Ciągle powtarzam, że cera każdego z nas jest inna - ma różne potrzeby i wymagania. Co więcej, potrafi się różnić sama między sobą. Wszystko zależy od wieku, stanu naszego zdrowia, warunków atmosferycznych czy pory roku. Trzeba ją na bieżąco obserwować. Kiedyś potrzebowałam głównie produktów matujących i przeciwtrądzikowych. Dzisiaj jestem już w takim wieku, że wzbogaciłam pielęgnację o produkty odżywcze i przeciwstarzeniowe. W końcu lepiej zapobiegać niż leczyć. W ostatnich miesiącach towarzyszyła mi seria 'ProRenew - Probiotyczna Stymulacja Młodości' marki Ava Laboratorium. Jakie dała efekty?
krem pod oczy - nowatorska formuła
Wszystkie przedstawione kosmetyki otrzymujemy z estetycznych, białych opakowaniach z fioletowymi dodatkami. Szata graficzna nawiązuje do natury. Krem otrzymujemy w małej, szklanej buteleczce z wygodnym i higienicznym aplikatorem w formie pompki.
Skład nie jest naturalny, jednak wyróżnić w nim można wartościowe substancji, m.in.: olej z awokado, olej arganowy, wyciąg z kory kasztanowca, wyciąg z szyszek cyprysa, lipę drobnolistną.
Cała seria ma przyjemny, jakby kwiatowy zapach. Kobiecy, 'konkretny', a przy tym nienachalny.
W konsystencji jest typowo kremowy, lekki i jedwabisty. Przyjemnie się rozprowadza.
Przeznaczony jest do stosowania rano i wieczorem. Tak też postępuję.
Zacznę od tego, że krem bardzo szybko się wchłania pozostawiając uczucie matowej skóry. Nie ma żadnej tłustej, lepkiej czy jedwabistej powłoczki. Dobrze współgra z makijażem.
Skóra jest nawilżona i miękka w dotyku. Okolica pod oczami wygląda na świeżą i wypoczętą, ale jest to taki 'zwykły', dzienny efekt. podobne rezultaty uzyskuję przy innych kosmetykach. Poza tym nie odnotowałam rozjaśnienia cieni pod oczami.
Muszę odnotować, że preparat nie spowodował u mnie żadnego podrażnienia czy uczulenia. Oczy nie szczypią, nie łzawią. Myślę, że będzie odpowiedni dla wrażliwców.
Termin przydatności wszystkich kosmetyków z serii wynosi 6 miesięcy od otwarcia.
Koszt to ok. 35 zł za pojemność 15 ml.
Koszt to ok. 35 zł za pojemność 15 ml.
krem na dzień - skuteczna odbudowa
Krem otrzymujemy w okrągłym, szklanym słoiczku. Po odkręceniu wieczka naszym oczom ukazuje się folia zabezpieczająca.
W składzie znajdziemy m.in. masło shea, olej z awokado, olej z pestek winogron, witaminę B3 i B5,
Konsystencja jest bardzo jedwabista w dotyku, przy czym dość treściwa. łatwo się rozprowadza i szybko wchłania. Skóra nie świeci się, ale wyczuć można delikatną, satynową powłoczkę.
Krem przede wszystkim solidnie nawilża buzię. Jest bardzo miła i przyjemna w dotyku. Odnoszę wrażenie, że wzmacnia się jej elastyczność, gdyż przez cały dzień jest przyjemnie napięta i utrzymana w ryzach.
Krem dobrze współgra z podkładem i innymi kosmetykami kolorowymi. Nic się nie warzy ani nie roluje.
Kolejny plus za brak zapychania i uczulenia.
Cena to ok. 40 zł za pojemność 50 ml.
krem na noc - silna regeneracja
W składzie, poza znanymi już z tej serii substancjami aktywnymi, mamy dodatkowo olej kokosowy i skwalan.
Kremowa konsystencja jest bardzo podobna co w wariancie na noc, jednak przy swojej jedwabistości jest ciut treściwszy. Być może to sprawka oleju kokosowego, ale cera też bardziej się błyszczy. Nie przeszkadza mi to jednak, gdyż w nocy i tak nigdzie nie paraduję.
Gdybym chciała je szybko przedstawić mogłabym tylko napisać, że są identyczne jak przy kremie na dzień, ale 'bardziej'. Bardziej nawilżona, bardziej napięta. Do tego dochodzi fakt, że po przebudzeniu buzia wygląda na odżywioną, zdrowszą. Widać, że wypoczęła. Odnoszę wrażenie, że z wersją na dzień tworzą naprawdę zgrany, dopełniający się duet.
Krem kosztuje ok. 40 zł za pojemność 50 ml.
serum naprawcze - skoncentrowana formuła
Główne składniki aktywne nie różnią się od przedstawionych wcześniej.
Konsystencja jest lekka, jedwabista. Podobna do kremu pod oczy. Szybko się wchłania, niemalże do matu. Pozostaje jedynie wyczuwalna pod palcami, delikatna powłoczka.
Serum przeznaczone jest do stosowania zarówno rano jak i wieczorem. Aplikowałam go na noc. Uważam, że to właśnie wtedy skóra potrzebuje dodatkowej porcji odżywienia. Początkowo stosowałam solo, aby rzetelnie ocenić efekty. Potem dopełniałam go kremem. W obu przypadkach nie zauważyłam różnic.
Mam wrażenie, że kosmetyk jest tożsamy z kremem na noc. Skóra po jego użyciu jest w niemalże takiej samej kondycji. Mam tylko odczucie, że stało się to szybciej niż po 'zwykłym' kremie. Zapewne jest to kwestią stężonych składników aktywnych. Serum gwarantuje mi nawilżoną, wygładzoną i miękką buzię. Zdrową, promienną, odżywioną. Do tego napiętą.
Niektórzy zapytają co z efektem przeciwzmarszczkowym. Szczerze? Nie wiem. Nie jest to coś co można odczuć/zauważyć po miesiącu czy dwóch. Procesy w skórze trwają latami, dlatego pozostaje mi mieć nadzieję, że gdzieś w przyszłości pozytywnie wspomnę tę linię.
Niektórzy zapytają co z efektem przeciwzmarszczkowym. Szczerze? Nie wiem. Nie jest to coś co można odczuć/zauważyć po miesiącu czy dwóch. Procesy w skórze trwają latami, dlatego pozostaje mi mieć nadzieję, że gdzieś w przyszłości pozytywnie wspomnę tę linię.
Jak widzicie, z całej serii jestem bardzo zadowolona. Jednak muszę dorzucić swoje trzy grosze w ramach szczerości. Każdy z tych produktów dał dobre efekty, w całej terapii były one skumulowane. Myślę jednak, że już postawienie na jeden preparat, np. serum zaspokoi wasze oczekiwania. Nie koniecznie trzeba sięgać po zestaw. Aczkolwiek nikomu nie zabraniam - zwłaszcza jeśli chcecie wzmocnić ich wzajemne działanie :)
Znacie serię ProRenew? Jakie macie doświadczenia z marką Ava Laboratorium? :)
Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!
Iwona
Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!
Iwona
Skuszę się na ten krem na noc, odnośnie kremów pod oczy to ja mam duże wymagania ;-)
OdpowiedzUsuńJa też, dlatego napisałam że chociaż krem jest dobry to 'dzienny' :)
UsuńCiekawa seria. Z Ava Laboratorium znam jedynie maseczkę do twarzy z ekstraktem z pomidora :)
OdpowiedzUsuńI jak ją oceniasz? :)
UsuńSerum wydaje mi się najciekawsze z całej linii tak naprawdę i może jak zrobi się zimniej wprowadzę je do swojej pielęgnacji, bo na razie nie potrzebuję dodatkowego nawilżenia 😉
OdpowiedzUsuńWarto mieć go na uwadze :)
UsuńZ tej serii jeszcze nic nie miałam, ale używam serum i kremu pod oczy z innej. Jestem bardzo zadowolona, więc jest szansa, że będę dalej próbowała innych kosmetyków marki Ava :)
OdpowiedzUsuńMarka ma wiele ciekawych serii. Jest w czym wybierać :)
UsuńSerum chętnie wypróbuję, zresztą całą serię widziałabym w swojej pielęgnacji.
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńSłyszałam o tej firmie, jednak jeszcze nigdy nie używałam ich kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńMoże będzie okazja poznać :)
Usuńkremik na dzień bym Ci podkradła :)
OdpowiedzUsuńWarto się w niego zaopatrzyć :)
Usuńjakie piękne zdjęcia ;D O firmię dużo słyszałam, ale nigdy jeszcze nie miałam okazji używać ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :) może jeszcze będzie szansa poznać osobiście :)
UsuńAround age 30 I transitioned to anti aging products. They make a huge difference. These products sound lovely.
OdpowiedzUsuńI love these products :)
UsuńZ marką nie mam żadnego doświadczenia, ale jakoś nie kuszą mnie ich produkty póki co. Na razie sięgam po bardziej naturalną pielęgnację :)
OdpowiedzUsuńU mnie jest różnorodnie. Pojawia się coraz więcej naturalnych kosmetyków, ale niestety częściej mnie uczulają niż te 'klasyczne'.
UsuńTej serii nie znam, a produkty z Avy miałam i pewnie jeszcze kiedyś do nich wrócę.
OdpowiedzUsuńJest w czym wybierać :)
UsuńTa seria może wiele osób zainterespwać :)
OdpowiedzUsuńlovely product
OdpowiedzUsuńIt's the true :)
UsuńNie znam tej marki, ani serii, ale wygląda zachęcająco. Po Twojej recenzji nie spodziewam się spektakularnych wrażeń, ale jeśli tylko kosmetyki nie są testowane na zwierzętach to chętnie spróbuję :) Kto wie, może akurat moja skóra polubi w końcu na dłużej jakiś krem?
OdpowiedzUsuńNo cóż, po recenzji można wywnioskować że to całkiem solidne kosmetyki ;)
UsuńKrem na dzień chętnie bym przygarnęła :)
OdpowiedzUsuńSerum muszę mieć. 😊
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńTo dobrze, że samodzielnie serum daje radę, a nie, że efekty zapewnia tylko stosowany w zestawie :)
OdpowiedzUsuńNie, każdy kosmetyk sam w sobie daje już dobre efekty :)
UsuńNie znam tych kosmetyków, ale cena jest przystępna więc warto spróbować.
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńJa niestety naleze do tych osob co nie lubia uzywac jakichkolwiek kremow do twarzy, bo czuje sie po nich "tlusto". :)
OdpowiedzUsuńJest mnóstwo kremów, które nie dają takiego efektu. Trzeba tylko dobrze go dobrać :)
UsuńBardzo gustowne opakowania
OdpowiedzUsuńZgadzam się, ślicznie się prezentują :)
UsuńNie znalam wczesniej ani tej serii ani tez marki, ale po ten krem pod oczy chetnie bym sie skusila :D
OdpowiedzUsuńMarkę już wielokrotnie pokazywałam na blogu, więc coś tam musiałaś już poznać ;)
UsuńPrzede wszystkim bardzo ładne opakowania tych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam :)
UsuńCiekawa seria i niezłe składy kosmetyków. Chętnie bym któryś z nich wypróbowała, może serum naprawcze? :)
OdpowiedzUsuńPolecam, daje bardzo fajne efekty :)
UsuńJa nie znam. Nic nie miałam nigdy od Ava;) Bardzo mi się spodobała Twoja recenzja, najbardziej ciekawa jestem serum. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBonita selección! Te espero por mi blog! Feliz noche! ♥️♥️♥️
OdpowiedzUsuńThank you for your comment :)
UsuńUwielbiam tę markę kosmetyczną, ale tej serii jeszcze nie. Wszystko przede mną :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Warto wypróbować :)
UsuńGreat! one package anti aging to keep the bright and tight skin face :)
OdpowiedzUsuńTej serii nie znam jeszcze :-)
OdpowiedzUsuńWszystko przed Tobą :)
UsuńNie znam tej serii. Krem pod oczy najmniej mi się spodobał. Co do reszty - fajne działanie, ale ze względu na składy nie sięgnę;)
OdpowiedzUsuńRozumiem. Na szczęście działanie fajny a i krzywdy nie robią :)
Usuńbardzo polubiłam tę serię, zwłaszcza pod kątem stosowania serum :-)
OdpowiedzUsuńJest naprawdę dobre :)
UsuńWidzę, że cała ta seria jest naprawdę warta uwagi :) Nie miałam jeszcze okazji poznać produktów tej marki, ale cały czas mam ją na uwadze ;)
OdpowiedzUsuńPolecam wypróbować :)
UsuńFaktycznie cała seria bardzo ciekawie sie zapowiada- podoba mi sie takze jej bardzo oszczędny design :-)
OdpowiedzUsuńSzata graficzna jest bardzo ładna :)
UsuńJuż dawno nie sięgałam po produkty Ava, jakiś czas temu miałam od nich jedno serum, ale było przeciętne, może to by się okazało lepszym wyborem :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jest tak, że marka ma same hity. Nie ma się co szybko zrażać :)
UsuńMnie w tej chwili odrzuciło od wszelakich kremów do twarzy, moja cera po umyciu momentalnie staje się taka "tłustawa" i w sumie nie chciałabym jej mordować jeszcze kremami, ale na przyszłość będę wiedzieć, że warto po nie sięgnąć.
OdpowiedzUsuńDużo zależy od dobrego wyboru, ale nic na siłę. Przy upałach skóra nie ma łatwo :)
UsuńZ tej firmy miałam kiedyś próbkę kremu, ale jakoś mi nie przypasował widocznie nie był do mojego typu cery.
OdpowiedzUsuńSuper, że jesteś zadowolona z tych produktów :)
Po jednej próbce ciężko ocenić efekty :)
UsuńIt has lovely packaging and great texture!
OdpowiedzUsuńKojarzę tą markę, z blogów chyba nawet m.in z Twojego?😀
OdpowiedzUsuńKremy mnie najbardziej kuszą, sera "zapychaja " moja cerę, zaś jeśli chodzi o krem pod oczy to piszesz że w składzie jest olejek arganowy ,za którym moja cera srednio przepada 😀
Pozdrawiam
Lili
Tak, u mnie na blogu gościła już kilka razy ta marka :)
UsuńZ tego zestawu w pierwszej kolejności ciekawi mnie serum.
OdpowiedzUsuńJest bardzo fajne :)
UsuńAkurat jeżeli chodzi o to, czy krem działa przeciwzmarszczkowo czy też nie to można moim zdaniem zauważyć po miesiącu, czy dwóch - tutaj się z Tobą nie zgodzę. Ja zauważyłam, że zmarszczki poznikały mi po około dwóch tygodniach (krem pod oczy z Mary Kay) to były bardzo drobne zmarszczki kurze łapki. Zależy też co mamy na myśli mówiąc przeciwzmarszczkowe - bo tak naprawdę chodzi o zapobieganie, a wygładzenie to działanie liftingujące/ wypełniające. Nie jestem jakimś ekspertem ale pracowałam w drogerii. Nazywając to jednak tak potocznie, myślę, że nie zauważy różnicy osoba, która zmarszczek po prostu nie miała XD
OdpowiedzUsuńZmarszczki powstają głęboko w skórze właściwej. Aby je zredukować potrzeba naprawdę solidnych składników o małych cząsteczkach, które dotrą tak głęboko. Poza tym skóra przebudowuje się co ok. 28 dni, więc nawet po laserach efekty nie są tak szybkie.. jak czytam, że u kogoś zmarszczki zniknęły po kilku dniach to widocznie ktoś ich nie miał. Ale każdy może mieć oczywiście własne zdanie ;)
Usuńdawno z tej marki nic nie miałam!
OdpowiedzUsuńJest tyle marek, że ciężko stale sięgać po te same :)
UsuńMi ta seria bardzo przypadła do gustu :D Świetnie spisałą się na mojej cerze. Ale przyznam, że masz racje - nie trzeba całego zestawu by zauważyć efekty stosowania :D u mnie krem na dzień+serum na noc i kwita :D
OdpowiedzUsuńNie ma co wmuszać w każdego całą serię, skoro to niepotrzebne. Czasami lepiej sięgnąć po coś z innymi składnikami, aby uzupełnić pielęgnację :)
UsuńCo jak co, ale te opakowania to mi się podobają :)
OdpowiedzUsuń@Beauty> I think so
OdpowiedzUsuńZ Ava Laboratorium nie miałam jeszcze styczności. Przez te upały nie mam ochoty na eksperymenty i sięgam po sprawdzone kosmetyki, aby nie pozapychać swojej kapryśnej cery. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńNie znam tej serii, w ogóle marki Ava chyba nic nie miałam. ;) Fajnie, że są kosmetyki, które spełniają obietnice producenta i działają. Będę miała je na uwadze.
OdpowiedzUsuńU mnie okazała się bardzo przyjemna :)
UsuńMoja cera bardzo lubi kosmetyki Ava :) Tej serii jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńTa seria jest już na mojej liście:)
OdpowiedzUsuńnice article my friend..
OdpowiedzUsuńThank you :)
Usuń