Nawet nie zauważyłam, kiedy rozpoczął się sierpień. I to nawet nie dlatego, że lipiec tak szybko zleciał. Bardziej w ogromu obowiązków. Człowiekowi nawet do głowy nie przychodzi, aby być na bieżąco z kalendarzem. Funkcjonuje na zasadzie trzech dni - wczoraj, dzisiaj, jutro. Na szczęście inne blogerki przypomniały o tym przyjemnym na szczęście obowiązku, jakim jest wpis przedstawiający zużycia. Pora zatem na lipcowe denko.
Fitomed, maseczka-peeling k+k - pojemność: 50 ml
Jej działanie opisałam tutaj.
Ava Laboratorium, Pore Polutions, maska zwężająca pory - pojemność: 100 g
Jej recenzja znajduje się tutaj.
Dermedic, Normacne, tonik oczyszczająco-regulujący - pojemność: 200 ml
Pisałam o nim w tej recenzji.
Bardzo lekki, szybko się wchłaniał. Stosowałam jedynie do ciała. Pozostawiał skórę delikatnie nawilżoną, miękką. Ot taki, przeciętny. Zapach kokosowy całkiem ładny, z nutką egzotyki.
Ducray, szampon dermatologiczny - pojemność: 200 ml
Planowałam oddzielną recenzję, ale zanim wzięłam się za zdjęcia... szampon się skończył. Pienił się tak choćby wcale. Na swoje długie już włosy musiałam aplikować go 3-4 razy. Pozostawiał je splątane, suche i twarde w dotyku.
Balea, żel pod prysznic 'White Gloss' - pojemność: 300 ml
Moje drugie, na szczęście ostatnie opakowanie tego wariantu. Pienił się dobrze jak to zawsze bywa przy tych żelach. jednak zapach mnie nie oczarował. Niby słodki, niby owocowy, niby kwiatowy. Ale tak naprawdę nic specjalnego. Znam lepsze warianty. Ten był zresztą ze starej edycji limitowanej.
Kocham glinki tej marki i stale się u mnie pojawiają. Zmieniam warianty w zależności od potrzeb. Możecie przeczytać o nich chociażby tutaj.
Dentix 7, White, pasta do zębów - pojemność: 125 ml
Pasty z Biedronki stale się u mnie pojawiają. Tanie, skuteczne, Nie wymagam więcej.
To już tyle z mojego skromnego denka. Tak, wiem - niedużo ;) Jak co miesiąc, przynajmniej dla niektórych... Może napiszcie przynajmniej co Was zainteresowało, jak tam Wasze zużycia :)
Przeczytałaś/eś wpis? szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!
Iwona
Glinka bardzo mnie ciekawi. 😊
OdpowiedzUsuńPolecam, jest świetna :)
UsuńZnam maseczkę-peeling K+K z Fitomed, miło wspominam. Lubię też żele Balea, ale tej wersji nie miałam i raczej się nie skuszę. :)
OdpowiedzUsuńTak jak napisałam, ta wersja jest już niedostępna.
UsuńMuszę się chyba skusić na pastę z Biedronki.
OdpowiedzUsuńJest w porządku :)
UsuńBardzo. Ciekawe denko, nie miałam żadnego z tych produktów
OdpowiedzUsuńA któryś szczególnie Cię zaciekawił?
UsuńCiekawy ten projekt denko. Ciekawy jest ten krem z wodą kokosowa, lubię tę nutę zapachową. Pozdrawiam cieplutko ☀️
OdpowiedzUsuńJest poprawny, zarówno pod kątem zapachu jak i działania :)
UsuńTeż bardzo lubię glinki z fitokosmetik :)
OdpowiedzUsuńSą tanie i bardzo skuteczne :)
UsuńChętnie przetestowalabym ta czarna glinkę :)
OdpowiedzUsuńZachęcam :)
UsuńCiekawił mnie ten żel balea swego czasu, a tu okazuje się, że słaby :D
OdpowiedzUsuńŻel jak żel, jednak pod kątem zapachu znam lepsze :)
UsuńPobiłaś mnie o jeden kosmetyk :D U mnie lipiec w kwestii denka poszedł bardzo słabo, ale cóż takie życie:) Z twojego niestety nie znam żadnego kosmetyku.
OdpowiedzUsuńOh yeah, jestem mistrz :D Może sierpień będzie dla nas lepszy :)
Usuńmoja ulubiona seria postów na które zawsze czekam! Z twojego denka nie miałam nic. :)
OdpowiedzUsuńJa też je uwielbiam :)
UsuńZainteresował mnie ten żel z Balei, bo jeszcze nie używałam takiej wersji :)
OdpowiedzUsuńNapisałam, że był z edycji limitowanej. nie jest już dostępny.
UsuńChyba nic nie miałam z tych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńTak bywa :)
UsuńNie znam nic z tych kosmetyków, ale kilka mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńMoże będzie okazja poznać :)
UsuńBardzo lubię ten krem z Oriflame :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńWhat a pity the shampoo. I want to try that cream from oriflame
OdpowiedzUsuńI like this cream :)
UsuńCool review! Thank you very much!
OdpowiedzUsuńThanks :)
UsuńOgólnie żele z Balea lubię, ale niektóre te zapachy są dziwne :D
OdpowiedzUsuńNa szczęście te ze stałej oferty są fajne :)
Usuńszampon durcay jest jakiś dziwny - nie potrafię się z nim dogadać
OdpowiedzUsuńWidać mamy podobnie.
UsuńCiekawe propozycje ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że recenzje zainteresowały :)
UsuńFitokosmetiki juz dawno skradły moją skórę 😁
OdpowiedzUsuńSą genialne :)
Usuńnie znam nic poza tonikiem od Dermedic ;) Ale jeszcze go nie używałam, czeka na swoją kolej ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będziesz zadowolona :)
UsuńMało co miałam okazję poznać, jedynie tonik i glinkę :)
OdpowiedzUsuńJuż zdążyłam zapomnieć o glinkach. Ostatnio trochę się zaniedbałam pod względem dbałości o skórę i cerę. Ale kusisz tym Fitokosmetik. Czarna glinka - tego jeszcze nie testowałam. Moze uda mi się ją upolować.
OdpowiedzUsuńWarto poszukać. Nie będziesz żałować :)
UsuńBoa noite parabéns pelos seus cosméticos.
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z Twojego denka
OdpowiedzUsuńTen krem z Oriflame'u mnie zaciekawił ,żel pod prysznic Balea również ,ale po przeczytaniu Twojej opinii odnośnie zapachu ,raczej nie skusze się,zresztą chyba kosmetykow tej marki nie dostanę w Pl ☺
Pozdrawiam
Warto doczytać, że żel jest już wycofany ;)
UsuńGlinka mnie zainteresowała :-)Będę musiała ją upolować ;-) im więcej chodzę po blogach tym moja szafka w łazience robi się pełniejsza he he
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam :D
UsuńSame fajne kosmetyki u Ciebie widzę :) Szczególnie zaciekawił mnie jednak Fitokosmetik, czarna glinka kosmetyczna z Morza Martwego. Nigdzie jej nie widziałam.
OdpowiedzUsuńPolecam poszukać, chociażby w necie. Jest tania a działa świetnie :)
UsuńDucray ma kilka perełek :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś trafię na coś lepszego :)
UsuńNie miałam żadnych z tych rzeczy a w tym miesiącu chyba nic nie zużyłam XD
OdpowiedzUsuńTo w przyszłym będzie lepiej :)
UsuńTeż lubię glinki☺
OdpowiedzUsuńPiąteczka :)
UsuńBardzo lubię produkty do kąpieli Balea :)
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńNie miałam nic z tego denka.
OdpowiedzUsuńA coś Cię zaciekawiło? ;)
UsuńWarto poznać osobiście :)
OdpowiedzUsuńI'm glad you like it :)
OdpowiedzUsuńA to Ci niespodzianka ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe denko, nie mialam nic z wymienionych kosmetykow :)
OdpowiedzUsuńCiężko byłoby znać wszystkie produkty :)
UsuńKrem z Oriflame z wodą kokosową mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńprzydalby mi sie znowu szampon ducray lubie je
OdpowiedzUsuńJa więcej po nie nie sięgnę.
UsuńNie miałam żadnego z tych produktów, jednakże żel z Balea z ciekawości bym przetestowała :D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTrzeba tylko doczytać, że jest wycofany.
UsuńI kolejny raz, nie znam żadnego z Twoich zużyć ;) Najbardziej ciekawi mnie glinka i maseczki, bo jest to jedna z tych kategorii produktów, które bardzo lubię testować :)
OdpowiedzUsuńGlinki gorąco polecam, są świetne :)
Usuń..nie znałam żadnego z tych kosmetyków, ale zawsze coś dobrego można wypróbować ..zaciekawiło mnie - Fitokosmetik, czarna glinka kosmetyczna z Morza Martwego - ;)
OdpowiedzUsuń- pozdrawiam serdecznie :)
Warto ją wypróbować :)
UsuńKusi mnie ta glinka :)
OdpowiedzUsuńKup, nie pożałujesz :)
UsuńMi lipieeeec się dłużył....
OdpowiedzUsuńJa już nie pamiętam kiedy jakiś miesiąc mi się dłużył :)
UsuńNie miałam żadnego z tych produktów :)
OdpowiedzUsuńA któryś Cię zaciekawił? ;)
Usuńinteresting post
OdpowiedzUsuńInteresting products with good review. Have a good day.
OdpowiedzUsuńThese products look great. Thank you so much for sharing.
OdpowiedzUsuńZ szamponami dermatologicznymi miałam podobne "przygody" co Ty: nie pieniły się, splątywały włosy. :( I też niestety bardzo szybko się zużywały.
OdpowiedzUsuńWidać czasami ta 'chemia' działa lepiej.
UsuńI znowu nie znam nic z Twojego denka😅
OdpowiedzUsuńTak bywa. Nie da się znać wszystkiego :)
UsuńSzkoda ze w działaniu krem kokosowy z Oriflame przeciętny, lubię zapach kokosu
OdpowiedzUsuńNie ma ani szału, ani bubla.
UsuńTego wariantu żelu Balea jeszcze nie miałam, ale chyba nie mam czego żałować ;)
OdpowiedzUsuńJuż się nie da go mieć ;)
UsuńNie znam zużytych przez Ciebie kosmetyków, ale jakoś nic nie przykuło mojej uwagi.
OdpowiedzUsuńTak też się zdarza :)
UsuńZawsze robię zapasy żelów Balea jak jestem w Niemczech, pięknie pachną, ale tej wersji akurat nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńByła spory czas temu :)
UsuńW lipcu zużyłam tylko samoopalacz, a zainteresowała mnie oczywiście glinka.
OdpowiedzUsuńJest genialna :)
UsuńNie znam żadnego z tych kosmetyków ;) spore denko ci wyszło :)
OdpowiedzUsuńLubię glinki i żele Balea, ale tych nie miałam :)
OdpowiedzUsuńTego żelu nawet nie ma co żałować :)
UsuńJa też uwielbiam glinki kosmetyczne :-)
OdpowiedzUsuń