Cześć :)
Bardzo lubię czytać wpisy czy oglądać filmiki dotyczące tanich, ale dobrych produktów. Zawsze wydawało mi się, że nie sztuką jest kupić działający produkt z wysokiej półki cenowej. Trudniej jest odnaleźć się w gąszczu 'zwykłych' drogeryjnych kosmetyków, które wzniosłyby się na wyżyny. Przychodzi jednak taki moment, że chcemy otoczyć się czymś luksusowym. Czy zawsze wyższa cena idzie w parze z jakością? Sprawdźmy na przykładzie marki Anna Pikura.
Produkt
zamknięty jest w ciemnej, szklanej butelce. Ma aplikator w
formie atomizera dającego mgiełkę.
Krótki
skład
bazuje głównie na wodzie z płatków białej róży.
Ma
charakterystyczny i intensywny zapach świeżych róż, który nie do
końca jest moim ulubieńcem. Z kolei moja mama go uwielbia.
Producent
sugeruje, że kosmetyk można aplikować zarówno pod jak i na
makijaż. Sama preferuję pierwszą opcję.
Jak z działaniem?
Spryskana
mgiełką twarz jest ładnie nawilżona i odświeżona. Pozostawia uczucie nie tyle
ściągnięcia, co napięcia twarzy. Dodatkowo zaaplikowana najpierw na wacik
pozwala doczyścić twarz z ewentualnego brudu i zanieczyszczeń. Działa również jako tonik przywracając skórze odpowiedni poziom pH.
Woda
różana nie spowodowała u mnie żadnych podrażnień czy uczulenia. Nie zauważyłam
również pojawiania się dodatkowych niedoskonałości.
Produkt
powinien być przechowywany w lodówce.
Cena wynosi
50 zł za pojemność 100 ml.
Krem
zamknięty jest w solidnym, szklanym opakowaniu. Od razu kojarzy się z
czymś eleganckim i luksusowym.
Ma
długi, jednakże bardzo wartościowy skład bazujący na wielu ekstraktach
roślinnych.
Charakterystyczny
ziołowy zapach z domieszką czegoś gorzkiego długo utrzymuje się na
skórze.
Krem
ma lekką konsystencję. Bardzo łatwo się rozprowadza i błyskawicznie wchłania.
Nie pozostawia nieprzyjemnej powłoki. Nadaje się pod makijaż. Nie powoduje rolowania się czy warzenia nałożonych na niego kosmetyków kolorowych.
Pora
na skonfrontowanie działania z obietnicami producenta.
Po
zastosowaniu cera jest dobrze nawilżona i odżywiona. Zaskoczyło mnie, że już w
krótkim czasie stała się promienna. Świeci się, jednak jest to pożądany blask a
nie efekt nadmiaru sebum. Podczas regularnego stosowania nie zauważyłam, aby na
mojej twarzy pojawiały się przykre niedoskonałości.
Niestety
nie jestem w stanie ocenić działania mającego na celu pobudzenie produkcji
kolagenu i elastyny czy wpływu na wolne rodniki.
Krem
nie powoduje u mnie żadnego uczulenia pomimo tego, iż w składzie znajduje się
aloes, który lubi powodować u mnie taki dyskomfort.
Kosmetyk należy przechowywać w lodówce.
Zasadniczym
minusem jest niestety jego cena. Produkt kosztuje 300 zł za pojemność 50 ml.
Produktom nie można odmówić wspaniałego wyglądu i bardzo dobrego działania. Pozostaje mi ubolewać niestety nad ceną, gdyż na co dzień ciężko sobie na nie pozwolić. Jeśli jednak chcecie zaserwować sobie taką porcję luksusu to z czystym sercem mogę polecić Wam ten duet.
Mieliście styczność z marką Anna Pikura? Chętnie poznam Waszych ulubieńców z wyższej półki cenowej :)
Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków!
Iwona
ojej, strasznie drogi ten krem...
OdpowiedzUsuńNiestety :(
UsuńNie jest tani, ale wydatek się opłaca, bo wystarcza na kilka razy dłużej niż zwykły krem "na chemii". Ja używam innych kremów tej marki, np. Douxmatique do suchej czy odmładzający Successlogy, i zawsze starczają mi one na kilka miesięcy. Poza tym na stronie producenta często są promocje i nieraz można trafić na naprawdę dobrą okazję.
Usuńza 50 zł to ja bym sobie poszła na dobry obiadeł;p
OdpowiedzUsuńJa jednak wolę kosmetyk. Wystarczy na dłużej :)
Usuńkosmetyków mam pod dostatkiem;p
UsuńJak pewnie większość z nas :)
UsuńKrem mnie zaciekawił, ale cena nie dla mnie...
OdpowiedzUsuńNiestety nie zachęca :(
Usuńwody różane to moje ulubione hydrolaty, :)
OdpowiedzUsuńLubię ich działanie, ale nie przepadam za zapachem.
UsuńJa już od jakiegoś czasu rozglądam się za wodą różaną, ale idzie mi to słabo. Cena kremu zabójcza :D
OdpowiedzUsuńTę wodę mogę polecić :)
UsuńNie znam tej marki, pewnie dlatego że nie jest to moja półka cenowa :P
OdpowiedzUsuńNiestety ciężko sobie na nie pozwolić.
UsuńJa wolę iść w jakość niż w ilość. Wolę wydać raz na kwartał 300 zł (bądź mniej w promocji) i mieć realne efekty, jeśli chodzi o wygląd, niż wydawać drobniejsze kwoty co miesiąc i mieć problemy z wyglądem. Przerabiałam obydwie strategie ;-) Uważam, że za dobrą rzecz warto dać więcej niż za przeciętną.
UsuńDrogi ten krem :/ O samej marce coś już słyszałam :)
OdpowiedzUsuńDobrze chociaż, że działa :)
UsuńNie znam tego kremu :/
OdpowiedzUsuńOba produkty są fajne :)
Usuńnie znam, ale ja raczej wybieram tańsze kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńJa także :)
UsuńUwielbiam wodę różaną :) Dobrze się u mnie sprawdza, jednak sięgam po tańsze produkty :)
OdpowiedzUsuńRównież polubiłam ten rodzaj preparatu :)
UsuńFakt, 300 zł to nie mało, ale są też kremy i za 1200 zł... A najgorsze co może być w tych kremach to to, że działają za dobrze i chce się kupować je ciągle. Wtedy mocno ciągnie po kieszeni
OdpowiedzUsuńU mnie się sprawdza, ale wiem, że pozostanę przy tańszych opcjach. Gorzej by było, gdybym miała wydać masę pieniędzy za kosmetyk, który okazałby się bublem.
UsuńCzytałam już gdzieś o tej marce... podoba mi się tu, że skład ma bardzo ładny, naturalny. No ale 50 zł za wodę różaną i 300 zł za krem to gruba przesada!
OdpowiedzUsuńCena to ich największa wada :(
UsuńNie słyszałam wcześniej o tej marce, ale miała inne wody różane i bardzo je lubiłam.
OdpowiedzUsuńMam porównanie do tańszych opcji i tamte również dobrze działały :)
UsuńWow, pierwsze co zobaczyłam to skład tego kremu i myślę sobie za 50 zł to nawet mogę go zamówić, a tu czytam pod koniec 300... niestety nie na moją kieszeń.
OdpowiedzUsuńSkład zachęca, niestety cena już nie :(
UsuńO wodzie różanej kiedyś słyszałam ;)
OdpowiedzUsuńNawet u mnie już się kiedyś pojawiła :)
UsuńCzytałam o tej marce na jednym z blogów, nie miałam osobiście tych produktów ;)
OdpowiedzUsuńOdpowiedziałam na Twój komentarz u mnie na blogu - zapraszam <3
Mogę je polecić, jednak trzeba mieć na uwadze cenę.
UsuńWodę różaną można znaleźć tańszą;) krem myślę, że też bez problemu.
OdpowiedzUsuńNie twierdzę, że nie :) Praktycznie każdy drogi kosmetyk ma swojego taniego odpowiednika. Trzeba tylko znaleźć.
UsuńNigdy nie używałam wody różanej, a i się zgodzę z komentarzami wyżej - 50 zł bm nie dała za krem :D Taki ze mnie skąpy człowiek :D
OdpowiedzUsuń50 zł kosztuje woda różana, nie krem.
UsuńNa wodę różaną z chęcią się zapoznam ale matujący krem niestety nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńPolecam tę wodę :)
UsuńPierwszy raz słyszę o tej marce i w sumie nic w tym dziwnego, skoro wybieram produkty zdecydowanie z niższej półki :)
OdpowiedzUsuńJa również nie spotkałam się z wieloma recenzjami.
UsuńPowiem ci tak że jeżdżę musiałbym przechowywać w lodówce to miałbym problem z ich używaniem dlatego że u mnie w domu kuchnia jest na samym dole A łazienka jest znowu na samej górze i zwyczajnie w świecie zapominała bym o nich. To nie zmienia faktu że z chęcią bym ich wypróbowała. Koło salonu pani Aniu przejeżdżam codziennie jak jadę do pracy I jak wracam do domu ale nigdy tam nie byłam.
OdpowiedzUsuńRozumiem Cię. Mi też pewnie byłoby ciężko z nich korzystać, gdybym nie miała blisko do lodówki.
UsuńKrem mnie zaciekawił. :)
OdpowiedzUsuńJest bardzo dobry.
Usuńznam i lubię:)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńJa bardzo lubie krem magical
OdpowiedzUsuńNie miałam go.
UsuńRosarium <3
OdpowiedzUsuńWidzę, że ma więcej zwolenników :)
Usuńo kurcze, 300zl za krem do twarzy? dosyc drogo, ale jak to sie mówi : twarz ma sie tylko jedna :) warto o nia dbac, szczegolnie czyms skutecznym!
OdpowiedzUsuńdla mnie marka jest zupelnie nieznana :) ja lubie sié poruszac wsrod produktowKiehl`s oraz Origins :)
Na szczęście krem jest wydajny. Jednak wydać 300 zł jednorazowo to sporo.
UsuńObydwa produkty prezentują się elegancki, pięknie i kusząco :)
OdpowiedzUsuńTakie też są :)
UsuńPierwszy raz słyszę o tej marce. Wody różanej raczej bym nie kupiła. Jakbym już miała gotówkę ,,w nadwyżce" to wybrałabym ten krem :)
OdpowiedzUsuńPolecam. Może kiedyś będzies szansa się skusić :)
UsuńNie znam tych produktów, ani tej marki ;)
OdpowiedzUsuńNie są zbyt popularne na blogach.
UsuńNie znam osobiście marki, ale opakowania luks :)
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńMiałam kiedyś wodę różaną i lubiłam ją m.in. za zapach :)
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od preferencji :) Ja akurat takiego zapachu nie lubię.
UsuńAle fajne produkty, nigdy wcześniej o nich nie słyszałam!
OdpowiedzUsuńDziałają bardzo dobrze :)
UsuńNa wodę różaną mogłabym się skusić ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno byś się nie zawiodła :)
UsuńPierwszy raz słyszę w ogóle o takiej marce ;) Ładnie wyglądają te produkty, są minimalistyczne ;)
OdpowiedzUsuńMogłyby tylko być tańsze
UsuńNie znam marki, ale ciekawe produkty :* ceny troszkę wysokie :(
OdpowiedzUsuńallixaa.blogspot.com - klik
Byłabym wdzięczna za przeczytanie wpisu...
UsuńCena kremu powala :O Mimo tego, że zapachu róży nie lubię, to hydrolaty z tego kwiatu spodobały się mojej skórze i muszę to jakoś przeżyć :P
OdpowiedzUsuńWidzę, że z tymi hydrolatami mamy podobnie :)
UsuńChętnie bym wyprobowała
OdpowiedzUsuńPolecam.
UsuńTej marki nie znam, wodę różana lubie za działanie, nie lubię za zapach :)
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie :)
Usuńw lodówce :PD??? heh oj to chyba nie dla mnie
OdpowiedzUsuńMyślałam, że będzie ciężko, ale o dziwo nie mam problemów z pamiętaniem o tym duecie :)
UsuńBardzo lubię wody różane, ta ma naprawdę urocze opakowanie :D
OdpowiedzUsuńDo tego bardzo dobrze działa :)
UsuńKompletnie nie znam firmy.
OdpowiedzUsuńNie jest jeszcze zbyt popularna.
UsuńNie znam marki i jakoś mnie nie ciągnie. W tej cenie można znaleźć lepsze perełki i jak kiedyś sobie odłożę to je kupię xD
OdpowiedzUsuńNa pewno jest wiele znacznie tańszych i równie dobrych produktów. Zwłaszcza, jeśli chodzi o krem :)
UsuńOd kilku lat używam tylko tej marki. Składy są naturalne -- czego nie można powiedzieć o tańszych kosmetykach -- a efekty wymierne. Produkty te nigdy też nie podrażniają, a to wyczyn, bo mam bardzo wrażliwą skórę. Co ważne, ich konkretny skład sprawia, że starczają na bardzo długo, na kilka miesięcy, zupełnie inaczej niż nafaszerowane chemią kremy "oparte na wodzie". Dla mnie więc cena nie jest problemem, mimo że nie należę do osób zamożnych.
OdpowiedzUsuńMnie akurat nieco rozczarowała wydajność kremu. Testowałam go nieco ponad miesiąc i się skończył.
Usuń