Miałam już podejście do kaszy gryczanej na słodko, ale wtedy użyłam prażonej. Dzisiaj wersja z kaszą paloną. Muszę przyznać, iż o wiele bardziej pasuje mi do słodkich dodatków i na pewno nie raz będę z niej korzystać podczas śniadań :)
Bananowa kasza gryczana niepalona z ricottą, resztą banana,
gorzką czekoladą (85%) i prażonymi wiórkami kokosowymi
Szacowana wartość energetyczna:
Iwona
I tak wygląda smacznie ;D
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńteż miałam taką sytuację ; ) ach, te blendery! pamiętam, jak dusiłam wtedy banana widelcem, ale Twój nie-krem mimo wszystko fajnie się prezentuje!
OdpowiedzUsuńChyba każdego to kiedyś spotyka;) mimo wszystko wygląda wspaniale;)
OdpowiedzUsuń