wtorek, 28 października 2014

Rutyna ach rutyna, czyli (co)dzienny makijaż.


Hej :)

Nie ma to jak mieć zbyt dużą (jak dla siebie) ilość kosmetyków a stosować non stop to samo... Tak jest właśnie ze mną i moim codziennym makijażem. Znalazłam odpowiedni dla siebie zestaw produktów, który ostatnio notorycznie molestuję :D W tym poście chciałabym Wam zaprezentować te, które stosuję do codziennego makijażu wykonywanego do pracy. Ilość kosmetyków ograniczona jest do minimum, a wykonany nimi makijaż bardzo prosty, delikatny, ale przede wszystkim trwały :)

Na pierwszy ogień idzie twarz. Tutaj stosuję jedynie produkowany dla Biedronki matujący fluid ochronny Ladycode (by Bell), który mieszam z kremem na dzień. 

Oczy... Korzystam z paletki Sleek, Au Naturel. Na całą powiekę nakładam odcień "Cappuccino", a pod łukiem brwiowym "Nougat". Kreskę na górnej powiece wykonuję za pomocą brązowej kredki marki Lovely.  Czasami w wewnętrznym kąciku dodaję cień w kremie Oriflame z serii The One. Nie może oczywiście zabraknąć tuszu, zwłaszcza że na ten rodzaj produktów mam ostatnio wielką "fazę"... Chcę wykończyć pogrubiającą maskarę p2 Beauty Insider, dlatego też z niej korzystam najczęściej. Jeśli pada deszcz bądź potrzebuję czegoś trwalszego sięgam wówczas po wodoodporny tusz Sensique

Na koniec usta. Z racji tego, iż jest coraz chłodniej potrzebna im większa dawka nawilżenia. Dlatego też nakładam kokosowy balsam Organique. Kolejne dwa produkty stosuję wymiennie. Jeśli nałożyłam rozświetlający cień Oriflame wtedy maluję usta matową pomadką Golden Rose, 2000, w odcieniu 107. W przeciwnym wypadku stosuję błyszczy My Secret w wersji "Bounty". 

Znacie stosowane przeze mnie kosmetyki? napiszcie jak wygląda Wasz codzienny makijaż i ilu potrzebujecie produktów do jego wykonania :)

Pozostając jeszcze chwilkę w temacie makijażowym... Wiecie już, że w listopadzie Rossmann ma zamiar uraczyć nas promocją na kolorówkę? Macie już plany zakupowe czy standardowo "niczego nie potrzebujecie"? :D

Iwona

6 komentarzy:

  1. Haha też mam za dużo kosmetyków jak na siebie :) Kupuje się z myślą "aa, może się przyda" i wychodzi jak zwykle ;) I 2 tusze: zwykły i wodoodporny bardzo się przydają.
    Nie mogę się doczekać rossmannowskiej promocji!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wolałabym żeby jej nie było, bo przecież "niczego nie potrzebuję" a i tak pewnie coś wpadnie :D I co tam, że w zapasach mam 7 maskar... :D

      Usuń
  2. Sam makijaż to korektor, BB-krem, puder, cień, kredka do oczu, tusz do rzęs i... to wszystko ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. najważniejsze, że się sprawdza :) po co kombinować, gdy przed wyjsciem do pracy nie ma na to czasu :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.