Jak to mówią... "starość nie radość, a młodość nie wieczność" :D Na szczęście do starości jeszcze mi daleko, aczkolwiek 24 wiosenki już za mną :) Oczywiście takiego wyjątkowego dla mnie dnia nie mogłam rozpocząć byle jak. Padło więc na moją ukochaną kaszę jaglaną, jednak w wersji zapiekanej. Zdaję sobie sprawę, że zdjęcia i wygląd dania są tragiczne, jednak najważniejszy jest smak :) A było przeeeepysznie :)
Zapiekana kasza jaglana z jogurtem greckim, bananem,
orzechami włoskimi i gorzką czekoladą
Szacowana wartość energetyczna:
Oczywiście urodziny nie mogą obejść się bez słodkości. U mnie padło jednak na bardzo zdrowe i dietetyczne ciasto. Pomysł zaczerpnięty stąd . Użyłam jednak szklanki mąki pszennej pełnoziarnistej i szklanki mąki żytniej razowej. Poza tym nie mogłam się zdecydować czy użyć śliwek, czy brzoskwiń, więc zrobiłam po połowie :D Bałam się, że taka zdrowa i niezbyt słodka wersja ciasta nie przypadnie domownikom do gustu, jednak mama stwierdziła, że mi się udało. Na pewno nie raz powrócę do tego przepisu :)
Pozdrawiam Was gorąco,
Iwona
Wszystkiego dobrego! Ciasto super!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) A ciasto rzeczywiście wyszło super. Nie dość, że zdrowe to jeszcze bardzo sycące. Można jeść bez większych wyrzutów sumienia :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń