Często mówi się, że włosy są atrybutem kobiecości. Zależy nam na tym, aby były zdrowe, mocne i lśniące. Dlatego też dwarto przyłożyć się do ich pielęgnacji. marka Phyto daje nam możliwość kompleksowej pielęgnacji - nie tylko od zewnątrz, ale także od środka. Oferuje delikatny szampon, keratynowy krem odbudowujący, ale także kapsułki na włosy i paznokcie.
Skład jest długi. Bazuje na substancji pieniącej. Znajdziemy w nim także wyciąg z nasion owsa, proteiny owsa, ekstrakt z malwy, ekstrakt z korzenia prawoślazu lekarskiego.
Szampon ma średnio gęstą konsystencję o mlecznym zabarwieniu.
Zapoznajmy się z działaniem.
Szampon nie pieni się w sposób spektakularny, jak to często bywa przy klasycznym SLSie, więc konieczne jest zaaplikowanie go minimum dwa razy. Dla mnie to i tak nie problem, bo zawsze to robię.
Szampon ma średnio gęstą konsystencję o mlecznym zabarwieniu.
Szampon nie pieni się w sposób spektakularny, jak to często bywa przy klasycznym SLSie, więc konieczne jest zaaplikowanie go minimum dwa razy. Dla mnie to i tak nie problem, bo zawsze to robię.
Szampon skutecznie myje włosy i skórę głowy zarówno z codziennych zanieczyszczeń jak i środków do stylizacji czy pielęgnacji. Przy tym trzeba mieć na uwadze, że do zmycia mocniejszych olejków potrzeba tych dwóch-trzech nałożeń kosmetyku.
Po spłukaniu moje włosy są splątane, ale u mnie to standard - 'uroki' twardej wody. Muszę więc koniecznie nałożyć odżywkę lub maskę.
Nie jestem w stanie wypowiedzieć się na temat jakiś działań pielęgnacyjnych, w końcu nakładam inny produkt który ma to robić. Dla mnie szampon ma myć, a ten to robi.
Szampon rzeczywiście jest delikatny dla skóry głowy. Nic mnie po nim nie swędzi, nie pojawia się łupież. A niestety mam ku temu tendencję.
Po spłukaniu moje włosy są splątane, ale u mnie to standard - 'uroki' twardej wody. Muszę więc koniecznie nałożyć odżywkę lub maskę.
Nie jestem w stanie wypowiedzieć się na temat jakiś działań pielęgnacyjnych, w końcu nakładam inny produkt który ma to robić. Dla mnie szampon ma myć, a ten to robi.
Szampon rzeczywiście jest delikatny dla skóry głowy. Nic mnie po nim nie swędzi, nie pojawia się łupież. A niestety mam ku temu tendencję.
Cena ultradelikatnego szamponu Phyto Progenium wynosi ok. 50 zł za pojemność 250 ml.
keratynowy krem odbudowujący | Phytokeratine Extreme Cream
Produkt zamknięty jest w szklanej butelce. Ma wygodny aplikator w formie pompki.
Skład bazuje na ekstrakcie z piwonii lekarskiej. Znajdziemy w nim także olej buriti, olej z baobabu, proteiny, sok z korzenia Yaconu, olej sojowy, olej z pestek winogron.
Konsystencja jest dość wodnista i lekka. bardziej z tych aksamitnych w dotyku, aniżeli typowo tłustych. Dobrze rozprowadza się na włosach. Nie spływa z nich. Powiedziałabym nawet, że tak wnika w środek i delikatnie je otula. Wystarczy naprawdę niewielka ilość, aby pokryć włosy.
Na uwagę zasługuje także bardzo przyjemny zapach. Dla mnie to połączenie mleka i miodu, z jakąś bardzo delikatną kwiatową nutą w tle.
Jak tam z działaniem?
Ano dobrze, całkiem dobrze. Po tym jak krem otula włosy swoją aksamitnością, po spłukaniu zostawia je miękkie w dotyku. Są lżejsze, jakby bardziej sypkie. Lepiej się układają, nie puszą się. Przy tym nie są obciążone, nie sprawiają wrażenie tłustych i nieświeżych.
Po kilku tygodniach stosowania nie mogę powiedzieć, żeby włosy były odbudowane niczym po profesjonalnej wizycie u fryzjera i radykalnym cięciu, jednak końcówki zdecydowanie wyglądają na bardziej scalone. W tym kontekście, że nie sterczą każde na inną stronę, są ujarzmione. Po prostu wyglądają lepiej.
Keratynowy krem odbudowujący kosztuje ok. 100 zł za pojemność 100 ml.
kapsułki na włosy i paznokcie | Phytophanere
Opakowanie to szklana buteleczka z aluminiową zakrętką. Na etykiecie znajdują się jedynie informacje w języku angielskim i francuskim, dlatego musimy posiłkować się kartonikiem.
Wygląd kapsułek przypomina mi orzeszki w mlecznej czekoladzie. Nawet zapach wydaje mi się jakiś karmelowy, coś na styl toffee. Ich rozmiar określiłabym jako średni. Nie mam kłopotów z ich połykaniem, jednak ostatnimi czasy zajadałam tak wiele różnych lekarstw, że jestem zaprawiona w bojach.
Dawkowanie to dwie kapsułki codziennie rano, które - rzecz jasna - popijamy szklanką wody.
Skład jest dość długi i nie nadaje się dla wegan ani osób uczulonych na gluten. Poniżej wklejam dokładne wartości poszczególnych witamin i zalecane dzienne zapotrzebowanie.
Pora na moje spostrzeżenia.
Zacznę od tego o czym już wielokrotnie wspominałam - nie jestem zwolenniczką suplementów. Jednakże miałam ostatnio dość trudny czas przez co moje paznokcie dość mocno się osłabiły, a włosy zaczęły znowu nadmiernie wypadać. Pomimo tego, iż nie zmieniałam diety. pomyślałam zatem, że co mi szkodzi wypróbować. Znacznie gorzej być już nie mogło.
No i cóż... Zaskoczyłam się, pozytywnie się zaskoczyłam. Po ponad miesiącu stosowania mogę napisać, że moje paznokcie wreszcie zaczęły odrastać. I - co najważniejsze - bez automatycznego rozdwajania się. Obecnie są dość długie i twarde. Nawet pilniczek o średniej gradacji nie jest im straszny.
Z kolei jeśli chodzi o włosy to wydaje mi się, że jest lekka poprawa w stanie ich wypadania. A raczej w braku, bo jest ich mniej. Zwłaszcza podczas mycia i na grzebieniu. Nie widzę, aby szybciej rosły, ale moje mają tendencję do tego, że rosną szybko do pewnej długości a potem mogłyby pewnie przegrać rywalizację ze ślimakiem. Chyba taki ich urok.
Jeszcze jedna kwestia odnośnie do samych tabletek. Po ich spożywaniu nie odczuwam żadnych dolegliwości żołądkowych i bólowych. Myślę, że to istotne, gdyż miałam już kiedyś suplement, po którym było mi bardzo niedobrze.
Cena to ok. 135 zł za opakowanie zawierające 60 kapsułek, czyli dwa miesiące kuracji.
Wszystkie produkty znajdziecie w sklepie Topestetic, który oferuje wiele dermokosmetyków i kosmeceutyków do każdego rodzaju potrzeb. Warto wspomnieć, że do każdego zamówienia dołączone są próbki kosmetyków oraz ciekawe gadżety, które z pewnością wpływają pozytywnie na odbiór sklepu.
Mam świadomość, że kosmetyki marki Phyto nie należą do najtańszych. Działanie jakie jest, sami mogliście ocenić.
Koniecznie dajcie znać czy mieliście już styczność z tą marką. Zaciekawiło Was coś?
P.s. Jak coś - skonkretyzujcie produkt o którym piszecie, będzie mi łatwiej się odnieść ;)
Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!
Iwona
Produkt zamknięty jest w szklanej butelce. Ma wygodny aplikator w formie pompki.
Skład bazuje na ekstrakcie z piwonii lekarskiej. Znajdziemy w nim także olej buriti, olej z baobabu, proteiny, sok z korzenia Yaconu, olej sojowy, olej z pestek winogron.
Na uwagę zasługuje także bardzo przyjemny zapach. Dla mnie to połączenie mleka i miodu, z jakąś bardzo delikatną kwiatową nutą w tle.
Ano dobrze, całkiem dobrze. Po tym jak krem otula włosy swoją aksamitnością, po spłukaniu zostawia je miękkie w dotyku. Są lżejsze, jakby bardziej sypkie. Lepiej się układają, nie puszą się. Przy tym nie są obciążone, nie sprawiają wrażenie tłustych i nieświeżych.
Po kilku tygodniach stosowania nie mogę powiedzieć, żeby włosy były odbudowane niczym po profesjonalnej wizycie u fryzjera i radykalnym cięciu, jednak końcówki zdecydowanie wyglądają na bardziej scalone. W tym kontekście, że nie sterczą każde na inną stronę, są ujarzmione. Po prostu wyglądają lepiej.
Keratynowy krem odbudowujący kosztuje ok. 100 zł za pojemność 100 ml.
kapsułki na włosy i paznokcie | Phytophanere
Wygląd kapsułek przypomina mi orzeszki w mlecznej czekoladzie. Nawet zapach wydaje mi się jakiś karmelowy, coś na styl toffee. Ich rozmiar określiłabym jako średni. Nie mam kłopotów z ich połykaniem, jednak ostatnimi czasy zajadałam tak wiele różnych lekarstw, że jestem zaprawiona w bojach.
Dawkowanie to dwie kapsułki codziennie rano, które - rzecz jasna - popijamy szklanką wody.
Skład jest dość długi i nie nadaje się dla wegan ani osób uczulonych na gluten. Poniżej wklejam dokładne wartości poszczególnych witamin i zalecane dzienne zapotrzebowanie.
Zacznę od tego o czym już wielokrotnie wspominałam - nie jestem zwolenniczką suplementów. Jednakże miałam ostatnio dość trudny czas przez co moje paznokcie dość mocno się osłabiły, a włosy zaczęły znowu nadmiernie wypadać. Pomimo tego, iż nie zmieniałam diety. pomyślałam zatem, że co mi szkodzi wypróbować. Znacznie gorzej być już nie mogło.
No i cóż... Zaskoczyłam się, pozytywnie się zaskoczyłam. Po ponad miesiącu stosowania mogę napisać, że moje paznokcie wreszcie zaczęły odrastać. I - co najważniejsze - bez automatycznego rozdwajania się. Obecnie są dość długie i twarde. Nawet pilniczek o średniej gradacji nie jest im straszny.
Jeszcze jedna kwestia odnośnie do samych tabletek. Po ich spożywaniu nie odczuwam żadnych dolegliwości żołądkowych i bólowych. Myślę, że to istotne, gdyż miałam już kiedyś suplement, po którym było mi bardzo niedobrze.
Cena to ok. 135 zł za opakowanie zawierające 60 kapsułek, czyli dwa miesiące kuracji.
Wszystkie produkty znajdziecie w sklepie Topestetic, który oferuje wiele dermokosmetyków i kosmeceutyków do każdego rodzaju potrzeb. Warto wspomnieć, że do każdego zamówienia dołączone są próbki kosmetyków oraz ciekawe gadżety, które z pewnością wpływają pozytywnie na odbiór sklepu.
Mam świadomość, że kosmetyki marki Phyto nie należą do najtańszych. Działanie jakie jest, sami mogliście ocenić.
Koniecznie dajcie znać czy mieliście już styczność z tą marką. Zaciekawiło Was coś?
P.s. Jak coś - skonkretyzujcie produkt o którym piszecie, będzie mi łatwiej się odnieść ;)
Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!
Iwona
Kapsułek raczej nie wypróbuję, ale pierwszy produkt już chętnie. 😊
OdpowiedzUsuńZatem zachęcam, oby się sprawdził :)
UsuńStosowałam ten szampon i kapsułki. Szampon mi bardzo przypasował bo mam wrażliwa skore głowy i większość szamponów ja drażni a ten nie powodował nic takiego :) jesli chodzi o kapsułki o tez byłam bardzo zaskoczona ich działaniem. Zawsze raczej sceptycznie podchodzę do takich suplementów ale tu juz po 2 tygodniach widziałam efekty : zdecydowanie mocniejsze i zdrowsze paznokcie oraz błyszczące włosy :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że i Ty jesteś zadowolona z kuracji :)
Usuńa nie znam w ogóle tej marki i jej produktów:)
OdpowiedzUsuńNo to teraz coś już wiesz :)
UsuńProdukty nie są mi znane, z ciekawością przeczytałam u Ciebie na ich temat :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness:)
Miło mi, że mogłam je zaprezentować :)
UsuńI tried some shampoos of this brand and have great products. have a nice day dear
OdpowiedzUsuńThank you :)
UsuńZdecydowanie stawiam na tańsze alternatywy :) nie lubię płacić dużo za kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńRozumiem, też szukam tańszych rozwiązań :)
UsuńNiesamowicie mnie ciekawia kosmetyki tej marki, wiec mysle ze za jakis czas je poznam :D
OdpowiedzUsuńNa pewno wybierzesz coś dla siebie :)
UsuńNie stosowałam nic.
OdpowiedzUsuńAmazing review! I'd like to try the cosmetics )))
OdpowiedzUsuńThanks :)
UsuńSłyszałam już o tych produktach, ale osobiście jeszcze ich nie poznałam. Kuszą ;)
OdpowiedzUsuńOkazały się skuteczne :)
UsuńUWielbiam linię Volume tej marki
OdpowiedzUsuńMarki nie znam ;)
OdpowiedzUsuńTeraz już trochę tak ;)
UsuńNie poznałam ich. Najbardziej jestem ciekawa tych kapsułek.
OdpowiedzUsuńPolecam, pozytywnie mnie zaskoczyły :)
UsuńNie stosowałam jeszcze produktów tej marki. :) Być może kiedyś wpadną do mojej kosmetyczki, bo lubię testować nowości. :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam nic z Phyto. Też nie lubię brać suplementów, nie potrafię ich brać systematycznie, ale postanowiłam wziąć się za włosy od środka i zaczęły mnie interesować suplementy faktycznie działające na porost i zagęszczenie włosów.
OdpowiedzUsuńZ tego na chwilę obecną jestem zadowolona :) Zobaczymy jak długo efekty się utrzymają :)
UsuńFajny i bardzo ciekawy zestaw :). Do suplementów podchodzę ostrożnie i naprawdę bardzo rzadko jakiekolwiek stosuję, ale te mnie zaciekawiły, a i efekty fajne, a to tylko miesiąc :)
OdpowiedzUsuńJa też jestem za ograniczaniem suplementów, ale z tych jestem zadowolona :)
UsuńTeraz to suplementy są już częścią kuracji na włosy, paznokcie i inne problemy. Same kosmetyki przy większych problemach mogą tylko wspierać skórę i włosy. Ale dobry suplement dopiero robi różnice. Wiem to po miesięcznym przyjmowaniu magnezu i cynku na skórę. Jak zapomnę brać cynk od razu mnie wysypuje.
OdpowiedzUsuńJa akurat ze stanem cery nie mam problemu, nawet jak niczego nie przyjmuję. A z włosami różnie bywa. Wiele osób myli zastosowanie i działanie szamponu z odżywką i potem źle spostrzegają efekty :)
UsuńZ phyto mam eliksir do skóry głowy i byłam bardzo zadowolona. Szamponow staram się nie używać. Jeśli już to myjadła bez sls. Jednak kapsułki bardzo mnie zainteresowały i chętnie je sprawdzę na sobie :)
OdpowiedzUsuńMoje włosy źle reagują po mydle czy produktach bez slsów. Jednak ta chemia im bardziej służy, niestety.
UsuńOmg these products sound so good!!
OdpowiedzUsuńIt's the true :)
UsuńJa cały czas szukam dobrych produktów do włosów i nie mogę trafić na nic, co by mnie usatysfakcjonowało :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że tym warto dać szansę :)
UsuńNie znam tych produktow :(
OdpowiedzUsuńZawsze można poznać :)
UsuńCiekawy szampon!
OdpowiedzUsuńRobi co ma robić :)
UsuńGdzieś już o tej marce i ich produktach słyszałam, ale osobiście nie miałam okazji ich używać. I jak na razie na ten moment to nie ulegnie zmianie :)
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńI have thought of changing to a better hair shampoo. Happy weekend.
OdpowiedzUsuńI like the shampoo, it has a great ingredient list. I am used on using shampoo a couple of times when I wash my hair for a better result.
OdpowiedzUsuńThis shampoo is really good :)
UsuńGdzieś już mi się rzuciła w oczy ta marka, ale nie miałam okazji jej jeszcze osobiście poznać :) keratynowy kremik zaciekawił mnie najbardziej :)
OdpowiedzUsuńJest bardzo przyjemny :)
UsuńKojarzę szampon ♥
OdpowiedzUsuńZaciekawił Cię? :)
UsuńTrochę cena mnie przeraża, aby wypróbować...
OdpowiedzUsuńNiestety nie są to tanie produkty :(
Usuń50 zl za samo mycie. Drogo jak na szampon.
OdpowiedzUsuńCena nie jest niska, ale bywają jeszcze droższe szampony :)
UsuńNigdy nie miałam nic z Phyto, może kiedyś wypróbuję jakąś odzywkę, bo z szamponami nie eksperymentuję.
OdpowiedzUsuńJaki szampon masz sprawdzony? :)
UsuńThis shampoo sounds good for me.
OdpowiedzUsuńciekawi mnie wszystko:)
OdpowiedzUsuńWszystko bym chciała przetestować :) Słyszałam wiele dobrego o Phyto :)
OdpowiedzUsuńNie znam produktów tej marki, ale chciałabym poznać
OdpowiedzUsuńRaz korzystałam z szamponu, który prawie w ogóle się nie pienił i chociaż był cudowny w działaniu, czasem miałam podczas mycia wrażenie, że wcale nie myje xD
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze produktów tej marki.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słysze o tej firmie, ale bardzo mnie zaciekawiły te produkty po twoim wpisie :)
OdpowiedzUsuńTeż zawsze dwukrotnie myję włosy ;)
OdpowiedzUsuńMój fryzjer mawiał, że włosy zawsze trzeba myć dwa razy - pierwszy raz zmywasz brud a drugi raz jest w ramach pielęgnacji. I może faktycznie miał rację... Co do produktów- w kwestii suplementów póki co jestem na nie. Jednak krem odbudowujący...kusi!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Te kapsułki chętnie bym przetestowała na sobie. Dobrze, że nie miałaś po nich żadnych nieprzyjemnych dolegliwości :)
OdpowiedzUsuńI don't know this brand, but seen people review the pills before. I have never take such pills before.
OdpowiedzUsuńNo problem :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic, ale szampon mógłby by się u mnie sprawdzić.
OdpowiedzUsuńNajbardziej zaciekawił mnie ten krem odbudowujący, bo bardzo lubię kosmetyki do włosów tego typu :)
OdpowiedzUsuń