Usiądźcie wygodnie w fotelu, zamknijcie oczy i wyobraźcie
sobie, że cofacie się w czasie.
Znajdujemy się w starożytności, w epoce życia Kleopatry. Co było sekretem jej urody? Niewątpliwie słynne kąpiele w mleku i miodzie. Wyobraźcie sobie delikatny płyn otulający i nawilżający Wasze ciało oraz unoszące się z powietrzu ulubione aromaty. Wizja wydaje się być kusząca. Teraz otwórzcie oczy…
Czujecie się rozczarowani powrotem do szarej rzeczywistości? Nic straconego! Wszystko za sprawą produktów marki Stenders. Oferta tej firmy powinna również zadowolić wszystkie kawoholiczki, do których oczywiście się zaliczam :)
Znajdujemy się w starożytności, w epoce życia Kleopatry. Co było sekretem jej urody? Niewątpliwie słynne kąpiele w mleku i miodzie. Wyobraźcie sobie delikatny płyn otulający i nawilżający Wasze ciało oraz unoszące się z powietrzu ulubione aromaty. Wizja wydaje się być kusząca. Teraz otwórzcie oczy…
Czujecie się rozczarowani powrotem do szarej rzeczywistości? Nic straconego! Wszystko za sprawą produktów marki Stenders. Oferta tej firmy powinna również zadowolić wszystkie kawoholiczki, do których oczywiście się zaliczam :)
Lawendowe mleko do kąpieli
Produkt jest podwójnie zapakowany. Proszek znajduje się w foliowym
woreczku i umieszczony jest dodatkowo w papierowym opakowaniu.
Jak wspomniałam, kosmetyk ma formę proszku, w którym
zatopione są cząsteczki lawendy.
Producent sugeruje dwie możliwości wykorzystania kosmetyku i
tak też zrobiłam.
Większą część opakowania wsypałam do wanny, gdzie pod
wpływem bieżącej wody wytworzyła się delikatna piana. Woda stała się zmiękczona i taka jakby
jedwabista. Aż chciało się zanurzyć w niej ciało. Po kąpieli skóra była
przyjemnie nawilżona i miękka w dotyku.
Zapach? Tak jak nie przepadam za aromatem lawendy, tak tutaj
zupełnie mi nie przeszkadzał. Oczywiście wyczuwalna była charakterystyczna
nuta, jednak w żadnym razie nie była nużąca czy mdląca. Ciężko po jednorazowej,
niezbyt długiej kąpieli oczekiwać spektakularnego ukojenia, jednakże miło było móc
odprężyć się i wyciszyć w pochmurny wieczór.
Resztę zawartości stosuję jako produkt wspomagający zabieg
manicure i pedicure. Proszek delikatnie wmasowuję w dłonie i stopy wykonując
peeling. Następnie umieszczam je w wodzie, która dodatkowo zmiękcza je i
nawilża.
Kawowo-śmietankowy balsam do ust
Produkt ma formę sztyftu.
Skład oparty jest na maśle shea. Znajdziemy w nim również olej
kawowy oraz słonecznikowy.
Balsam ma stosunkowo treściwą, ale przy tym jedwabistą konsystencję.
Rozprowadza się na ustach niczym masełko. Sprawia, że usta wyglądają na mokre,
ale nie daje uczucia tłustej czy obślizgłej powłoki.
Myśląc o zapachu od razu mam przed oczami
kawę z dużą ilością śmietanki i gęstą pianą na wierzchu. Subtelny, delikatny –
bardziej wyczuwalny w opakowaniu aniżeli na ustach.
Kosmetyk daje efekt nawilżonych, wygładzonych i
miękkich ust. Działanie widoczne jest szybko, ale nie oszukujmy się – nie utrzymuje
się zbyt długo. Przez to też wymagana jest częsta aplikacja. Przy niewielkiej pojemności
4,8 g czyni to preparat niewydajnym. Dobrym rozwiązaniem jest stosowanie go na noc.
Znacie produkty marki Stenders? Może macie ulubioną
firmę oferującą naturalne kosmetyki? :)
Iwona
Znam produkty tej marki;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jesteś z nich zadowolona :)
UsuńPięknie napisałaś :) Marki nie znam ale jak wspomniałaś o kąpielach w kozim mleku to przypomniało mi się, że kiedyś moja ciocia do kąpieli dodawała sojowy napój waniliowy Alpro.. powiedziała, że po takiej kąpieli skóra jest gładka i nawilżona.... czekoladowa wersja tego napoju za ciężka i ściąga skórę ;P
OdpowiedzUsuńDziękuję :* Niektórzy ze wszystkiego potrafią zrobić użytek :D
UsuńNie znam produktów tej marki, ale lawendowe mleko do kąpieli użyłabym z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńJeśli możesz kliknij w linki w najnowszym poście, dzięki :*
Warto zapoznać się z ofertą :)
Usuńkompletnie nie znam tego kosmetyku ;)
OdpowiedzUsuńPolecam wejść na stronę firmy :)
UsuńMleko jest cudne, ja mam grejpfrutowe <3
OdpowiedzUsuńZapach zapewne odpowiedni na upalne dni :)
UsuńMarki nie miałam jeszcze okazji poznać.
OdpowiedzUsuńMoże nadarzy się szansa ją poznać :)
UsuńOba chętnie bym przetestowała, ale balsam mnie bardziej interesuje ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że byłabyś zadowolona :)
UsuńProduktów nie znam, ale brzmią ciekawie :)
OdpowiedzUsuńTakie też są :) To mój pierwszy kontakt z tą firmą i jestem zadowolona :)
UsuńProduktów nie znam, ale brzmią ciekawie :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o nich słyszę, :)
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że jednak nie ostatni :)
UsuńMniaaami - marki nie znam, ale chętnie bym poznała :) Utonęłabym chyba w tym zapachu <3
OdpowiedzUsuńNic tylko zapoznać się z ofertą :)
UsuńBalsam będzie mój i kropka <3
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że przypadnie Ci do gustu :)
UsuńNie znam tej firmy, muszę coś kupić i wypróbować.Balsamy często stosuję, więc skuszę się na niego.
OdpowiedzUsuńOby się spisał :)
UsuńCiekawi mnie ten śmietankowo-kawowy zapach balsamu. Jeśli jest choć trochę podobny do cappuccino to na pewno go pokocham :)
OdpowiedzUsuńPowinnaś być z niego zadowolona :)
UsuńFirmę znam jedynie wirtualnie :)
OdpowiedzUsuńMoże będziesz miała szanse coś wypróbować :)
UsuńPierwszy raz słyszę o tej firmie :)
OdpowiedzUsuńZapewne jeszcze obije Ci się o uszy :)
UsuńNie znam tej marki, ale się trochę rozmarzyłam przy pierwszym produkcie :)
OdpowiedzUsuńWarto się skusić :)
Usuńchciałabym upolować to mleczko w proszku no ale nie mogę nigdzie go znaleźć :D
OdpowiedzUsuńW większych miastach są stanowiska. Poza tym można zamówić przez internet ;)
Usuń