Słyszeliście o wyzwaniu polegającym na miesięcznym odstawieniu produktów do twarzy - zarówno tych z pielęgnacji jak i kolorówki? Tak jak z makijażu spokojnie mogłabym zrezygnować, tak brak pielęgnacji jakoś nie mieści mi się w głowie.
Weźmy choćby tak zalecany przez wszystkich demakijaż. Fakt, rezygnując z makijażu nie musimy pozbywać się ciężkich podkładów czy maskar. Ale przecież nie samą kolorówką "brudzi się" człowiek. Zanieczyszczenia środowiska, pot czy chociażby nadmiar sebum potrafią dać się we znaki naszej cerze.
Produktem, który obecnie pomaga mi pozbyć się z twarzy wszelkich nieczystości jest żel marki Vianesse Elegance. Chcecie dowiedzieć się o nim czegoś więcej? Zapraszam do recenzji.
Produkt zamknięty jest w zgrabnej, wygodnej butelce. Minusem jest to, że nie jesteśmy w stanie kontrolować ile go zostało. Posiada aplikator w formie pompki z dzióbkiem wydobywającym niewielką ilość kosmetyku.
Żel ma jedwabistą konsystencję o perłowym zabarwieniu. Rewelacyjnie się pieni. Rano wystarczy mi jedna pompka, wieczorem zaś - gdy mam makijaż - stosuję dwie lub trzy.
Urzekł mnie zapach produktu. Kojarzy się z dojrzałymi, soczystymi pomarańczami. Jest słodki, a przy tym orzeźwiający. Świetnie nadaje się rano, gdy potrzebujemy czegoś pobudzającego.
Skład nie jest całkiem naturalny, ale uważam go za przyjemny. Ma wiele wartościowych substancji, i to wysoko na liście. Nie znajdziemy w nim silikonów czy parabenów.
Przejdźmy do przedstawienia działania.
Żel świetnie radzi sobie z oczyszczeniem cery. Widzę to zwłaszcza wieczorem, kiedy przecieram twarz tonikiem, a na wacikach nie zostaje ani trochę kolorówki. Muszę tutaj jednak zaznaczyć, że nie zmywam nim makijażu oczu.
Cera jest ładnie odświeżona, nawilżona i miękka w dotyku. Napięta, ale nie ściągnięta.
Żel nie spowodował u mnie wysypu niedoskonałości. Nie podrażnił mojej cery, chociaż zawiera aloes, który lubi mnie uczulać.
Minusem jest cena produktu i jego słaba dostępność. Niewielka pojemność 60 ml to koszt w granicach 60 zł. Polecam przeglądać strony internetowe.
Z żelem mam dobre relacje, ale na pewno nie zagości u mnie ponownie. Cena, mimo działania, zniechęca do zakupu. Być może kogoś jednak zainteresuje, bo jest godny uwagi.
Wyobrażacie sobie codzienność bez jakichkolwiek produktów do twarzy?
Iwona
Z makijażu mogę zrezygnować, z pielęgnacji? Nigdy! Muszę codziennie myć twarz minimalnie dwa razy dziennie i nie wyobrażam sobie zaprzestać tego...
OdpowiedzUsuńŻel ciekawy, ale cena skutecznie zniechęca.
Widzę, że mamy identyczne poglądy na ten temat :)
UsuńCena skutecznie zniechęca, ale produkt wydaj się świetny :) Do twarzy musze używać wszystkiego czego używam - mogę zmienić firmę, produkt na inny, ale pielęgnacja musi być :)
OdpowiedzUsuńTeż nie umiałabym z niej zrezygnować :)
UsuńGdyby nie cena to chętnie bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńJest zdecydowanie zbyt wysoka.
UsuńNie wyobrażam sobie codzienności bez kosmetyków do twarzy - żel do mycia, płyn do demakijażu oczu i wodę termalną muszę użyć codziennie - woda na pewno nie zmyje wszystkich zanieczyszczeń.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą całkowicie :)
UsuńŁAdne opakowanie ^^
OdpowiedzUsuńProste, ale ma w sobie coś ciekawego :)
UsuńNie znam! Ale pojemniczek ma ładny :D
OdpowiedzUsuńJest godny uwagi, ale niestety drogi.
Usuńgdyby nie ta cena... zdecydowanie zbyt wygórowana
OdpowiedzUsuńZgadzam się.
UsuńNo tak cena może nie jest jakaś kosmicznie duża ale jak na kosmetyk do codziennego stosowania w moim odczuciu mogła by być niższa
OdpowiedzUsuńUważam, że jest stanowczo zbyt drogi. Gdyby miał standardowe 150 czy 200 ml to jeszcze można by to było jakoś przeboleć.
UsuńAbsolutnie nie wyobrażam sobie dnia bez oczyszczania twarzy. Bez makijażu jak najbardziej, często go nie wykonuję ale oczyszczanie obowiązkowo 2 razy dziennie ;) Ja mam żel pod oczy z tej firmy i taki całkiem fajniutki jest ;) Troszkę rzadki w konsystencji natomiast kwestia przyzwyczajenia i dobrej techniki nakładania ;)
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że jest przyjemny. Żel też mogę polecić, ale przez cenę i małą pojemność pewnie niewiele osób chętnie po niego sięgnie.
UsuńJa też nie mogłabym zrobić sobie takiego odwyku od pielęgnacji. Z firmą nigdy się nie spotkałam :)
OdpowiedzUsuńNie zauważyłam, aby była zbyt popularna :)
UsuńMa bardzo fajnie opakowanie ;)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnie się z niego korzysta :)
UsuńŻel wygląda ciekawie, ale nie na tyle, żeby miała ochotę od razu go zamówić ;)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się :)
UsuńOjej.. nie mogłabym nie umyć twarzy nawet przez jeden dzień.. :/
OdpowiedzUsuńJa też. Podziwiam osoby, które wzięły udział w wyzwaniu.
UsuńKompletnie nie znam tego kosmetyku, ale bardzo ciekawie go opisałaś.
OdpowiedzUsuńGdyby cena była niższa, chętnie bym się skusiła na ten żel. A wyzwanie z odstawieniem kosmetyków ciekawe. I choć z kolorówki mogłabym zrezygnować, to bez pielęgnacyjnych ciężko się obejść, chociażby tego minimum, jak żel do mycia twarzy itd ;)
OdpowiedzUsuńNiższa cena bądź zdecydowanie większa pojemność :)
UsuńNie znam ale cena rzeczywiście wysoka ;P
OdpowiedzUsuńNa szczęście jest wiele innych tańszych i równie dobrych produktów :)
UsuńNie znam go, ale cena faktycznie odstrasza. Jestem sobie w stanie wyobrazić dzień bez makijażu, ale nie dzień bez pielęgnacji, w końcu cera też ma swoje potrzeby takie, jak nawilżanie czy oczyszczanie :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :) Wszystko zależy od typu cery, ale bałabym się wysuszenia na wiór bądź całkowitego zatłuszczenia.
UsuńCiekawy wpis.
OdpowiedzUsuńObserwuje i proszę o rewanż. Zapraszam : http://zapteczkifarmaceutki.blogspot.com
Proszę o nie zostawianie linków. Potrafię trafić do osób komentujących ;)
UsuńZaciekawił mnie ten żel, jednak cena nie zachęca :/
OdpowiedzUsuńNo niestety...
UsuńCena faktycznie jest wysoka, ale żel jest baardzo intrygujący. Muszę poprzeglądać sklepy internetowe :)
OdpowiedzUsuńDziała bardzo dobrze i tutaj nie mam mu nic do zarzucenia.
UsuńSłyszałam o tym wyzwaniu i nie wyobrażam sobie żebym miała nie myć twarzy!
OdpowiedzUsuńŻel ciekawy, ale ta cena :(
Dla mnie też takie wyzwanie nie wchodzi w grę :)
UsuńNa szczęście u mnie aloes nie szkodzi skórze.
OdpowiedzUsuńNa szczęście tutaj nic złego się nie wydarzyło :)
UsuńNie znam tego żelu. Raczej nie wyobrażam sobie całkowitego braku pielęgnacji. Moja skóra jak tylko jest trochę zaniedbana przez niedomycie od razu odwdzięcza mi się niedoskonałościami, więc muszę o niej pamietać zawsze ;)
OdpowiedzUsuńteż bałabym się, że nadmiar sebum niesamowicie pozatykałby mi pory i spowodował niedoskonałości.
UsuńNie wyobrażam sobie takiego odwyku. Co do produktu to cena nie zachęca.
OdpowiedzUsuńTo główna wada tego żelu.
UsuńDokładny demakijaż i oczyszczenie twarzy to podstawa, również sobie nie wyobrażam miesiąc tego nie robić ! Oczywiście bez kolorówki spokojnie bym wytrzymała, ale co ma na celu zaprzestanie pielęgnacji twarzy? :O
OdpowiedzUsuńPierwszy słyszę.
Żelu nie znam jednak.
Z kolorówki mogłabym zrezygnować, ale pielęgnacja musi być :)
UsuńPierwszy raz słyszę o tym żelu chociaż troszkę cena mnie odstrasza :)
OdpowiedzUsuńNie dziwie się :)
UsuńNigdy nie spotkałam się z tym żelem.
OdpowiedzUsuńCo powiesz na wpólne follow? Odwdzięczam się za każdym razem. Zosatwiam follow i zapraszam do mnie; https://e-ster85.blogspot.com/
Proszę najpierw o zapoznanie się z informacją poniżej komentarzy ;)
UsuńJa w ogóle w wyzwaniach nie dostrzegam żadnego sensu... A już na pewno nie zrobiłabym niczego wbrew sobie. Co do żelu to pierwszy raz go widzę ;-)
OdpowiedzUsuńZwłaszcza wbrew potrzebom naszej skóry :)
UsuńChyba jednak nie jest dla mnie :)
OdpowiedzUsuńhttps://roseaud.blogspot.com/
Też więcej po niego nie sięgnę. Aczkolwiek działa bardzo dobrze.
UsuńZ tym się mogę zgodzić :)
OdpowiedzUsuńU mnie podstawą w pielęgnacji twarzy jest peeling+glinka. ;]
OdpowiedzUsuńPeelingi stosuję, ale nie ma też z nimi co przesadzać :)
Usuńz makijażu da się zrezygnować oczywiście, zresztą ostatnio odstawiłam na kilka dni kosmetyki, ponieważ miałam zabieg dermatologiczny usuwanie blizn potradzikowych, o ktorym bede niedlugo pisala na blogu, ale z pielegnacji? NIGDY!
OdpowiedzUsuń