Niedawno na stronie Sample City można było zgłosić się do przetestowania suplementu diety "Magnolia". Obietnice związane z jego działaniem, m.in. relaksującym
i przeciwstresowym skusiły mnie do zgłoszenia. Udało mi się go otrzymać, więc dziś chciałabym się Wami podzielić drobnymi spostrzeżeniami na jego temat.
Zdaniem producenta:
Zawartość + skład:
Moja opinia:
Suplement ten jest dla mnie dość specyficznym preparatem. Jego zapach kojarzy mi się
z Bożym Narodzeniem :D Dlaczego? Otóż przypomina mi smak mleka w proszku, a z tego składnika piekę zawsze z mamą świąteczne ciasteczka ;)
W smaku nie jest już niestety tak różowo. Jest dość mocny i nie należy
do najprzyjemniejszych.
Tabletki są dość spore, przez co zawsze przełamuję je na połowę.
Skład wydaje mi się być przyzwoity. Zarówno magnolia, jak i kwasy tłuszczowe znajdują się na czołowych miejscach.
Pora opisać to co najważniejsze, czyli działanie produktu. Czy jakieś zauważyłam?
Po 14-stu dniach muszę stwierdzić, że nie. Być może dwa tygodnie to zbyt krótki czas, aby takie preparaty zaczęły wpływać na organizm w znaczącym stopniu. Jak na razie suplement jest neutralny - nie robi ani szkody, ani nie przynosi poprawy.
Iwona
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.