czwartek, 4 lutego 2021

Bielenda, Carbo Detox - oczyszczający żel micelarny z węglem i glinką

Cześć :)

 Stres, choroby, zła dieta, zanieczyszczenie środowiska - wszystko to sprawia, że nasza cera nie zawsze wygląda tak jakbyśmy chcieli. Dodatkowo często traktujemy po macoszemu tak ważny, ba - najważniejszy aspekt - jakim jest demakijaż. 
Zdarza nam się skłaniać ku modnym detoksom organizmu. Dzisiaj pokażę detoks dla cery. Wszystko za sprawą oczyszczającego żelu micelarnego z białym węglem marki Bielenda.


Żel zamknięty jest w plastikowej butelce z wygodnym dozownikiem w formie pompki. Szata graficzna jest bardzo estetyczna. Przypomina marmurkowy wzorek.
Skład bazuje na klasycznym SLSie. Znajdziemy w nim także glicerynę, węgiel farmaceutyczny oraz białą glinkę.


Konsystencja produktu jest typowo żelowa, na tyle gęsta, że nie spływa od razu z dłoni.
Zaskoczył mnie zapach żelu. Jest słodki i orzeźwiający. Miks ogórka i arbuza? Tak, coś w tym stylu.
Kosmetyk przeznaczony jest do cery mieszanej, tłustej i wrażliwej. Należy go stosować dwa razy dziennie lub według potrzeb. Mi wystarcza stosowanie jedynie wieczorem.
Żel przyjemnie się aplikuje. Pół pompki rozsmarowuję na zwilżonej twarzy, po czym zwilżam dłonie i wykonuję okrężne ruchy. Wówczas uzyskuję naprawdę solidną pianę. Raz, maksymalnie dwa razy w tygodniu, używam szczoteczki przy której żel zachowuje się tak samo. Dzięki temu wydajność jest naprawdę dobra.


Spójrzmy na działanie.
Po zmyciu kosmetyku buzia jest bardzo dobrze oczyszczona i odświeżona. Czuć przyjemne zmatowienie i napięcie, ale nie jest to typowy efekt ściągnięcia skóry. Nie jest też skrzypiąca, dzięki czemu mogę sobie pozwolić na codzienne stosowanie. Nie czuję jednak potrzeby, aby używać go rano. Wówczas wystarcza mi coś delikatniejszego. Nie wiem jednak czy dla cer bardzo suchych i wymagających żel nie byłby zbyt mocny. Warto na początku stosować raz na kilka dni i obserwować reakcję skóry.
Oczyszczający żel 'carbo detox' dobrze domywa nie tylko codzienne zanieczyszczenia, ale także resztki makijażu. W ramach ciekawości wypróbowałam go także do zmycia makijażu oczu. Dobrze się wywiązał z tego zadania i ich nie podrażnił, ale zostaję jednak przy opcji żelu na twarz a płynów na oczy. To jednak tylko kwestia indywidualnych preferencji. 
Przy codziennym oczyszczaniu nie zauważyłam przesuszenia skóry, nic mnie nie piecze, nie ma podrażnień.
Żel marki Bielenda kosztuje ok. 20 zł za pojemność 195 g.


Znacie zaprezentowany żel? Jakie są wasze ulubione produkty do oczyszczania twarzy? Macie swoich faworytów wśród marki Bielenda?

Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!

Iwona

78 komentarzy:

  1. Widzę, że kolejny ciekawy kosmetyk do wypróbowania :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię Bielendę, ale żelu nie używałam. Ja teraz mam płyn micelarny z Eveline.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eveline ma wiele fajnych płynów micelarnych :)

      Usuń
  3. Nie miałam jeszcze tego żelu. Lubię produkty tej firmy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Z tej serii miałam krem do twarzy, miło go wspominam. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mnie zainteresował ten produkt. Z pewnością kiedyś po niego sięgnę! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Great review. Looks like a product worth trying.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam go, ale ogólnie markę bardzo sobie chwalę:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zainteresował mnie ten żel do mycia twarzy. Myślę, że u mnie by się sprawdził:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie miałam tego produktu, ale mnie zaciekawił.
    Chętnie przetestuję :D Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Miło wspominam tę serię, chociaż żelu akurat nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie używałam tego żelu micelarnego, ale pamiętam, że miałam pastę do mycia twarzy z tej serii i byłam z niej zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znam tego żelu ale ostatnio bardzo polubiłam się z żelami do mycia, wiec moze się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam kilku ulubieńców od Bielendy ,z tej serii "Biały Węgiel " miałam płyn micelarny do demakijażu i niestety nie sprawdził mi się ,tak więc na ten żel raczej się nie skuszę
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. U mnie się sprawdził, ale rozumiem, że na każdej skórze może zachować się inaczej :)

      Usuń
  14. mialam chyba wersje z czarnym weglem i byl ok

    OdpowiedzUsuń
  15. Wygląda dobrze :) Lubię kosmetyki Bielendy, więc może kiedyś się na niego skuszę. Ostatnio kupiłam sporo kosmetyków do pielęgnacji twarzy z innej firmy, w tym dwa żele, więc na ewentualne testowanie tego produktu będę musiała poczekać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że jednak warto o nim pamiętać. Zwłaszcza jeśli masz dobre relacje z tą marką.

      Usuń
  16. Nie miałam okazji stosować tego żelu

    OdpowiedzUsuń
  17. Myślę, że ten żel byłby idealny dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam glinkę w kosmetykach ❤

    OdpowiedzUsuń
  19. fajny sklad, ale ja nie lubie zelowej konsystencji jezeli chodzi o oczysczanie twarzy ;p ja mam rozany plyn miceralny, do tego maszynke do oczyszczania twarzy (i wlasnie z ta 'maszynaka' musze miec zelasty krem, ale nakladam go punktowo). co do marki, znam, lubie i ciagle korzystam z kremow :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię, gdy produkt do oczyszczania się pieni, więc takie żelowe konsystencje są dla mnie w sam raz :)

      Usuń
  20. Z miłą chęcią wypróbuję ten żel, ponieważ niedawno skończył się mój ulubiony i muszę kupić nowy. Wygląda interesująco, opis również zachęca do zakupu, więc zobaczymy :))

    OdpowiedzUsuń
  21. Thanks for your review ^^
    kisses ♥

    OdpowiedzUsuń
  22. Pierwszy raz widzę ten żel na oczy. Możliwe, że byłby dla mnie za mocny. Ostatnio wybieram delikatniejsze produkty do mycia twarzy. Bardziej też stawiam na pianki bądź olejki do mycia twarzy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim wypadku byłby dobrą opcją tylko raz na kilka dni, aby doczyścić skórę. Na co dzień bym nie polecała :)

      Usuń
  23. Ogólnie chętnie sięgam po produkty tej firmy, chociaż tego jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie znam tego produktu, ale lubię kosmetyki Bielendy, więc możliwe, że by się u mnie sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Good review. Have a great weekend.

    OdpowiedzUsuń
  26. Bielendę lubię chociaż ostatnio rzadko po nią sięgam. Jeśli chodzi o te węglowe serie to ani czarna, ani biała mnie nie kusiły ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie akurat zaciekawiły od samego początku. Mojej skórze służą produkty z węglem :)

      Usuń
  27. Myślę, że mogłabym się skusić :)
    Miałam okazje testować te czarną serie produktów węglowych i byłam z niej zadowolona ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja miałam czarny żel Carbo Detox i fajnie się sprawdził. Ten też mnie ciekawi :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Jeszcze nie spotkałam się z tym produktem :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie miałam jeszcze tego żelu, jakoś mnie nie kusił ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ten żel wygląda naprawdę zachęcająco. Najważniejsze, że nie podrażnia cery, dla mnie to kwestia nadrzędna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mojej krzywdy nie robi, ale wiadomo, że każda może zareagować inaczej :)

      Usuń
  32. Żele raczej nie goszczą u mnie w łazience, więc myślę, że nie zakupię tego gagatka ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Lubię kosmetyki Bielenda. Ten żel zainteresował mnie, szczególnie przypadła mi do gustu jego nuta zapachowa. Pozdrawiam cieplutko ☀️

    OdpowiedzUsuń
  34. great review of good products.

    Have a nice weekend

    OdpowiedzUsuń
  35. Muszę go koniecznie sprawdzić u siebie :D
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  36. Dawno nie miałam nic od Bielendy, ale ogólnie żele kocham :P Jednak ostatnio z dziwactw do mycia mega zaskoczyła mnie emulsja Iossi i mus Laq :D

    OdpowiedzUsuń
  37. Wydaje mi sie, że kiedyś go miałam, albo jakiś podobny :)

    OdpowiedzUsuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.