środa, 8 czerwca 2016

Green Pharmacy, delikatny żel do mycia twarzy.

Hej :)

O tym, że demakijaż jest niezbędną częścią pielęgnacji wie chyba każda z nas. Od jakiegoś czasu popularnością cieszą się produkty micelarne, które zarazem oczyszczają naszą twarz oraz oczy, a także tonizują. Wiecie jednak, że jestem zwolenniczką tradycyjnego zmywania przy pomocy żelu i wody, a następnie korzystania z toniku.

Jakiś czas temu przedstawiłam Wam działanie żelu Ziaji, który nadal towarzyszy mi w wieczornej pielęgnacji. Jednakże podczas promocji w Naturze, zachęcona ceną i chęcią przetestowania czegoś nowego, kupiłam żel marki Green Pharmacy do cery suchej i wrażliwej. Wprawdzie moja jest mieszana, ale nie chciałam wprowadzać kolejnego produktu mogącego ją przesuszyć. Czy żałuję eksperymentu? O tym poniżej :)

Zdaniem producenta:

Skład:

Pojemność: 270 ml

Cena: ok. 7 zł

Moja opinia:
Produkt zamknięty jest w plastikowej butelce o niestandardowej pojemności 270 ml. Posiada dozownik w postaci pompki, która nie zacina się i pozwala na higieniczną aplikację. 
Kosmetyk ma postać przezroczystego, dość gęstego żelu który nie przelewa się z rąk. 
Żel nie zawiera mydła, ale obecność SLS sprawia, że bardzo dobrze się pieni. Zazwyczaj do umycia całej twarzy wystarczy mi niepełna pompka. 
Zapach jest bardzo subtelny, z delikatnie ziołową nutą. 
Obecnie stosuję produkt tylko rano, jednak początkowo testowałam go również wieczorem chcąc sprawdzić, czy radzi sobie z makijażem. Okazało się, że nie ma z tym większych trudności. Bardzo dobrze oczyszcza twarz z zanieczyszczeń i kolorówki. 
Po aplikacji moja skóra nie jest ani nawilżona, ani przesuszona. Jedyny minus jaki zauważyłam to uczucie jej delikatnego ściągnięcia, stąd też niezbędne jest zastosowanie innego produktu pielęgnacyjnego. 
Preparat nie spowodował u mnie żadnego podrażnienia ani uczulenia, a miało to niegdyś miejsce w przypadku innego kosmetyku zawierającego aloes. Nie pojawiają się również dodatkowe niedoskonałości. Mam wręcz wrażenie, że lekko gasi i koi istniejące stany zapalne. 
Chociaż produkt nie ustrzegł się kilku mankamentów to i tak uważam go za bardzo przyjemne specyfik. Obecnie mam go jeszcze sporo a w zapasach czekają inne kosmetyki, ale z całą pewnością będę go miała w przyszłości na uwadze.

Jeśli miałyście styczność z tym produktem to koniecznie podzielcie się spostrzeżeniami na jego temat :) Chętnie dowiem się jakie kosmetyki do oczyszczania twarzy są Waszymi ulubieńcami :)

Iwona

19 komentarzy:

  1. Z tej firmy używam tylko szamponu :)
    A do czyszczenia twarzy używam albo mleczka albo płynu skin blosoom.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z tej firmy używam tylko szamponu :)
    A do czyszczenia twarzy używam albo mleczka albo płynu skin blosoom.

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam dokładnie ten sam żel. Bardzo się polubiliśmy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. miałam kiedyś, był fajny, ale teraz stwierdzam, ze znam dużo lepsze.

    OdpowiedzUsuń
  5. Aktualnie używam, tylko do cery tłustej zielona herbata i jest ok, choć miałam lepsze ;) ważne że dobrze myje i krzywdy nie robi :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Żel do mycia twarzy mam z Ziaji, ale z tej firmy miałam szampony :) niejednokrotnie w sumie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam z tej firmy żel do mycia twarzy ale do cery tłustej, mieszanej i był całkiem ok ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ooo akurat mam go i z zieloną herbatą w zapasach. Najważniejsze, że dobrze zmywa, a uczucie ściągnięcia ja czuję praktycznie po wszystkich żelach do twarzy, ale później na twarzy ląduje tonik i krem i jest ok :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uważam, że oczyszczanie skóry jest bardzo ważne w codziennej pielęgnacji ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Niby ok, ale jednak nie kusi.

    OdpowiedzUsuń
  11. potrzebuję czegoś nowego do pielęgnacji, może się skuszę :) http://lets-be-flawless.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Z tej firmy jeszcze nic nie miałam. Kuszą mnie ich kosmetyki.

    OdpowiedzUsuń
  13. mialam ich maslo do ciala i bardzo lubilam

    OdpowiedzUsuń
  14. Miałam go kiedyś, pamiętam byłam zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie używałam jeszcze, ale kto wie, może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Aktualnie używam tego żelu i jestem zadowolona - po wieczornym demakijażu "szczotkuję" się na nim i mam czuściutką twarz :) Lubię maksymalnie naturalną pielęgnację i staram się wybierać takie produkty :)

    OdpowiedzUsuń
  17. to dziwne, że masz wrażenie "ściągniętej skóry" może tak reagujesz na jakiś składnik albo nawet i aloes. Być może skuszę się kiedyś na wersje aloesową - teraz w ręce wpadł mi żel z EVELINE i czekam cierpliwie do następnego :)

    OdpowiedzUsuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.