wtorek, 8 maja 2018

Bell, edycja limitowana 'Let's Talk About Trend' - cz. 1

 Cześć :)

Świat kosmetyczny rozwija się w 'turbotrybie'. Co rusz powstają nowe marki, zaś te już istniejące wprowadzają na rynek kolejne serie produktów. Często dedykowane są one potrzebom skóry bądź przeznaczone dla konkretnej grupy wiekowej. Są też takie linie, które dopasowane są do okazji lub pory roku. Firmy mają zwyczaj określać je edycjami limitowanymi.
Na pewno każdy z Was choć raz słyszał o marce Bell specjalizującej się w kolorówce. A czy słyszeliście o nowych trendach? Jeśli nie to możemy chwilkę o nich porozmawiać. Wszystko za sprawą kolekcji "Let's Talk About Trend".

korektor na cienie pod oczami


Produkt znajduje się z poręcznym opakowaniu z wygodnym aplikatorem w formie gąbeczki, typowym dla korektorów.
Kolor w nr 01 'banana bright' z początku ma w sobie beżowo-żółte podtony. Później zaczyna nieco ciemnieć i wpada w pomarańcz. 
Konsystencja jest bardzo kremowa i jedwabista. Przyjemnie się go nakłada i wklepuje zarówno palcami bądź pędzlem czy gąbeczką.


Jak z działaniem?
Korektor wykazuje całkiem ładne krycie. Wprawdzie nie poradzi sobie z bardzo mocnymi zasinieniami, ale jeśli nie borykamy się z nadmiernym problemem to na pewno będzie wystarczający. Zbiera się delikatnie w załamaniach, ale u mnie każdy korektor ma do tego tendencję. Muszę jednak zaznaczyć, że produkt wygląda naturalnie, o ile oczywiście nie przesadzimy z nałożoną ilością. Rozjaśnia okolice pod oczami i sprawia, że spojrzenie wygląda na świeższe i bardziej wypoczęte. 
Termin przydatności wynosi 6 miesięcy od otwarcia.
Korektor kosztuje 7,99 zł.

uniwersalny puder do twarzy 


Kosmetyk w wariancie nr 1 'banana story' znajduje się w okrągłym, plastikowym opakowaniu.
Ma ciekawą fakturę z wytłoczonymi sześciokątami. 
Puder ma prasowaną formę. Podczas aplikacji nie pyli się, a jego konsystencja przypomina aksamitną. 
Na uwagę zasługuje słodki, owocowy, cukierkowy zapach.
Puder zapewnia efekt zmatowionej skóry, który utrzymuje się u mnie ok. 5 godzin. Nie podkreśla załamań, ani suchych skórek. Cera wygląda naturalnie i świeżo. Co istotne - puder nie bieli twarzy i nie zapycha.
Termin przydatności wynosi 12 miesięcy od otwarcia.
Cena to 12,99 zł za pojemność 9 g.

zestawy do modelowania policzków



Mamy tutaj do czynienia z plastikowym, okrągłym opakowaniem z ładną grafiką.
W każdej wersji znajdziemy trzy kolory, które znajdują się obok siebie, więc spokojnie można używać ich samodzielnie.
W ofercie mamy dwa warianty: 01 'peach me up' oraz 02 'pink-a-licious'.
W pierwszej wersji dostrzegamy produkt w odcieniu jasnego różu, brzoskwini oraz beżu z domieszką brązu. Druga paletka skrywa w sobie ciemniejszą wersję różu i brązu oraz mocny róż z fioletowymi podtonami.


Róże mają intensywną pigmentację, jednak podczas aplikacji tracą nieco na intensywności, więc nie ma obaw o zrobienie sobie plam.
Produkty mają satynowe i perłowe wykończenie. Drobinki nie są jednak nachalne ani tandetne. Ładnie ożywiają cerę i sprawiają, że wygląda na zdrowszą i promienną.
Termin przydatności wynosi 12 miesięcy od otwarcia.
Zestawy kosztują 12,99 zł za pojemność 9 g.

metaliczne pomadki w płynie



Pomadki zamknięte są w prostych, przezroczystych opakowaniach, dzięki czemu dokładnie widzimy zawartość. Barwy zakrętek odpowiadają kolorom szminek. Aplikator ma formę gąbeczki, którą przyjemnie się operuje.
Zapach ma w sobie coś słodkiego kojarzącego się z dzieciństwem, jednak za cholerę nie wiem, w której parafii mi dzwoni.
Spójrzmy na kolory:
01 'don't stop' - bardzo rozbielony róż
02 'love my lips' - róż mocniejszy i cieplejszy
03 'just because' - ciemny brąz z domieszką miedzi
04 'look so fine' - klasyczny brązik


Na ustach sprawa ma się nieco inaczej. W przypadku dwóch pierwszych kolorów odcień jest słabo widoczny i trudny do rozróżnienia. W oczy rzuca się jedynie błysk i drobinki. Podobnie ma się zestawienie brązów, jednak te mają już mocniejsze krycie, przez co usta stają się ciemniejsze.
Zdaniem producenta pomadki mają metaliczne wykończenie. Najbardziej uwydatnia się to w kolorach 03 i 04. Wszystkie jednak mają w sobie dużo brokatu, które - moim zdaniem - dają dość tandetny efekt. Na pewno znajdą się zwolennicy, ale mnie ten efekt nie przekonuje.
Co więcej, pomadka nałożona w nieco większej ilości lubi się rozmazywać, warzyć i zbierać w poziome linie. Trzeba kontrolować, aby drobinki nie zaczęły nam wszędzie wędrować.
Pomadki nie mają też rewelacyjnej trwałości. Wystarczy coś wypić lub zjeść i już zaczynają schodzić.
Termin przydatności wynosi 12 miesięcy od otwarcia.
Cena to 9,99 zł.

Wspomnę, że nie są to wszystkie produkty z tej edycji limitowanej, ale na resztę musicie poczekać jeszcze kilka dni. Produkty wyglądają uroczo - tak dziewczęco. Na pewno rzucają się w oczy. Całość oceniam przyjemnie. Każdy może znaleźć tutaj coś dla siebie. Nie zachwyciły mnie jedynie płynne pomadki, ale to zależy od osobistych preferencji. Chyba wyrosłam z takiego błysku i wolę maty.
Znacie tę serię Bell? Sięgacie po edycje limitowane czy jednak nie dajecie się pokusom? :)

Przeczytałaś/eś wpis? Pozostaw po sobie ślad bez dodatku linku!

Iwona

103 komentarze:

  1. Słodkie i mega dzięwczęca seria!

    OdpowiedzUsuń
  2. Puder ciekawy, a na razie nie miałam okazji poznać czegokolwiek z tej limitki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam kilka produktów Bell i mnie nie zachwyciły, więc praktycznie nie zaglądam do ich szaf

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi sięten kolor korektora podoba bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajna recenzja ;) Korektor wygląda interesująco i ciekawa jestem, czy poradziłem sobie z moimi cieniami pod oczami. O metalicznych pomadkach czytałam już wczoraj na innym blogu. Mimo, że nie kryje za dobrze to i tak podoba mi się pierwszy kolor :) Podoba mi się to, że do podajesz cenę każdego kosmetyku :) Wtedy mogę sobie ocenić, czy mnie na nie stać finansowo. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za miłe słowa. Cieszę się, że podoba Ci się taka forma wpisu :)

      Usuń
  6. Korektor widze ma bardzo przyjemny kolor, ale zauroczyly mnie roze :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są fajnie skomponowane. Mi bardziej odpowiada nr 01 :)

      Usuń
  7. Rzeczywiście produkty wyglądają dziewczęco - pewnie przyciągną wzrok nastolatki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kolory i opakowanie urocze, aż chce się je mieć w swojej kosmetyczce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze można udać się po nie do Biedronki :)

      Usuń
  9. Uroczo wyglądają i zastanawiam się czy nie skusić się na coś z tej serii 😊

    OdpowiedzUsuń
  10. mam ochotę na te pomadki do ust, mają ładne kolory i metaliczny efekt całkiem mi się podoba

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak napisałam, każdy lubi coś innego i ten efekt na pewno znajdzie zwolenników :)

      Usuń
  11. Ciekawi mnie jedynie ten puder ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Puder mam, ale nie widziałam nigdzie tego korektora! Koniecznie musze go dzisiaj zdobyc:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pomadki i róże mi się podobają :) Mają słodkie opakowania :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Cała kolekcja wygląda uroczo. Jednak na nic się nie skusiłam. Pomadki ciekawe, ale nie odpowiadają mi te brokatowe drobinki, chociaż kiedyś to był hit i moda znów wraca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wraca i na pewno niektórym się podoba. Ja chyba wyrosłam, ale nigdy nic nie wiadomo :)

      Usuń
  15. Wole matowe pomadki ale przyznam szczerze, że ten błysk ma coś w sobie i chętnie bym się w te kolorki zaopatrzyła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze można sprawdzić tester i skusić się na któryś wariant :)

      Usuń
  16. This is so inspiring!
    I love the post:)
    Dilek ...

    OdpowiedzUsuń
  17. Tej serii jeszcze nie poznałam ale podoba mi się zestaw do polików :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bell szaleje bardzo kuszące produkty 😎

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba przyznać, że co rusz wprowadzają jakąś ciekawą limitkę :)

      Usuń
  19. Fajne te zestawy do modelowania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polubiłam zwłaszcza jaśniejszy wariant :)

      Usuń
  20. nie słyszałam o tym korektorze, od razu mnie zaciekawił :)

    OdpowiedzUsuń
  21. ja polubiłam róże i puder ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Widziałam tę serię na blogach, ale nie miałam z niej niczego. W ogóle mało kosmetyków Bell testowała... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może jeszcze będzie okazja coś poznać :)

      Usuń
  23. Puder mi wpadł w oko :) Korektor, patrząc na kolor, chyba nie dałby rady przy moich mocnych podkówkach

    OdpowiedzUsuń
  24. Uwielbiam róże z tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Czy to ta seria którą można nabyć w Biedronce?

    OdpowiedzUsuń
  26. opakowania mają urocze, ale jakoś mnie nie kuszą te kosmetyki ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Śliczne opakowania, ale same produkty mi nie służą ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ich kolorówkę lubie ale też już wyrosłam z pomadek dających połysk, wolę też mat

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektórzy dalej lubią ten efekt. Poza tym wszystko zależy też od całości makijażu :)

      Usuń
  29. Bardzo lubię produkty Bell, myślę, że ja akurat polubiłabym taki błysk. Chociaż częściej u mnie maty ostatnio. Ten korektor chciałabym wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie warto przyjrzeć się bliżej tej serii :)

      Usuń
  30. Fajne produkty, nie wiem dlaczego, ale rzadko sięgam po tą markę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rynek jest tak obfity, że chce się wypróbować jak najwięcej :)

      Usuń
  31. O marce rzeczywiście słyszałam, ale o nowej serii nie słyszałam ;)
    Szkoda, że pomadki Cię nie przekonały. Na ręce ładnie się prezentują i chętnie zobaczę u siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Marka mi znana, ale powyższe kosmetyki nie pojawiły się jeszcze w mojej kosmetyczce :)

    OdpowiedzUsuń
  33. zainteresowały mnie tria do policzków, fajnie się prezentują :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Słyszałam o tej marce. Zawsze zastanawiały mnie metaliczne pomadki, ale nie jestem co do nich zbytnio przekonana :/ Żadnych z tych kosmetyków nie miałam, ale może się do kiedyś zmieni :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Przyznam że nie do końca mi wpadła w oko ta całe seria, ale korektor pod oczy z chęcią bym przygarnęła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Seria jest dość dziewczęca/młodzieżowa, ale wiele osób lubi taki efekt :)

      Usuń
  36. opakowania sprawiaja ze produkty wygladaja jak makijaz zabawki dla dziewczynek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście seria wygląda na dziewczęcą :)

      Usuń
  37. Staram się nie ulegać pokusom, ale...różnie to u mnie bywa...
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  38. Korektor nie dla mnie jeśli chodzi o kolor, a z pomadek najbardziej odpowiada mi "Love my lips", choć dużo brokatu i marna trwałość mnie zniechęcają. Lubię markę Bell (mam od nich krem BB - używam go bardzo rzadko - oraz puder), ale nie szaleję za żadnymi edycjami limitowanymi :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko byłoby nadążyć za wszystkimi limitkami. Co rusz pojawia się jakaś nowa :)

      Usuń
  39. Ja rzadko kiedy skusze sie na tego typu kosmetyki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem. Też staram się im nie ulegać :)

      Usuń
  40. Nie używałam jeszcze niczego z tej serii, ale opakowania mają cudne:)

    OdpowiedzUsuń
  41. cena przystepna moze zerkne w sklepie

    OdpowiedzUsuń
  42. Szczerze mowiac, mialam stycznosc z ta marka tylko raz w zyciu :P

    OdpowiedzUsuń
  43. nie skusiłabym się na te kosmetyki :) nie mają dla mnie tego czegoś

    OdpowiedzUsuń
  44. Bardzo ładnie się prezentują te nowości, o korektorze już słyszałam :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Staram się opierać pokusom, ale ta seria bardzo mnie kusi. Opakowania są po prostu prześliczne, takie ładne i dziewczęce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto sprawdzić tester i ocenić czy coś Ci podpasuje :)

      Usuń
  46. Kolory błyszczyków są fajne, ale już na dłoni widać, że są problemowe co też zaobserwowałaś nakładając je na usta. niestety mimo iż lubię błyszczyki nie dam im szansy i nie poznam się z nimi. reszty niestety nie używam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sporo dziewczyn poleca te błyszczyki, ale moim zdaniem za tę cenę można mieć wiele lepszych :)

      Usuń
  47. Już stałam przed szafą trzymałam w ręku puder, ale jakoś się nie skusiłam...

    OdpowiedzUsuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.