Maski uchodzą na silniej skoncentrowane produkty, które w szybki sposób mają przyczynić się do poprawy naszego wyglądu. Z całą pewnością, te najbardziej popularne przeznaczone są do twarzy bądź włosów.
W dzisiejszym wpisie chciałabym omówić produkt mający poprawić kondycję dłoni. Czy regenerująca maska odżywcza firmy Vis Plantis zawierająca m.in. filtrat ze śluzu ślimaka działa ekspresowo, czy jednak wolnym krokiem zmierza ku zamierzonym efektom?
W dzisiejszym wpisie chciałabym omówić produkt mający poprawić kondycję dłoni. Czy regenerująca maska odżywcza firmy Vis Plantis zawierająca m.in. filtrat ze śluzu ślimaka działa ekspresowo, czy jednak wolnym krokiem zmierza ku zamierzonym efektom?
Produkt zamknięty jest w butelce ze stosunkowo miękkiego plastiku. Ma niezacinającą się pompkę umożliwiającą higieniczną aplikację. Estetyczna szata graficzna zawiera wszelkie potrzebne informacje.
Subtelny, delikatny zapach przypomina mi nieco ekstrakt z zielonej herbaty.
Maska ma lekką, jedwabistą konsystencję. Zaraz po aplikacji pozostawia uczucie śliskiej warstwy, ale po kilku minutach całkowicie się wchłania eliminując ten dyskomfort.
Produkt może być przez niektórych skreślony ze względu na parafinę będącą bazą maski. Mi jednak nie przeszkadza. Ponadto w składzie znajdziemy również mocznik, glicerynę oraz inne wartościowe substancje - wcale nie na ostatnich miejscach.
Moje dłonie nie należą do najbardziej wymagających, ale zazwyczaj po ich umyciu czuję delikatne ściągnięcie. Zastosowanie maski od razu niweluje ten dyskomfort. Produkt działa zmiękczająco i wygładzająco. Niestety jednak ani te efekty, ani zwykle nawilżenie nie utrzymują się zbyt długo. Ponadto obietnice producenta związane z działaniem regenerującym i odmładzającym są nieco przesadzone. Nie zauważyłam również wpływu na stan paznokci - niektóre jak się rozdwajały tak robią to nadal.
Cena produktu oscyluje w okolicach 15 zł. Jednym może wydać się niewiele biorąc pod uwagę pojemność 300 ml. Niemniej jednak brak większego działania nieco obniża jego rangę. Mogłabym popatrzeć na to łaskawszym okiem, gdyby chodziło o zwykły krem. Od maski oczekuję jednak więcej.
Stosujecie maski do rąk czy stawiacie na klasyczne kremy? Macie jakiś swoich ulubieńców? :)
Iwona
juz pare razy je widzialam ale nie mialam okazji uzywac
OdpowiedzUsuńMoże u Ciebie sprawdziłaby się lepiej :)
UsuńTak jak u mnie widziałaś, używałam maski z Vollare, ale zdecydowanie wolę produkty w saszetkach. Przynajmniej wiem, ze jak się nie sprawdzi to nie będzie za dużej straty. Na co dzień sięgam po zwykłe kremy :)
OdpowiedzUsuńNiestety w przypadku dużej pojemności trzeba się męczyć, gdy produkt okazuje się bublem.
Usuńszkoda, że się nie sprawdza :< mam go i czeka na swoją kolej, ale teraz nie będę jakoś chętnie go używac ;<
OdpowiedzUsuńByć może u Ciebie da lepsze efekty :)
UsuńNie przepadam za parafiną w kosmetykach, ale w takiej masce do rak chyba by mi nie przeszkadzała jej obecność :)
OdpowiedzUsuńKochana jeśli możesz kliknij w linki w najnowszym poście, dzięki <3
Mi parafina nie przeszkadza, ale działanie mogłoby jednak być lepsze.
UsuńChyba się nie skuszę ze względu na to duże opakowanie. Ostatnio zużywałam taki krem do rąk i zużywałam :)
OdpowiedzUsuńTeż wolę mniejsze pojemności. łatwiej zużyć w przypadku nietrafionego kosmetyku.
UsuńOpakowanie jest fajne, super że jest pompka. Skład mi nie przeszkadza, tylko szkoda, że efekty nie utrzymują się długo.
OdpowiedzUsuńPompka zawsze jest fajną opcją :)
UsuńHmm mam mieszane uczucia do niego.
OdpowiedzUsuńJa niestety też.
UsuńDziała bardziej jak krem. Ja masek nie używam.
OdpowiedzUsuńWiele kremów daje bardzo podobne, a nawet lepsze rezultaty.
UsuńJa używam jedynie kremów - ostatnio z eco cosmetic, a najlepiej nawilża moją skórę krem Mixa :)
OdpowiedzUsuńNie stosowałam tych kremów, ale zaciekawiłaś mnie Mixą :)
UsuńJa używam jedynie kremów - ostatnio z eco cosmetic, a najlepiej nawilża moją skórę krem Mixa :)
OdpowiedzUsuńU mnie do rąk królują głównie kremy.
OdpowiedzUsuńTo jednak tak jak u mnie :)
UsuńPóki co marka jest mi obca.
OdpowiedzUsuńTo mój pierwszy kontakt z tą marką, ale na razie nie podbiła mojego serca.
UsuńMoje ulubione opakowanie, i ostatnio na to cudo patrzyłam, ale stwierdziłam, że mam za dużo kremów i trzeba je zużyć, dobrze, ze nie kupiłam skoro lipnie działa....
OdpowiedzUsuńZapasy to chyba 'zmora' każdej z nas :D
Usuńfaktycznie od maski można wymagać więcej.
OdpowiedzUsuńMogłyby silniej działać.
UsuńWygląda na fajnie działający kosmetyk. Dobrze wiedzieć, że jednak nie jest idealny.
OdpowiedzUsuńWiązałam z nim nieco większe nadzieje.
UsuńNa Twoim blogu zawsze takie fajne nowinki kosmetyczne ;)
OdpowiedzUsuńNie przesadzałabym, ale dziękuję za miłe słowa :)
UsuńKremy do rąk to dla mnie jak buty dla kobiety :) Mam ich mnóstwo! :) Uwielbiam a jak na razie moim ulubionym jest Dove SPA :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do siebie :)
Dzięki :) Z Dove nie miałam jeszcze kremów do rąk, ale będę je miała na uwadze :)
UsuńTo już wiem, że nie opłaca się go wypróbowywać :) U mnie na razie ulubieńcem jest krem z kolastyny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥
http://princessdooomiii.blogspot.com
Oczywiście u każdego może spisać się inaczej, ale nie uważam tego produktu za niezbędny.
UsuńJa ten krem bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńNa szczęście to co dla jednych jest słabe u innych daje dobre efekty :)
UsuńJaka wielka butla ;)
OdpowiedzUsuńPrzy słabym działaniu kosmetyku byłoby jednak lepiej, gdyby miała mniejszą pojemność.
UsuńSzkoda że parafina tak wysoko w składzie, ten składnik blokuje działanie pozostałych przez to ta maska tak słabo działa.
OdpowiedzUsuńDlatego zaznaczyłam, że produkt może być przez to przez niektórych skreślony.
UsuńNie znam tego produktu :/
OdpowiedzUsuńNie sądzę, abyś miała czego żałować.
Usuń