Gdy byłam dzieckiem, mogąc zjeść jakąś słodką bułkę bądź rogalika, często wybierałam te posypane sezamem. Jego smak utkwił mi w pamięci, dlatego ucieszyłam się, gdy w ramach testowania otrzymałam go od firmy Sante. Dziś urzeka mnie nie tylko jego fantastyczny smak (zwłaszcza wersji prażonej), ale również bogactwo witamin. O tym jednak nieco później. najpierw prezentacja pysznego śniadania z wykorzystaniem tych niepozornych ziarenek :)
Pudding z kaszki kukurydzianej nadziany "kremem" fasolowo-kakaowym;
z nektarynką, truskawkami, prażonym słonecznikiem i sezamem
Szacowana wartość energetyczna:
Teraz jeszcze obiecane informacje dotyczące sezamu :)
Zdaniem producenta:
Wartość odżywcza:
Jak możecie zauważyć sezam zawiera wiele niezbędnych dla naszego organizmu witamin. Wprawdzie jest bombą kaloryczną, to przecież nie zjadamy go w ilościach hurtowych. Poza tym to same korzystne dla nas niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe :) Dzięki zawartym minerałom zapobiega procesom starzenia się skóry czy chorobom nowotworowym. Dodatkowo zawarta w nim lecytyna ułatwia koncentrację i zapamiętywanie. Tak więc z czystym sumieniem mogę polecić sezam i zachęcić Was do jego stosowania w kuchni :)
Iwona
Uwielbiam sezam :)
OdpowiedzUsuńA ja za sezamem nie przepadam, ale uwielbiam chałwę... hahaha :D
OdpowiedzUsuńkrem fasolowo-kakaowy? brzmi nieźle :)
Za to ja nie lubię chałwy :D Krem najprostszy z możliwych, czyli czerwona fasolka z puszki zblendowana z gorzkim kakao :)
Usuń