Cześć :)
Nie da się ukryć, że lubimy jeść oczami. Zwracamy uwagę na różnorodność, kolory oraz estetykę naszego posiłku. Nie inaczej jest z kosmetykami. Przyciągają nas bajery, ładne barwy, ciekawe konsystencje, i - co oczywiste - wyróżniające się opakowania. Na pewno nie można przejść obojętnie obok bohatera dzisiejszego wpisu, czyli serum marki Lioele. Czym się wyróżnia?
Produkt otrzymujemy w prosty, niczym nie wyróżniającym się kartonowym opakowaniu zawierającym wszelkie niezbędne informacje. Samo serum znajduje się w bardzo eleganckim i nietypowym opakowaniu. Nazwa "capsule serum' jest tutaj uzasadnione, bo bez wątpienia dostrzegamy coś, co swoim kształtem z powodzeniem nadałoby się jako pojazd kosmiczny.
Wygodny i higieniczny aplikator w formie pompki pozwala na dozowanie odpowiedniej ilości preparatu.
Skład ciągnie się w nieskończoność, co pewnie zatrwoży wiele osób. Znajdziemy w nim jednak sporo cennych witamin i ekstraktów. Dodatkowo producent informuje, że witaminy zamknięte są w specjalnych liposomach, dzięki czemu są w stanie głębiej wniknąć w skórę i nie działać na zasadzie zwykłych kremów, czyli tylko na naskórku.
Serum ma przyjemny, delikatnie kwiatowy zapach.
Konsystencja jest lekka i jedwabista. Sunie po skórze niczym delikatna emulsja i błyskawicznie wchłania. Aplikowałam go kilka razy pod makijaż i dobrze współgrał z kosmetykami kolorowymi.
Producent określa swój produkt jako rewitalizujące multiwitaminowe serum. Czy jego słowa mają potwierdzenie w praktyce? Zapoznajmy się z efektami, które zauważyłam przy stosowaniu na noc.
Zacznę od tego, że po aplikacji odczuwamy porządne napięcie. Napięcie, a nie ściągnięcie. Skóra jest zbita i utrzymana w ryzach.
Nie można nie wspomnieć o solidnej dawce nawilżenia. Zauważyłam to zwłaszcza wtedy, kiedy po kwasach moja cera miała nieco gorszy czas. Szybko zniknęły wszelkie skórki.
Regularne stosowanie sprawia, że cera staje się wygładzona i miękka w dotyku. Wygląda zdrowiej i promiennie.
Serum nie podrażnia ani nie uczula.
Termin przydatności wynosi 12 miesięcy od otwarcia.
Kosz to ok. 80 zł za pojemność 40 ml. Kosmetyk możecie nabyć m.in. w sklepie Asian Store.
Serum Lioele jest jednym z nielicznych azjatyckich produktów, z których korzystam podczas pielęgnacji. Myślę jednak, że nie skończy się na jednorazowej przygodzie.
Zdarza Wam się kierować opakowaniem podczas zakupu kosmetyków? :)
Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków!
Iwona
bardzo często kieruję się opakowaniem wybierając kosmetyk :D
OdpowiedzUsuńJa także, a jest w czym wybierać :)
UsuńO wow. Małe dzieło sztuki nie tylko co do opakowania. Działanie również brzmi zachęcająco ☺
OdpowiedzUsuńWarto poznać go bliżej :)
Usuńreal post dear! :)
OdpowiedzUsuńKisses...
Thanks :)
UsuńNie miałam go ale mogłabym go wypróbować. Napisałam ci wcześniej wiadomość prywatną na Instagramie i nie wiem czy odczytałaś :)
OdpowiedzUsuńale super opakowanie, cudo :)
OdpowiedzUsuńOj tak :)
UsuńDość ciekawa propozycja. Teraz często zwracam uwagę na to, czy produkt jest wygodny w użyciu, także duży plus za pompkę! :)
OdpowiedzUsuńJest bardzo wygodna :)
UsuńOpakowanie z tą kopułką nieco inne, ale spoko. Używam ser i myślę, że to u mnie sprawdziłoby się bardzo dobrze.
OdpowiedzUsuńTakie nietypowe opakowania na pewno przyciągają wzrok :)
UsuńWOw, no rzeczywiście tak długiego składu nie widziałam wieki. Niemniej jednak azjatyckie kosmetyki lubię i w przeciwieństwie do drogeryjnych ich długie składy mniej mnie martwią :)
OdpowiedzUsuńCiągnie się ta lista, ale na szczęście nie jest zła :)
UsuńNie znam, ale wygląda ciekawie.
OdpowiedzUsuńRzuca się w oczy :)
UsuńBardzo często zdarza mi się kupować jakiś kosmetyk tylko dlatego że ma ładne opakowanie ☺
OdpowiedzUsuńNa to serum też się skusze☺
Pozdrawiam
Lili
Myślę, że się nie rozczarujesz :)
Usuńo matko faktycznie długi skład, jak tablica Mendelejewa :P
OdpowiedzUsuńNa szczęście ma wiele wartościowych składników :)
UsuńMiałam próbki kremu BB tej marki, świetny był :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć :)
UsuńTo prawda, że ładne opakowania przyciągają. :D Wydaje mi się, że to serum mogłoby przypaść mi do gustu. ;)
OdpowiedzUsuńWarto się o tym przekonać :)
UsuńŁooo świetny produkt. Mnie często zdarza się sięgać po produkty w ładnym opakowaniu :)
OdpowiedzUsuńChyba każda z nas tak ma :)
UsuńMnie często podczas zakupów zachęca opakowanie :)
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie :)
UsuńZ Lioele miałam kiedyś krem BB, był cudowny. Widzę, że serum to kolejny fajny kosmetyk tej marki :)
OdpowiedzUsuńNie mogę na niego narzekać :)
UsuńRzeczywiście duuużo dobroci zapewnia skórze te serum. :D Jeśli jeden produkt napina i mocno nawilża, to dla mnie jest to dobra robota. No i bardzo ładne ma opakowanie. :) A przez pompkę też wygodne.
OdpowiedzUsuńCałościowa wychodzi bardzo dobrze, więc warto mieć to serum na uwadze :)
UsuńPrzydałoby mi się zaopatrzyć w takie serum, ja na razie nie mam żadnego ale poluje na jakieś fajne :)
OdpowiedzUsuńTo polecam :)
UsuńZ opisu składników w tym produkcie niezła książka by mogła być :P. Działanie podoba mi się i faktycznie trochę kosmicznie wygląda :D
OdpowiedzUsuńLista jest długaśna, to fakt. Dobrze jednak, że nie z samą chemią :)
Usuńprzyciągasz uwagę tytułem posta:) ciekawy produkt, ale ja się pytam po co ma taki długi skład...
OdpowiedzUsuńChyba najwięcej czasu przy pisaniu tego wpisu zajęło mi wykombinowanie tytułu :D
UsuńOpakowanie wygląda ładnie i zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńNigdy nie testowałam tego typu serum, ale Twoja recenzja brzmi zachęcająco :) Ładne opakowanie zawsze mnie przyciąga, ale i tak przed ewentualnym zakupem muszę przeczytać skład i inne informacje od producenta. W ciemno raczej nic nie biorę :)
OdpowiedzUsuńKiedyś częściej kupowałam pod wpływem chwili, ale teraz jest taki ogrom informacji, że można wcześniej sprawdzić produkty niemalże na wylot :)
UsuńAle super opakowanie. :)
OdpowiedzUsuńPrzyciąga uwagę :)
Usuńnie miałam nigdy tego serum, jednak z chęcią bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńEfekt wow: napięcie i nawilżenie w jednym, do tego super konsystencja :D Aż mnie kusi.
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że trafił mi się naprawdę dobry produkt :)
UsuńMuszę przyznać, że zwracam dużą uwagę na wygląd opakowania.
OdpowiedzUsuńJest nas więcej :)
UsuńFajne te kapsułowe opakowanie :D Niezły bajer ;)
OdpowiedzUsuńJa prawda :)
Usuńmuszę wypróbować to serum :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńFajne opakowanie. :D Ale cena zabójcza. :D
OdpowiedzUsuńNie jest to tanie serum, ale ma większą pojemność niż wiele klasycznych o 15 ml :)
UsuńOpakowanie z pewnością przyciąga wzrok... i jeżeli widzę na półce coś innego, ładnego, wtedy sięgam choć niekoniecznie od razu kupuję...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Fajnie jest chociażby popatrzeć na takie bajery :)
UsuńPrzydało by mi się:)
OdpowiedzUsuńZatem warto się skusić :)
UsuńSerum wydaje sie naprawde świetne. Jako maniaczka kosmetykow, testowałabym :D
OdpowiedzUsuńNic nie stoi na przeszkodzie :)
Usuńjaram się na słowo serum ale tu skład jest wyjątkowo spory więc nie wiem;p
OdpowiedzUsuńSpory, co nie znaczy że tragiczny :)
Usuńzaraz go wezmę pod lupę;D
UsuńRaczej wpadnie w oko z kosmetycznej półki ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno, o ile nie jest schowane w kartonowym opakowaniu :)
UsuńŁadne i funkcjonalne opakowanie zawsze przyciąga wzrok :) Przydałoby mi się jakieś dobre serum :)
OdpowiedzUsuńTo mogę polecić :)
UsuńOpakowanie faktycznie jak kapsuła kosmiczna :)
OdpowiedzUsuńOd razu się z tym kojarzy :)
UsuńFajne, pomysłowe opakowanie!
OdpowiedzUsuńOj tak :)
UsuńOpakowanie cudne 😊😍
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, nie miałam jeszcze nic tej marki.
OdpowiedzUsuńMoże będzie okazja coś poznać :)
Usuńskład rzeczywiście długi, ale produkt dość ciekawy :)
OdpowiedzUsuńEkstrakty roślinne mają dość długie nazwy :)
UsuńŁadne opakowania zawsze przyciągają wzrok ;) Dopiero potem poznajemy zawartość i fajnie, jeśli się tak dobrze sprawdza :)
OdpowiedzUsuńCzasami trzeba zaryzykować, bo nawet wiele innych opinii nie gwarantuje nam dobrego działania :)
UsuńFaktycznie opakowanie jest zacne :) Dobrze, że sam produkt okazał się udany :)
OdpowiedzUsuńNie mogę na niego narzekać :)
Usuńprezentuje się świetnie ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
Usuńfaktycznie sklad rzeka:) ja mam sporo serum do zyzycia
OdpowiedzUsuńU mnie w zapasach też jeszcze kilka czeka :)
UsuńWygląda bardzo ładnie, uwielbiam ładne produkty :D Z wielką chęcią wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńOwszem ładnie zapakowane kosmetyki rzucają się w oczy ,ale na szczęście dla mnie liczy się zawartość. W składzie niby dużo fajnych ekstraktów, ale też masa niepotrzebnych składników. Nie siegne, choć działanie fajne
OdpowiedzUsuńSkład nie jest typowo naturalny, ale na szczęście krzywdy nie robi.
UsuńOpakowanie ma też znaczenie w lekkim stopniu. Lubię takie, które kojarzą się z dobrą jakością kosmetyku, eleganckie. Nie lubię przekombinowanych i śmiesznych.
OdpowiedzUsuńMam podobnie. Mniej mnie kuszą jakieś opakowania a'la jajeczka, pandy czy inne takie gadżety :)
UsuńO, bardzo często "kupuję oczami", nieraz przez to wpakowałam się w maliny :D Super jednak, że ten produkt się u Ciebie sprawdził i wraz z opakowaniem, przyniósł też pozytywne efekty ;)
OdpowiedzUsuńByłoby idealnie, gdyby w pięknym opakowaniu była zawsze świetna zawartość :)
Usuńserum wręcz, że dla mnie skoro się sprawdza
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemny produkt :)
UsuńZupełnie nie kojarzę firmy :P
OdpowiedzUsuńNie jest zbyt popularna na blogach :)
UsuńCzasem wybieram oczami, ale staram się trochę hamować i jednak sprawdzić najpierw jakieś opinie :) A serum zapowiada się bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńMogę je polecić, bo i zawartość i opakowanie na plus :)
Usuń