Cześć :)
Pamiętam z czasów dzieciństwa, że u mojej babci w łazience non stop były trzy produkty: szampon familijny, szare mydło w kostce i uniwersalny krem Nivea. Jestem pewna, że wówczas mojej babci nie przyszło do głowy, że za naście lat przemysł kosmetyczny tak znacząco się rozwinie. Dzisiaj na porządku dziennym są dla nas kremy o różnorakich konsystencjach czy pachnące mydła w płynie lub ręcznie robione. A nowości do włosów? Są i takowe. Dziś chciałabym Wam zaproponować szampon i odżywkę marki Tinktura w formie kostki.
Produkt otrzymujemy w okrągłym opakowaniu, które na pierwszy rzut oka przypomina aluminiową puszkę. Kiedy jednak zajrzymy do środka widzimy nic innego jak tekturkę. Opakowanie jest czarne, z białymi i czerwonymi napisami. Zawiera podstawowe informacje.
Skład jest krótki i zawiera wartościowe substancje.
Szampon ma oczywiście formę kostki o stałej, zbitej konsystencji. W dotyku jest delikatnie tłusty. W strukturze możemy dostrzec małe ziarenka, zapewne soli morskiej. Ma czerwony kolor.
Trzeba jeszcze wspomnieć o zapachu. Dominują w nim cytrusowe, świeże nuty - głównie pomarańczy.
Produkt przeznaczony jest do wszystkich typów włosów, ze szczególnym uwzględnieniem tych przetłuszczających się i zniszczonych.
Pomimo innej formy aplikacja nie sprawia problemów. Przy naniesieniu na mokre włosy, produkt od razu wytwarza delikatną a zarazem treściwą pianę. Na koniec spłukujemy.
Teraz najważniejsze, czyli działanie.
Szampon dokładnie i skutecznie oczyszcza włosy ze wszelkich zanieczyszczeń - zarówno tych z dnia codziennego, jak i innych produktów do pielęgnacji czy stylizacji. Przy tym jest łagodny i nie podrażnia skalpu. Nie wiem dlaczego, ale zawsze jak piszę o dobrym oczyszczaniu to wiele osób zaznacza w komentarzach, że wolą łagodniejsze produkty. Trochę mi się to kłóci a jedno nie wyklucza drugiego. W końcu szampon ma myć, o to w nim chodzi...
Nie mogę u siebie ocenić działania związanego ze świeżością włosów, gdyż tutaj nie różni się od innych produktów. Nadal mogę myć włosy co 3-4 dni. Jednak stosowała go też moja mama, której włosy bardzo się przetłuszczają i odnosi wrażenie, że rzeczywiście o minimum jeden dzień włosy są świeższe.
Czy regeneruje i wpływa na stan włosów? Nie zauważyłam. Jednak nie sądzę, aby szampon który jest krótko na włosach mógł je w specjalny sposób odżywić. Od tego są odżywki bądź maski.
Minusem jest to, że preparat pozostawia moje włosy splątane i dość szorstkie w dotyku. Ale tak jak już kiedyś pisałam, robi to u mnie każdy szampon - twarda woda robi swoje. Po zastosowaniu muszę więc nałożyć odżywkę.
Podczas stosowania tego produktu nie odczułam żadnego swędzenia, łupieży czy innego dyskomfortu.
Warto dodać, że szampon jest ręcznie robionym produktem, nie testowanym na zwierzętach.
Cena wynosi 27 zł za pojemność 60 g.
Produkt zamknięty jest w bardzo podobnym opakowaniu co szampon.
W składzie znajdziemy m.in. masło kakaowe, olej kokosowy i olej jojoba.
Tutaj także mamy styczność ze stałą, zbitą konsystencją. Z tą różnicą, że jest ona gładka i jednolita, bez żadnych drobinek.
Jak pachnie? Zdecydowanie na pierwszy plan wysuwa się intensywność jaśminu.Wanilia zostaje z tyłu i jest jedynie dopełnieniem. Przyznam jednak, że całość jest dla mnie nieco nużąca i potrafi przyprawić o ból głowy.
Początkowo odżywka sprawiła mi sporo problemów przy aplikacji. Pocierałam nią włosy i jedynie się po nich ślizgała nie pozostawiając na nich niczego. Próbowałam spienić, ale też się nie dało. Dopiero przy kolejnych aplikacjach, kiedy kostka stała się bardziej miękka, zaczęła bez problemu współpracować. Nie można się zatem zrażać początkowymi niepowodzeniami.
Czy działa?
Odżywka zmiękcza włosy i pozostawia je nawilżone. Sprawia, że wcześniejsza szorstkość spowodowana szamponem szybko znika. Są gładsze i przyjemne w dotyku. Nie puszą się ani nie elektryzują. Odnoszę jednak wrażenie, że są to raczej krótkotrwałe efekty. Im bliżej kolejnego mycia tym włosy stają się normalne - wręcz zwykłe. Pewnie u osób myjących włosy codzienne, działanie byłoby bardziej widoczne. jak na razie nie odnotowałam żadnej regeneracji czy wpływu na rozdwojone końcówki.
Odżywka jest ręcznie wykonana i nie testowana na zwierzętach.
Koszt to 27 zł za pojemność 50 g.
Ciężko mi podsumować ten duet. Z jednej strony nie odnotowałam spektakularnych efektów, z drugiej zaś włosom nie stało się nic złego. Jakiś delikatny efekt jest, jednak uzyskuję go po każdym innym produkcie. Niemniej jednak jest to ciekawa alternatywa przyciągająca wzrok i uwagę. Myślę, że tego typu zestaw będzie fajną formą nawet na prezent. Nie zaszkodzi wypróbować.
Korzystaliście kiedyś z produktów w formie kostki? :)
Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków!
Iwona
te produkty bardzo ciekawie wyglądają i chętnie bym przetestowała:)
OdpowiedzUsuńNic nie stoi na przeszkodzie :)
UsuńMoja sis kupuje szamponowe kostki Lush mają identyczny kształt.
OdpowiedzUsuńLush jest chyba jednak droższy, tak mi się przynajmniej wydaje :)
Usuńszampon w kostce miałam ale innej firmy, zaś odżywki w takiej formie jeszcze nie miałam
OdpowiedzUsuńMoże będzie okazja wypróbować :)
UsuńSzampon i odżywka w kostkach? Pierwszy raz o takich słyszę. Bardzo ciekawy pomysł.. ciekawe jakby się u mnie sprawdziły :)
OdpowiedzUsuńCiężko stwierdzić bez wypróbowania ;)
UsuńWow, ciekawe produkty - ciekawi mnie też jak sprawdzają się pod względem wydajności w stosunku do długości włosów :) czas na testowanie :)
OdpowiedzUsuńCiężko ocenić wydajność, bo to też zależy od częstotliwości stosowania :)
UsuńO proszę, pierwszy raz widzę taki duet! Hm, chętnie bym wypróbowała bo jestem ciekawa jak by się u mnie sprawdził ale z drugiej strony można mieć trochę mieszane uczucia :D
OdpowiedzUsuńKażdy ma inne włosy, więc efekty mogą być inne :) Moje są wymagające, ale na szczęście nic złego się nie zadziało :)
UsuńSzamponu w formie kostki jeszczenie miałem :D
OdpowiedzUsuńkiedyś byłam napalona bardzo na szampony w kostce lush ale nigdy do tej pory nie miałam produktów w tej formie do włosów
OdpowiedzUsuńO Lushu czytałam, dlatego cieszę się, że mogłam wypróbować taką formę :)
UsuńOdżywka w kostce? Ale wynalazek ;D Nie wiem, czy bym się przekonała ;)
OdpowiedzUsuńKto wie, może akurat odpowiadałaby Ci taka forma :)
UsuńPierwszy raz słyszę o takich wynalazkach 😕😉
OdpowiedzUsuńBrzmi naprawdę ciekawie,wahałam się nad odzywka ale tylko ze względu na wanilie.☺
Szkoda że bardziej czuć jaśmin 😯
Pozdrawiam
Lili
Ja tam wanilię wyczuwam w bardzo małym dodatku, co dla mnie akurat jest na plus. Tyle tylko, że sam jaśmin też mnie mdli...
UsuńSzampon w kostce miałam jeden i tak bardzo się zraziłam, że nie chcę więcej eksperymentować i wybieram tylko w tradycyjnej wersji ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem i nie dziwię się :)
UsuńCiekawa postać szamponu ,nie miałam jeszcze takiego produktu w kostce
OdpowiedzUsuńU mnie to pierwsza styczność z taką formą :)
UsuńWow! Czegoś takiego jeszcze nie widziałam. Innowacyjny pomysł, żeby szampon i odżywka były w formie kostki. :)
OdpowiedzUsuńWymyślają istne cuda-wianki :)
UsuńSzampony w kostce już miałam, ale odżywka jest dla mnie totalną nowością!
OdpowiedzUsuńDla mnie cały duet to nowość :)
UsuńO kurczę. Pierwszy raz spotykam się z tego typu produktem. Ciekawa propozycja :)
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńPierwsza kostka wygląda trochę jak pumeks.
OdpowiedzUsuńAle jest znacznie przyjemniejsza w użyciu :)
UsuńMyć co trzy,cztery dni fajnie;) produkt o stałej konsystencji tajny na wyjazdy;)
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie odziedziczyłam po mamie konieczności mycia niemalże codziennie :)
UsuńMiałam taki szampon ;) ale nie pamiętam nazwy firmy :D kupilam na targach :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiem czy te produkty można gdzieś kupić stacjonarnie :)
UsuńPierwszy raz widzę :O Wyglądają ciekawie :)
OdpowiedzUsuńFajna alternatywa dla klasycznych wariantów :)
UsuńJakie ciekawe ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
UsuńNigdy się z czymś takim nie spotkałam, ale ciekawie się zapowiadają :)
OdpowiedzUsuńNie są złe :)
UsuńJa bym nie umiała używać kostki , no nie, i mimo że zapachowo mnie ciągnię (i do cytrusu i do jasminu) to chyba nie chcę się użerać ;D
OdpowiedzUsuńStosowanie naprawdę nie jest trudne. Szampon od razu się pieni, a odżywka tylko początkowo sprawiła problem.
UsuńPrzyznam, że taka forma jest bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam :)
UsuńSzampon w kostce używałam ale odżywki jeszcze nie. Ja lubię dobre oczyszczanie włosów i miałam podobny efekt po innym szamponie w kostce
OdpowiedzUsuńSzampon dobrze oczyszcza, a przy tym jest delikatny :)
UsuńNo to mnie zastrzeliłaś - szampon w kostce? Takich rzeczy jeszcze nie używałam:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Szampon i odżywka ;)
UsuńMiałam szampon w kostce, ale ze trzeba było włosy po nim plukac zakwaszajacymi plukankami to mi się nie chciało go używać. Ten duet chętnie przetestuje
OdpowiedzUsuńZawsze można wypróbować :)
UsuńNie wiedziałam, że takie coś jak szampon w kostce istnieje. To dla mnie ciekawostka ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie też to nowość :)
UsuńWygląda rewelacyjnie:) Koniecznie muszę wypróbować:)
OdpowiedzUsuńNawet 'wyglądają' ;)
Usuńszampon w takiej formie już widziałam, ale odżywkę jeszcze nie :) Ciekawy duet :)
OdpowiedzUsuńDaje radę :)
UsuńCiekawa forma szamponu :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że odżywki również ;)
Usuńwow, bardzo ciekawe :D
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę :)
UsuńBardzo ciekawa formuła i jakie ładne mają kolory :)
OdpowiedzUsuńRzucają się w oczy :)
UsuńNigdy nie zdarzyło mi się używać szamponu w tak oryginalnej formie :)
OdpowiedzUsuńMoże będzie okazja :)
UsuńFajnie, że produkty nie były testowane na zwierzętach :) Ciekawa jestem tych formuł kostkowych, ale nie wiem czy by się u mnie sprawdziły ;p
OdpowiedzUsuńNie dowiesz się, jeśli nie sprawdzisz :)
UsuńSkojarzyło mi się z kosmetykami Lush. Bardzo ciekawa forma ;)
OdpowiedzUsuńLush na pewno są bardziej popularne :)
UsuńJa cały czas szukam mydła w kostce do mycia włosów. Duet tu zaprezentowany dość mocno mnie zainteresował. Jednak widzę, że trzeba się przyzwyczaić do aplikacji tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńTylko przy odżywce. Szampon od razu jest łatwy w aplikacji :)
UsuńW takiej formie szamponu ani odżywki jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńZawsze można wypróbować :)
Usuńco do szamponów mam sprawdzone produkty
OdpowiedzUsuńNie ma zatem sensu eksperymentować :)
UsuńTakiego czegoś to ja jeszcze nie używałam :)
OdpowiedzUsuńNie pamiętam co moja babcia używała, ale u mnie w domu zawsze był szampon familijny i krem Nivea ;)
Kultowe produkty :)
UsuńNo popatrz, czego to ludzie nie wymyślą :) Ciekawa jestem jak by się sprawdziły u mnie :)
OdpowiedzUsuńNajlepiej sprawdzić samemu :)
UsuńPierwszy raz się z tym spotykam i bardzo mnie ciekawi taka forma :) ja do dziś bardzo lubię szampon familijny :D po nim nigdy nie mam żadnych kłopotów ze skórą głowy :) Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńDopiero niedawno kupiłam po raz pierwszy szampon w kostce i testowanie jeszcze przede mną. Martwi mnie trochę to plątanie włosów, ale myślę że użyta później maska da sobie z tym radę ;-)
OdpowiedzUsuńOstatnio te szampony w kostce są bardo modne, trudno się temu dziwić - wygodne i można zabrać nawet w podróż samolotem bez ograniczeń ilościowych :) ładne na prezent!
OdpowiedzUsuńKiedyś próbowałam umyć włosy mydłem w kostce Aleppo, ale to było traumatyczne doświadczenie:), ale kusi mnie ten szampon w kostce. Z czystej ciekawości go kiedyś wypróbuję.
OdpowiedzUsuń