piątek, 20 kwietnia 2018

Vis Plantis, odmładzający balsam z filtratem ze śluzu ślimaka

 
Cześć :)

Nieraz wspominałam o tendencji zwyżkowej, jeśli chodzi o stosowanie produktów z naturalnym składem. Nie poprzestajemy jednak na znanych nam wartościowych substancjach, ale idziemy z duchem czasu i sięgamy po dość niekonwencjonalne składniki. Nie straszny nam już jad węża czy jedwab z pajęczej sieci. śluz ślimaka. Dziś jednak przedstawię Wam balsam marki Vis Plantis z nieco bardziej znanym śluzem ślimaka.


Balsam zamknięty jest w butelce z twardszego plastiku. Ma wygody i higieniczny aplikator w formie pompki. Szata graficzna jest estetyczna, zachowana w 'ślimaczej' tematyce.
Skład może wielu osobom nie przypaść do gustu, gdyż już na drugim miejscu mamy parafinę. Poza tym w środku znajdziemy jednak glicerynę, masło shea, oliwę z oliwek oraz najważniejszą cząstkę, czyli ekstrakt ze śluzu ślimaka. Kosmetyk pozbawiony jest parabenów.


Produkt ma przyjemny, nieco kwiatowy zapach. Kojarzy mi się z wieloma uniwersalnymi kremami.
Przy aplikacji konsystencja wydaje się być treściwa i zbita, jednak podczas smarowania jest bardzo lekka, niemalże wodnista. Wchłania się błyskawicznie nie pozostawiając na skórze żadnej powłoki.


Jakie zauważyłam działanie?
Mówiąc ogólnie - słabe. To, że nie wyczuwam żadnej powłoki sprawia, że błyskawicznie zapominam o tym, czy w ogóle zaaplikowałam balsam. Przecieram skórę dłonią i mam wrażenie, że jest w takim samym stanie jak przed aplikacją. Ani to szczególnie nie nawilża, ani nie wygładza. Może jest ciut bardziej miękka, ale oczekiwałabym znacznie mocniejszego działania.
Czy odmładza? No cóż, od środka nie jestem w stanie tego ocenić, jednak spoglądając na naskórek nie widzę żadnej różnicy między tym co było, a jest.
Plusem jest fakt, że preparat nie powoduje u mnie żadnych podrażnień ani uczulenia.
Cena balsamu wynosi ok. 15 zł za pojemność 500 ml.


No cóż, ślimak nie do końca pokazał rogi, a na pewno nie swoje pozytywne oblicze. Nie będę się oczywiście zrażać i pewnie jakiś tego typu kosmetyk zagości jeszcze w mojej pielęgnacji.
Korzystanie z produktów zawierających nietypowe substancje? :)

Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków!

Iwona

84 komentarze:

  1. Nie zdał egzaminu zatem :) Ja zrobiłam swój balsam z shea i olejami :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam raz maseczkę w płachcie ze śluzem ślimaka i mając ją na buzi, tylko o tym myślałam :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na mnie to akurat nie robi większego wrażenia :)

      Usuń
  3. A ja ciągle jestem staroswiecka i nie mogę się przekonać do tego śluzu ślimaka 😆
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo polubiłam się ze ślimaczym peelingiem do twarzy z tej serii! A tak poza tym... Znając mój zapał do balsamowania, to pewnie zużyłabym go jako krem do rąk, skoro na ciele nie robi nic specjalnego =)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pojemność jest wielka, więc pewnie długo by mi zajęło kremowanie nim rąk :)

      Usuń
  5. Cena przystępna:) uwielbiam maseczki ze śluzem ślimaka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko co mi po niskiej cenie skoro nie ma działania :)

      Usuń
  6. Nie znam go. Ale skoro nic nie robi, to tak jakby go w ogole nie bylo i po co kupować? :D

    OdpowiedzUsuń
  7. kojarzę firmę, jest w porządku ale faktycznie nie urzeka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam inne produkty i były lepsze, ale akurat tego balsamu nie polecam.

      Usuń
  8. I love the post:)
    Have a nice day, dear!

    OdpowiedzUsuń
  9. Nigdy wcześniej nie miałam z nim styczności,ale jakoś specjalnie nie przykuł mojej uwagi.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja nie używałam balsamów z tej serii, ale za to moja mama kocha się namiętnie w wersji różanej i używa jej non stop.

    OdpowiedzUsuń
  11. kiedyś marka zaproponowała mi współpracę, ale odmówiłam
    ta parafina mi przeszkadza:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi jakoś szczególnie nie przeszkadza, ale wiem, że wiele osób jej nie toleruje.

      Usuń
  12. Cena wydaje się być korzystna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy ja wiem... I tak się nie opłaca biorąc pod uwagę działanie.

      Usuń
  13. Cena fajna, jednak skład faktycznie nie zachwyca i do tego brak efektów - więc raczej się nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  14. Śluz ślimaka już chyba tak nie dziwi jak kiedyś. Konsystencja wygląda ciekawie, lekko. Szkoda że Ci się nie sprawdził ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Może trzeba było mu dłużej śpiewać "ślimak, ślimak wystaw rogi.." albo nie miał ochoty na pierogi xD

    OdpowiedzUsuń
  16. Coraz więcej kosmetyków wykorzystuje śluz ślimaka :) coś w tym musi być, chyba działa.

    OdpowiedzUsuń
  17. Parafina nie jest zła ale można ją zastąpić

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektórzy boją się jej jak ognia, dlatego zawsze wolę o tym wspomnieć :)

      Usuń
  18. Ślimaczek cirwa częściej pojawia sie w składzie kosmetykow😉

    OdpowiedzUsuń
  19. No to słabo, raczej po niego nie sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Na odmłodzenie nie liczyłam, ale spodziewałam się że lepiej wypadnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każde działanie byłoby lepsze od tego braku :)

      Usuń
  21. Znam tę markę. Miałam ten balsam tylko wersję odżywczą. Z tego, co pamiętam niezbyt dobrze się rozsmarowywał, przez co się nie polubiliśmy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten się rozsmarowuje bardzo dobrze, ale nie daje efektów.

      Usuń
  22. Nigdy nie slyszalam o tym produkcie haha

    www.martko.pl

    OdpowiedzUsuń
  23. Używam ich kosmetyków ale balsamy jak dla mnie są za tłuste :(
    Świetny post kochana zapraszam do mnie i zostaw jakiś ślad po sobie <3

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie mialam jeszecze zadnego produktu z nietyowym skladnikiem jak np. sluz slimaka. Ten balsam jakos mnie nie zanteresowal. Taki zwyczajny.

    OdpowiedzUsuń
  25. Nigdy nie słyszałam o taki produkcie. Z chęcią bym przetestowała :D
    MÓJ BLOG

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No przecież, biorąc pod uwagę te wszystkie zalety jakie wymieniłam... ;)

      Usuń
  26. Gdzieś go widziałam, ale nie kupiłam - to chyba dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiadomo jakby się spisał u Ciebie, ale na pewno można znaleźć dużo lepszych :)

      Usuń
  27. To aż dziwne, że produkt z parafiną tak wysoko w składzie nie pozostawia żadnej powłoki i dalej sprawia, że skóra wydaje się w żaden sposób niezabezpieczona :P Nieszczególnie mnie przekonuje ten balsam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mnie to zaskoczyło. Zwłaszcza, że nie mam wymagającej skóry, a tu efektów brak.

      Usuń
  28. Ja stosowałam niegdyś krem ze śluzem ślimaka ale też jakiejś szczególnej różnicy na twarzy nie widziałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że nie jest to przereklamowany składnik :)

      Usuń
  29. Firmę lubię, ale serię ze ślimaczkiem niestety omijam.

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie miałam nigdy kosmetyków tej firmy, zawsze je omijałam w sklepie. Uwielbiam jednak produkty ze śluzem ślimaka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może byłabyś bardziej zadowolona niż ja :)

      Usuń
  31. Nie wiedziałem, że są kosmetyki z jadem węża :) Ja w życiu bym takich kosmetyków nie używał, jakby były dla mężczyzn ;) Bardzo fajny test tego produktu :) Niestety, niektóre nie zdają egzaminu ;)

    Pozdrawiam serdecznie,
    Patryk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to już jest, że nie zawsze udaje nam się trafić z produktem. Nie można się jednak zrażać :)

      Usuń
  32. Śluz ślimaka zyskuje na popularności ale czy rzeczywiście jest taki dobry?

    OdpowiedzUsuń
  33. Mi też nie straszne dziwne substancje, byleby zapach był znośny :P Szkoda jednak, że ten produkt się u Ciebie nie sprawdził.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żałuję, bo miałam spore nadzieje co do tego kosmetyku.

      Usuń
  34. Śluz ze ślimaka mnie nie odpycha, ale jad z węża już tak. Balsam wypadł dość przeciętnie:/

    OdpowiedzUsuń
  35. Na wielu blogach czytaliśmy o cennych właściwościach śluzu ślimaka. Szkoda, że ten kosmetyk nie spełnił Twoich oczekiwań. y też raczej go nie wypróbujemy, bo preferujemy silniejsze nawilżenie.

    OdpowiedzUsuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.