Każda sfera naszego życia, również ta kosmetyczna, wiąże się z innowacjami i nowymi trendami. Początkowo są trudniej dostępne, z czasem stają się tańsze i bardziej popularne. Dawno, dawno temu korzystało się z produktów dostępnych w gazetach. Potem swoją świetność rozpoczęły drogerie. Dzisiaj mamy wielki szał na produkty bio, eko, wege czy mineralne. I właśnie te ostatnie chciałabym Wam dzisiaj zaproponować. Dokładniej ujmując - cienie mineralne marki Lily Lolo. Porównamy paletę Golden Hour oraz sypkie cienie Sand Dust i Sticky Toffee.
paleta mineralnych cieni 'Golden Hour'
W środku znajdziemy 8 kolorów:
Glimmer - jasny beż wpadający w brzoskwinię
Quartz - delikatny, ciepły brąż
Ruby - brudny róż
Antique Gold - stare złoto
Lavish - złota oliwka
Treasure - złocisty brąz
Luxe - ciemny brąz
Zdążyłam już zauważyć, że wiele cieni mineralnych ma ciut słabszą pigmentację. Tutaj jest podobnie. Przy pierwszym nałożeniu nie otrzymujemy czegoś wow, jednak intensywność można budować. Poza tym trzeba zauważyć, że niektóre kolory - chociażby przejściowe - z zasady są delikatniejsze. Wszystko też zależy od naszych preferencji. Sama nie lubię, kiedy do pokoju wchodzą najpierw cienie a potem ja. Wolę 'makeup no makeup', dlatego też taka pigmentacja jest dla mnie wystarczająca.Jeśli spodziewacie się mocnych, intensywnych kleksów to możecie czuć niedosyt.
Cienie można wzmocnić na tyle intensywnie, że da się nimi stworzyć makijaż wieczorowy. Mi jednak służą głównie na dzień.
Jeśli chodzi o trwałość to zawsze korzystam z bazy i wówczas cienie potrafią utrzymać się ok. 7-8 godzin, więc akurat tyle, ile zazwyczaj mam makijaż. Później nie znikają, ale lekko bledną i zbierają się w załamaniach powieki.
Wielką zaletą cieni mineralnych Lily Lolo jest fakt, że nie podrażniają wrażliwych okolic oczu. Oczy nie łzawią, nic mnie nie piecze.
Paleta Golden Hour marki Lily Lolo kosztuje 120, 50 zł za łączną pojemność 8 g.
mineralne sypkie cienie do powiek
Oferta kolorystyczna jest naprawdę spora. Na razie posiadam dwa odcienie:
Sand Dust - beż z różowym podtonem
Sticky Toffee - śliczne, piaskowe złoto
Tutaj również można mieć odczucie, że cienie mają delikatniejszą pigmentację. Sand Dust jest dla mnie takim cieniem przejściowym, od którego nie wymagam wyróżniania się. Natomiast Sticky Toffe to moja miłość od pierwszego wejrzenia. Wystarczy nałożyć go na środek powieki i już robi całą robotę.
Jak sama nazwa wskazuje, cienie mają sypką formę. Konsystencja jest delikatna, dobrze zmielona.
Każdy z sypkich cieni Lily Lolo kosztuje 36,90 za pojemność 2 g.
Mineralne kosmetyki do makijażu zyskują na popularności. Dajcie znać, czy mieliście okazję poznać markę Lily Lolo. Macie swoich ulubieńców wśród tego typu kosmetyków? :)
Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!
Iwona
I love the colours...so gorgeous!
OdpowiedzUsuńPaleta kolorów jest subtelna.
OdpowiedzUsuńJest bardzo odpowiedni dla osób lubiących lekki makijaż.
Pozdrowienia.
Nie miałam jeszcze takich mineralnych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne odcienie. Jak najbardziej w moim guście :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne odcienie.
OdpowiedzUsuńKolorki idealne dla mnie. Właśnie takie lubię.
OdpowiedzUsuńGdyby sprzedawano na kilogramy ludzie nie dowierzaliby własnym oczom. :)
OdpowiedzUsuńPaletka wygląda cudownie! JEstem nią zauroczona ;)
OdpowiedzUsuńIt's great, Iwona!
OdpowiedzUsuńPiękne kolorki- takie ładne subtelne :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki tej marki:) Z chęcią bym wypróbowała tą paletkę cieni
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się paleta z cieniami choć nie znam tej marki:)
OdpowiedzUsuńmarki nie znam, ale sam dobre rzeczy o niej czytam :)
OdpowiedzUsuńPaletka ma bardzo delikatne kolory, dobrze sprawdzi się u początkujących.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tych kosmetyków :) cienie prezentują się bardzo ładnie i chętnie sama je wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńZ kosmetykami Lily Lolo miałam do czynienia już parę razy.
OdpowiedzUsuńFajna kolorystycznie ta paletka, zresztą ja akurat lubię ich produkty w tym cienie :)
OdpowiedzUsuńLvoely palette :-D
OdpowiedzUsuńMega fajne kosmetyki super recenzja :D
OdpowiedzUsuńJuż od lat jestem bardzo ciekawa ich kosmetyków, muszę w końcu się skusić :D
OdpowiedzUsuńSypkie cienie raczej nie są dla mnie, ale nad paletką od Lily Lolo nie raz myślałam. Ta ma bardzo ładne kolory. Też lubię delikatny makijaż więc nie przeszkadzałoby mi, że nie są mocno napigmentowane.
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z tej marki. Sticky Toffee ładny kolorek :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie prezentuje się ta paletka :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Śliczne kolory cieni :)
OdpowiedzUsuńOj ten cień Sticky Toffee skradł moje serce. Piękny jest. Minerałów osobiście nie używam.
OdpowiedzUsuńKilka ich produktów poznałam i najlepiej sprawdziła się u mnie paletka do konturowania. Na tyle, że rozświetlacz zużyłam cały :D
OdpowiedzUsuńPaleta piękna :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolory są w tej palecie :)
OdpowiedzUsuńLubię mineralne kosmetyki i miałam ich sypki cień, co dziwne nakładał się dobrze, ale później brzydko rolował :(
OdpowiedzUsuńOczywiście markę znam i bardzo cenię sobie mineralne kosmetyki zwłaszcza latem :)
OdpowiedzUsuńTe kosmetyki są długotrwałe :D Mam dwie paletki i wciąż całe i w użyciu :D
OdpowiedzUsuńPaleta ma ładne, użytkowe kolory. Cienie sypkie raczej nie dla mnie bo nie lubię tego typu konsystencji
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, ale odcienie palety są bardzo ładne ;)
OdpowiedzUsuńNie stosowałam jeszcze mineralnych cieni ❤
OdpowiedzUsuńpaletka fajna na codzień.
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki Lily Lolo, choć akurat paleta cieni kusi mnie najmniej z ich asortymentu ;) Świetnie spisują się u mnie ich produkty do makijażu twarzy :)
OdpowiedzUsuńlubie ich produkty
OdpowiedzUsuńCzytałam dużo pozytywnych opinii o tej marce, wprawdzie jeszcze jej nie miałam okazji wypróbować, ale kosmetyki mineralne towarzyszą mi od dawna, więc pewnie niedługo się na nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńPaletka w moim stylu, bardzo fajne kolorki :)
OdpowiedzUsuńTę markę kojarzę głównie z blogów :)
OdpowiedzUsuńŚliczne odcienie :)