czwartek, 26 listopada 2015

Pieczone płatki jaglane i domowy razowiec.

Cześć :)

Rzadko bo rzadko, ale czasami nachodzi mnie chęć na jakieś domowe wypieki. Przygotowuję wtedy od razu więcej rzeczy, gdyż nie lubię marnować piekarnika na jedno danie. W końcu "oszczędność" to moje drugie imię ;) Akurat dzisiaj nastał taki dzień i za jednym zamachem powstał obiad, podwieczorek i domowe pieczywo. Pomyślałam, że jest to fajna okazja, aby podzielić się dwoma przepisami i krótką recenzją na temat jednego z użytych produktów :)

Pierwszy przepis to propozycja podwieczorku, jednak bez wątpienia nada się również na pyszne i zdrowe śniadanie :) Do jego przygotowania użyłam płatków jaglanych otrzymanych od sklepu Zdrowy Market 24.

Uważam, iż są one znacznie lżejsze i delikatniejsze aniżeli owsiane. Poza tym nie można odmówić im tego, iż również kryją w sobie wiele wartości odżywczych. Są dobrym źródłem witamin z grupy B odpowiadających za prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego. Dzięki zawartości kwasu krzemiowego przyczyniają się do wzmocnienia włosów i paznokci, zaś obecność witaminy E korzystnie wpływa na młodszy wygląd skóry. Płatki jaglane to również źródło wapnia, żelaza, potasu, fosforu, cynku oraz manganu. Nie zawierają glutenu przez co nadają się dla osób chorujących na celiakię.

Pieczone płatki jaglane z jabłkiem, pomarańczą, 
siemieniem lnianym, słonecznikiem i makiem

Składniki:
5-6 łyżek płatków jaglanych
3/4 szklanki mleka
1/2 jabłka
1/2 pomarańczy
łyżka siemienia lnianego + 3 łyżki wrzątku
łyżka słonecznika
łyżka maku

Przygotowanie:
Płatki jaglane zalewamy mlekiem, a siemię lniane wrzątkiem. Odstawiamy. 
Jabłko ścieramy na tarce o grubych oczkach.
Do płatków dodajemy kleik z siemienia oraz jabłko. Całość mieszamy.
Masę przekładamy do naczynia do zapiekania. Na wierzch układamy pomarańczę oraz sypiemy słonecznik i mak.
Pieczemy ok. 20-25 min. w 175 stopniach (z termoobiegiem). 
Smacznego! 

"Domowa piekarnia" zaowocowała chlebem razowym, do wypieku którego użyłam dwóch rodzajów mąk oraz mieszanki ziaren. Bałam się, że wyjdzie zbyt ciężki i nie będzie chciał rosnąć, ale moje obawy okazały się bezpodstawne. Nie wstawiam inspiracji, gdyż to miks różnych przepisów + trochę spontaniczności :)


Składniki:
400 g mąki żytniej razowej (typ 2000)
150 g mąki pszennej graham (typ 1850)
1/2 szklanki ziaren (u mnie Euforia) + na wierzch
40 g świeżych drożdży (w temperaturze pokojowej)
2 łyżki oliwy z oliwek
łyżeczka cukru
łyżeczka soli
350 ml ciepłej wody

Przygotowanie:
Do naczynia rozkruszamy drożdże, dodajemy cukier, łyżkę mąki i 1/3 szklanki ciepłej wody. Mieszamy i odstawiamy pod przykryciem na ok. 10 minut.
Do miski przesiewamy mąki, dodajemy sól i mieszamy. Wlewamy przygotowany rozczyn, resztę ciepłej wody i wyrabiamy ciasto przez ok. 10 minut. Odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na godzinę. 
Gdy ciasto podwoi objętość dodajemy oliwę z oliwek oraz ziarna. Ponownie wyrabiamy. Przekładamy do formy i odstawiamy na kolejne 30 minut. Po tym czasie zwilżamy wierzch chleba i wciskamy dodatkowa porcję ziaren.
Pieczemy przez ok. 40-50 minut (do zarumienienia wierzchu i suchego patyczka) w 175 stopniach (termoobieg).
Kroimy po wystudzeniu.
Smacznego!

Jak zapatrujecie się na takie domowe wypiekanie? Co ostatnio "wyszło" spod Waszych piekarników? :)

Iwona

6 komentarzy:

  1. Nie mam w domu piekarnika ;). Gdybym miała, nie mieściłabym się w drzwiach :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja ostatnio piekłam dynię i buraki :)
    A płatków jaglanych jak dotąd nie piekłam, ale wiem, że były pyszne (robiłam za to zapiekaną kaszę jaglaną :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pieczonej jaglanki jeszcze nie robiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak tu pysznie a chlebek idealny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też kiedyś zacznę piec chlebek domowy, albo nie - bułeczki! :) Od niedawna cieszymy się nową kuchnią i jeszcze nigdy lodówka, czy piekarnik nie sprawiały mi tyle radości :))

    OdpowiedzUsuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.