piątek, 24 maja 2019

Artlook - płyn do mycia i dezynfekcji pędzli

Cześć :)

Odpowiedni makijaż potrafi wyeksponować nasze zalety i ukryć niedoskonałości. Zważamy na to, aby kosmetyki cechowały się dużą trwałością, a kolory były dobrane do naszego typu urody oraz preferencji. Niemałe znaczenie w osiągnięciu wymarzonego efektu mają użyte akcesoria - czy to gąbki, czy pędzle. Wbrew pozorom nie muszą wiązać się ze sporym wydatkiem. Jest wiele tanich pędzli odznaczających się wysoką jakością. Cena nie będzie miała wielkiego znaczenia, jeśli nie będziemy o nie odpowiednio dbali. Dlatego też warto klasyczne mycie uzupełnić o produkt do dezynfekcji. Takie ma w swojej ofercie marki Artlook.


 
Płyn zamknięty jest w poręcznej, plastikowej buteleczce. Ma wygodny i higieniczny atomizer w formie sprayu, który wydobywa ładnie rozproszoną mgiełkę.
Skład, jak przystało na taki typ produktu, bazuje na alkoholu.
Co ciekawe, ów alkohol nie jest nazbyt mocno wyczuwalny. Powiedziałabym nawet, że stanowi tło dla delikatnie kwiatowego zapachu.


Preparat przeznaczony jest zarówno do mycia jak i dezynfekcji.
Sposób użycia jest bardzo prosty. Wystarczy spryskać akcesoria z każdej strony 3-5 razy, a następnie wytrzeć chusteczką. Pozostawiamy do wyschnięcia.
Pora na działanie.
Nie będę pisać poematów na temat efektów dezynfekujących, bo - jak wiadomo - nie umiem ich naocznie ocenić. Takim obiektywnym odczuciem może być jedynie to, że korzystając z przygotowanych pędzli nie zauważam u siebie żadnych oznak przenoszenia zarazków. Nie pojawiają się niedoskonałości, nic mnie nie szczypie.


Mogę jednak powiedzieć co nieco o samym myciu. odnoszę wrażenie, że po spryskaniu pędzli włosie staje się bardziej miękkie i elastyczne. Dzięki temu łatwo jest te wytrzeć. Wszelkie resztki kosmetyków kolorowych osiadają czy to na chusteczce, czy jakimś waciku.
Termin przydatności wynosi 36 miesięcy od otwarcia.
Koszt to ok. 12 zł za pojemność 100 ml. Płyn można zakupić w sklepie internetowym Kosmetyki z Ameryki.

Moim zdaniem sam płyn nie zastąpi nam klasycznego mycia za pomocą mydła czy innego produktu, jednak na pewno stanowi dobre uzupełnienie. pisze się także zawsze wtedy, kiedy nie mam dostępu do innych środków lub wówczas, gdy musimy szybko skorzystać z niezbyt czystego pędzla. Pamiętajmy jednak, że higiena i bezpieczeństwo powinny stanowić dla nas priorytet.
Korzystacie z takich preparatów? Czym najczęściej myjecie swoje pędzle i inne akcesoria do makijażu? :)

Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!

Iwona

87 komentarzy:

  1. Nie mam takiego płynu ale nie był to głupi pomysł jakbym się zaopatrzyła

    OdpowiedzUsuń
  2. Is seems good to clean them.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie używam takich płynów z prostego powodu- nie używam pędzli do makijażu 😉

    OdpowiedzUsuń
  4. I like a nice floral fragrance from Artlook.

    Thank you

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy nie miałam płynu do mycia pędzli. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To też mój pierwszy, ale na pewno nie ostatni :)

      Usuń
  6. Nie korzystam z takich preparatów. Myję mydłem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawy preparat, ja myję samym mydłem ale tak jak piszesz to może być dobre uzupełnienie. Natomiast kupiłam sobie w Biedrze maszynę do suszenia pędzli i bardzo ją sobie chwalę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam kiedyś podobny spray innej marki, ale pędzle po nim śmierdziały :P

    OdpowiedzUsuń
  9. nigdy nie miałam, ale chetnie się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam kilka opakowań takiego płynu z Natury i naprawdę go lubiłam, ale szukam czegoś w większej pojemności i ten płyn Artlook by mi odpowiadał :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo przystępna cena za taką pojemność. Chyba się na niego skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. I have never used brush soap. I use my gentle hand cleanser to clean them. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Cena całkiem fajna, więc mogłabym wypróbować :) Fajnie jak włosie stałoby się bardziej miękkie po umyciu, bo faktycznie czasami jest z tym problem :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciekawe. Ja pędzli używam właśnie tylko dla siebie i myje je szamponem dla dzieci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet stosując je tylko na sobie możemy przenieść jakieś zarazki, więc warto je choćby czasem dezynfekować :)

      Usuń
  15. właśnie musze umyć pędzle,bo mega dawno tego nie robiłam;o

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja myję pędzle po prostu mydłem, ale nigdy nawet nie pomyślałam o ich dezynfekcji. Podobnie jak Ty uważam, że taki płyn to jedynie dodatek do mycia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami jednak przydaje się i do 'głównego' mycia :)

      Usuń
  17. Kiedyś miałam taki preparat do mycia pędzli w sprayu bodajże z Drogerii Natura ale średnio się u mnie sprawdził :) Możliwe, że z tym byłoby lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam tego z Natury, więc nie mogę porównać :)

      Usuń
  18. Nie miałam nigdy takiego płynu. Myślę, że na pewno jest przydatny, gdy ktoś profesjonalnie wykonuje makijaż. Ja zwykle stosuję mydło z wodą;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy profesjonalnej pracy takie produkty są obowiązkowe :)

      Usuń
  19. Ja w sumie rzadko sięgam po tego typu produkty. Zazwyczaj korzystam z delikatnego szamponu :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szampon czy mydło służy mi do głównego mycia. Płyn jest dodatkiem :)

      Usuń
  20. Będę już wiedziała czym myć pędzle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie polecam jako jedyny punkt ich mycia, ale warto się nim posiłkować :)

      Usuń
  21. Nice! I recently cleaned my make-up brushes.

    OdpowiedzUsuń
  22. myślę,że czas najwyższy bym taki płyn kupiła:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie używam pędzli. Ale dla tych co je stosują taki płyn to super sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie wiedziałam o jego istnieniu ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Koniecznie muszę zakupić :) Ja do mycia pędzli używam mydła i wody :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie wiedziałam, że są takie płyny, ale świetna sprawa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że mogłam pokazać coś dla Ciebie nowego :)

      Usuń
  27. Cieszy mnie że ten spray nie jest zbyt "alkoholowy".
    Obecnie czyszcze pędzle sprayem z Inglota,
    W którym strasznie czuc alkohol,więc chętnie sprawdzę ten o ktorym piszesz
    Mam na oku jeszcze płyn z Kryolanu
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście alkohol nie dominuje. Też mi przeszkadza jego zapach.

      Usuń
  28. Ja mieszam szampon i mydlo antybakteryjne :)

    OdpowiedzUsuń
  29. mi taki gagatek nie jest potrzebny:)

    OdpowiedzUsuń
  30. U mnie mydło w płynie dobrze się sprawdza do mycia pędzli :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja zawsze używam mydła albo żelu do mycia twarzy :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Chętnie bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Mam takie samo zdanie jak Ty, u mnie wyglada to tak, ze zawsze najpierw jest porzadne mycie, a nastepnie dezynfekcja ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Ja akurat nie używam pędzli, więc nie mam takich problemów, czym je umyć. :D Ale faktycznie sam płyn to trochę za mało, lepiej łączyć go z tradycyjnym myciem. ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Pędzle zawsze myję naturalnym mydłem w kostce, jakoś tak pasuje mi najbardziej. Ale fajnie wiedzieć, że jest taki produkt i na pewno skuszę się, żeby go wypróbować :D
    Pozdrawiam ciepło, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
  36. Też mi się wydaje, że to taki produkt doraźny na co dzień, ale co jakiś czas warto porządnie wykąpać pędzle.

    OdpowiedzUsuń
  37. Dobrze, że o tym napisałaś. Pędzle myję regularnie, ale o kupnie płynu zapominam. Nieładnie ;) Muszę kupić w końcu :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Używam płynu do dezynfekcji ( miałam z Kontigo ), ale akurat dobija dna więc może zaopatrzę się w ten o którym piszesz.

    OdpowiedzUsuń
  39. It is good to keep the brushes clean at all times.

    OdpowiedzUsuń
  40. Nie znam takiego preparatu, bo nie używam pędzli do makijażu!

    OdpowiedzUsuń
  41. I have never seen this product before- they seem to be nice!

    OdpowiedzUsuń
  42. Nie używam żadnego płynu do dezynfekcji, bo pędzli używam tylko na sobie. Pędzle myję raz w tygodniu, wyjątkiem jest ten do podkładu - po każdym użyciu.

    OdpowiedzUsuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.