piątek, 27 września 2013

Uuuuurodzinki, czyli dogadzam sobie :)

Hej :)

Jak to mówią... "starość nie radość, a młodość nie wieczność" :D Na szczęście do starości jeszcze mi daleko, aczkolwiek 24 wiosenki już za mną :) Oczywiście takiego wyjątkowego dla mnie dnia nie mogłam rozpocząć byle jak. Padło więc na moją ukochaną kaszę jaglaną, jednak w wersji zapiekanej. Zdaję sobie sprawę, że zdjęcia i wygląd dania są tragiczne, jednak najważniejszy jest smak :) A było przeeeepysznie :)

Zapiekana kasza jaglana z jogurtem greckim, bananem, 
orzechami włoskimi i gorzką czekoladą 

Szacowana wartość energetyczna:

Oczywiście urodziny nie mogą obejść się bez słodkości. U mnie padło jednak na bardzo zdrowe i dietetyczne ciasto. Pomysł zaczerpnięty stąd . Użyłam jednak szklanki mąki pszennej pełnoziarnistej i szklanki mąki żytniej razowej. Poza tym nie mogłam się zdecydować czy użyć śliwek, czy brzoskwiń, więc zrobiłam po połowie :D Bałam się, że taka zdrowa i niezbyt słodka wersja ciasta nie przypadnie domownikom do gustu, jednak mama stwierdziła, że mi się udało. Na pewno nie raz powrócę do tego przepisu :) 


Pozdrawiam Was gorąco,

Iwona

3 komentarze:

  1. Wszystkiego dobrego! Ciasto super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) A ciasto rzeczywiście wyszło super. Nie dość, że zdrowe to jeszcze bardzo sycące. Można jeść bez większych wyrzutów sumienia :)

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.