piątek, 20 maja 2016

Primavika, masło migdałowe.

Hej :)

Czasami bywa tak, że w natłoku spraw oraz przez nowe pomysły, zapominamy o planowanych przez nas sprawach. Tak też było w przypadku recenzji produktu, który chciałabym Wam przedstawić. Zdjęcia oraz niezbędne informacje dojrzewały na twardym dysku mojego komputera od dłuższego czasu, aby mogły dzisiaj ujrzeć światło dzienne. No cóż, lepiej późno niż wcale :)

Wiem, że są tutaj miłośnicy masła orzechowego. Mam zatem nadzieję, że zaciekawi Was moja opinia dotycząca innej wersji, a mianowicie masła migdałowego. Swój egzemplarz otrzymałam od sklepu Zdrowy Market 24.

To co od razu przykuwa uwagę produktu to jego skład. W 99% składa się z migdałów, natomiast cały 1% to sól. Sama natura, więc czegoż chcieć więcej?
W większości przypadków, po otwarciu opakowania naszym oczom ukazuje się oleista ciecz. Jest to zupełnie normalne, gdyż to jedynie naturalny tłuszcz z migdałów. Sama masa jest bardzo zbita, wręcz tępa i sucha. Jeśli nie macie oporów przed babraniem się, to możecie posiłkować się palcami i kawałki po prostu rozkruszać. W środku rozróżnić możemy ciemne ziarenka będące zmielonymi skórkami.


Smak... biorąc pod uwagę skład od razu wyczuć można prażone migdały. Masło jest delikatnie słonawe, momentami wyczuwam też nutę goryczy. Na pewno nie znajdziecie tutaj nic słodkiego. Ciężko mi dokładnie go określić, ale niewątpliwie jest charakterystyczny. Przyznam, że tak jak masło orzechowe mogłabym wyjadać prosto ze słoika, tak ta wersja nie przeszłaby mi przez gardło "na sucho". Z tego też względu lubię dodawać go do owsianek czy kaszy z dodatkiem słodkich owoców, które neutralizują ten specyficzny smak.
Może się wydawać, że produkt jest dość drogi przy niezbyt dużej pojemności. Uważam jednak, że jest ekonomiczny, gdyż nie jesteśmy w stanie (a przynajmniej ja tak mam) zjeść na raz dużej ilości. Wystarczy nam więc na dłuższy czas.
Nie myślcie, że masło migdałowe jest niedobre - co to to nie! Jest po prostu inne, a przy tym niesamowicie ciekawe. Polecam wypróbować - być może znajdziecie nowego faworyta w gronie masełek :)

Na koniec jeszcze moje propozycje wykorzystania :)

Kasza manna z owocami, słonecznikiem, wiórkami kokosowymi,
masłem migdałowym i gorzką czekoladą

Kasza jaglana z owocami, słonecznikiem, wiórkami kokosowymi, 
masłem migdałowym i gorzką czekoladą

Są tutaj miłośnicy tego specjału? Jakie masło jest Waszym ulubionym? :)

Iwona

11 komentarzy:

  1. mniam! Widzę danie smaczne i zdrowe:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie próbowałam migdałowego. Mam tak samo, orzechowe nawet łyżką :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Pamiętam, ze kiedy ja miałam to masło to z poczatku nie było suche.. na wierzchu było smarowne tak jak inne masła ale gdzieś od połowy - no moze trochę dalej rzezywiście zbite (tak jakby ten tłuszcz z orzechów nie był równomiernie rozmieszany). Jakby nie było uwielbiam ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście da się tę masę wymieszać z olejem przez co staje się nieco bardziej zdatne do smarowania :)

      Usuń
  4. Mi smakowało zdecydowanie bardziej masło migdałowe 100%, bez soli. A wszelkie masła do owsianek sprawdzają się najlepiej ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mniaaaaami - aż ślinka cieknie :) Szkoda, że akurat zaczęłam liczyć kalorie i przeszłam oficjalnie na redukcję :D Jakbym się dorwała do masła to bym cały limit w jednym posiłku wykorzystała :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam, to są zdrowe kalorie :) Zresztą Tobie redukcja niepotrzebna :)

      Usuń
  6. To masło jest przepyszne ale szkoda, że takie zbite. Wolę jednak płynniejsze masła :)

    OdpowiedzUsuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.