Witajcie :)
Przed nami przełom lipca i sierpnia. Lato w pełni, więc chętnie korzystamy z uroków wyczekiwanego przez nas słońca. Chodzimy na basen, wylegujemy się na plaży, nabieramy opalenizny oraz przyswajamy porządne dawki witaminy D.
Niestety lato ma również swoje negatywne skutki. Nadmiar promieni słonecznych może przyczynić się do wysuszenia skóry oraz jej szybszego starzenia się. Skóra broni się, przez co zmienia się jej barwa, pojawiają się przebarwienia, a naskórek ulega zgrubieniu.
Dlatego też tak ważny jest dobór odpowiednich preparatów kosmetycznych mających uchronić nas przed negatywnymi skutkami promieniowania UV. Konieczne jest stosowanie specyfików zawierających wysoki filtr, które działają przy tym zarówno na promieniowanie UVA jak i UVB. Jednak z takich produktów jest krem z SPF30 firmy Vichy , który wykazuje przy tym działanie matujące.
Produkt zamknięty jest w tuce z twardszego plastiku z zamknięciem typu "klik". Ma prostą, estetyczną szatę graficzną.
Krem ma lekką, dość rzadną konsystencję. Zauważyłam, że przy dłuższym staniu "na głowie" lubi się nieco wylewać. Dlatego też zalecam trzymać go otworem do góry.
Ogromnym plusem jest fakt, że szybko się wchłania i nie bieli twarzy. Dzięki temu nadaje się bezpośrednio pod makijaż. Testowałam go z różnymi podkładami - w tym z mineralnymi - i nie warzył się z żadnych z nich.
Minus może stanowić długi, mało naturalny skład. Dodatkowo już na drugim miejscu znajdziemy alkohol, który – jak wiadomo – nie jest zalecany do żadnego z typu cer.
Zapach oceniam dwojako. Na początku w głównej mierze wyczuwam alkohol. Chwilę później aromat staje się delikatny i kremowy. Kojarzy mi się z typowymi balsamami do opalania.
Nie byłabym sobą, gdybym nie przemyciła kilku informacji czysto teoretycznych. Krem zawiera zarówno ochronę przed promieniami UVA jak i UVB. Cóż to oznacza? Promieniowanie UVA , czyli długofalowe to długość fal 380-315 nm, które pobudza proces pigmentacyjny w skórze. Mówiąc najprościej, mamy z nim styczność między innymi podczas korzystania z solarium. Promieniowanie UVB to zaś długość fal w przedziale 315-280 nm powodujące występowanie dużego odczynu, którego przedawkowanie powoduje oparzenia słoneczne. Tutaj właśnie umieścimy nasze słoneczko.
Jest także promieniowanie UVC, ale ono w tym wypadku nas nie dotyczy.
Przejdźmy do przedstawienia działania naszego bohatera.
Produkt w bardzo dobrym stopniu wywiązuje się z jednej ze swoich właściwości, czyli matuje skórę. No mojej mieszanej cerze nie pozostaje żaden świecący się skrawek. Efekt nie jest idealny przez cały dzień, ale wystarczy tylko zastosować bibułkę matującą i wszystko błyskawicznie wraca do normy. Zapewne z powodu zawartego alkoholu odczuwam przy tym delikatne – ale jednak – ściągnięcie. Nie jest to dyskomfort nie do przejścia. Pomimo delikatnego ściągnięcia nie zauważyłam jednak oznak wysuszenia skóry czy nawet najdelikatniejszych suchych skórek.
Ciężko namacalnie ocenić ochronę przeciwsłoneczną, jednak jak na razie moja twarz nie odczuwa żadnych dyskomfortów z powodu pogody. Nie jest zaczerwieniona bądź piekąca.
Krem na zapycha, nie powoduje uczuleń czy podrażnień.
Termin przydatności wynosi 12 miesięcy od otwarcia.
Cena oscyluje w granicach 40 zł za pojemność 50 ml.
Nadmiar promieni słonecznych może spowodować negatywne skutki nie tylko na naszej skórze, ale i w całym organizmie. Mają jednak także swoje zalety, dlatego nie ograniczajmy całkowicie ich wpływów. Pamiętajmy jednak o ochronie – i nie to tylko w okresie letnim. Obecnie postawmy zaś jednak ma wyższy filtr.
Więcej informacji na temat tego kremu oraz jego brata bliźniaka z filtrem SPF 50 znajdziecie na stronie producenta: tutaj.
Znacie krem marki Vichy? Koniecznie napiszcie jak chronicie swoją skórę przed słońcem :)
Iwona
Ja używam tylko filtrów mineralnych, obecnie SPF 15 bo słońca prawie nie uświadczam, a nie chcę blokować syntezy witaminy D. Z Vichy miałam kiedyś krem SPF 50 ale tylko na okazjonalne użycie w pełnym, mocnym słońcu ale jak działał, nie pamiętam :D
OdpowiedzUsuńJa z reguły mało korzystam że słońca, bo nie mogę. Jednak muszę mieć wysoką ochronę
UsuńTego kremu nie znam, ja ostatnio unikałam słońca, a niestety poza tym to ostatnio strasznie go mało u nas...
OdpowiedzUsuńTutaj muszę się zgodzić. Coś nas słoneczko opuściło.
UsuńZapowiada się bardzo ciekawie :) Takie matujące kremy to coś co bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńI działa, co nie przy każdym produkcie matującym jest oczywiste :)
Usuńmam go. na upały najlepszy:)
OdpowiedzUsuńDobrze, że jesteś z niego zadowolona :)
Usuńod roku go już używam:)
UsuńLubię matujące kremy.
OdpowiedzUsuńPrzy mojej cerze są zalecane :)
UsuńMiałęm go dwa lata temu i całkiem dobrze się sprawdzał
OdpowiedzUsuńTo cieszy :)
Usuńcałkiem ciekawy:)
OdpowiedzUsuńU mnie dobrze działa :)
UsuńMialam go kiedys i byl fajny co najwazniejsze mnie nie zapychal :D
OdpowiedzUsuńU mnie też nic złego pod tym kątem się nie dzieje :)
UsuńMiałam bliźniaczą wersję - 50 SPF. To był wówczas mój pierwszy regularnie stosowany krem z filtrem. Lubiłam go i zasadniczo to miło wspominam. Niestety ja w lato kompletnie rezygnuje z kremów z wysokim filtrem na twarz, bo skóra dosłownie się dusi.
OdpowiedzUsuńU mnie na szczęście nie ma takiego negatywnego efektu. A ochrona musi być, bez tego raczej nie wyszłabym na większe słońce.
UsuńU mnie najlepiej sprawdza się krem z Le Cafe De Beaute SPF 50, towarzyszył mi i w górach i nad morzem i świetnie dawał radę :) Vichy mnie strasznie wkurza tym, że ich kosmetyki nie należą do najtańszych, a składy są mocno takie sobie. Dobrze, że chociaż faktycznie matuje ;)
OdpowiedzUsuńLubię produkty Le Cafe de Beaute, więc chętnie zapoznam się z tym kremem :)
UsuńNiestety skład pozostawia wiele do życzenia, a cena spora. Nie oszukujmy się - w głównej mierze płacimy za markę.
UsuńPodoba mi się, bo matuje i nie zapycha, ale ten alkohol nie do końca mnie przekonuje :)
OdpowiedzUsuńMnie też nie, ale przynajmniej na razie krzywdy mi nie robi :)
UsuńJa też używam Vichy z faktorem ochronnym spf 50, jednak nie jestem do końca z niego zadowolona bo szczypie mnie w oczy :(
OdpowiedzUsuńA to Ci gagatek :/ nie zauważyłam u siebie takiego dyskomfortu.
UsuńWitam serdecznie,
UsuńPrzykro mi, że stosowanie skutecznego produktu ochrony przeciwsłonecznej, ma dla Pani nieprzyjemne skutki, w postaci szczypania oczu. Być może jest to reakcja alergiczna na jeden ze składników, zawartych w naszym kremie, tym bardziej że demokosmetyki Idéal Soleil są hipoalergiczne i zostały przetestowane na skórze wrażliwej pod kontrolą dermatologiczną.
Zapraszam do kontaktu z Serwisem Konsumenckim.
Pozdrawiam,
Lucyna Lewandowska,
Biolog, kosmetolog, w imieniu Vichy
Tel: 22 6760397
Adres e-mail: Lucyna.Lewandowska@loreal.com
Fajnie że nie zapycha cery. Nie miałam, ale brzmi bardzo obiecująco.
OdpowiedzUsuńDobrze wywiązuje się ze swoich zadań :)
UsuńNie miałam żadnego produktu tej marki, ale słyszałam wiele dobrego o ich kosmetykach. A krem z faktorem ochronnym w lato bardzo się przydaje, a jak jeszcze matuje to już w ogóle. Może kiedyś się na niego skuszę ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam tylko popularny żel do mycia twarzy z serii Normadern, ale też czytałam wiele pozytywów na temat produktów Vichy.
UsuńNie podoba mi się skład :(
OdpowiedzUsuńOdbiega od ideału. A szkoda...
UsuńCiekawy produkt
OdpowiedzUsuńDobrze działa :)
UsuńMam nadzieję, że jesteś z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńPowiem ci że ja kompletnie nie wychodzę na słońce mimo to zawsze jestem ciemna. Rzadko używam filtrów bo tak naprawdę jestem poza zasięgiem słońca :)
OdpowiedzUsuńJa też jestem z tych, którzy to unikają słońca. Niemniej jednak nawet jak gdzieś idę na chwilę to jednak posługuję się mocniejszym filtrem :)
UsuńDobry KREM Z FILTREM,to jest to!
OdpowiedzUsuńTego filtra jeszcze nie miałam, ale wiele osób mi go polecało:)
OdpowiedzUsuńJest naprawdę dobry. Szkoda tylko tego alkoholu w składzie.
UsuńZ Vichy kuszą mnie produkty do cery tłustej i z niedoskonałościami.
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam żel z serii Normadern. Dobrze oczyszczał, ale trzeba było stosować z umiarem, gdyż niesamowicie przesuszał buzię.
UsuńMuszę go wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować :)
UsuńNa lato na pewno jest świetny, gdyż ma filtr i matuje a to lubię :)
OdpowiedzUsuńChociaż mat nie utrzymuje się cały dzień to i tak jest to lepszy efekt niż po klasycznych kremach :)
UsuńZachecilas mnie!
OdpowiedzUsuńNie zaszkodzi wypróbować :)
UsuńSkład rzeczywiście mógłby mieć lepszy i krótszy, ale i tak mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńNiestety Vichy na to do siebie, że cena niezbyt niska a skład mało ciekawy.
UsuńNie znam go, obecnie stosuje krem z filtrem od Sun Ozon
OdpowiedzUsuńZ Sun Ozon miałam jedynie produkty do ciała :)
Usuńmoże i ja w niego zainwestuję
OdpowiedzUsuńJeśli nie przeszkadza Ci alkohol to myślę, że warto :)
UsuńMimo, że pogoda nas nie rozpieszcza to zawsze warto mieć go w razie czego :P
OdpowiedzUsuńZdecydowanie. Zwłaszcza, że to SPF 30, więc bardziej uniwersalny :)
UsuńLubię wersję 50. Ale mimo to szukam czegoś jeszcze lepszego!
OdpowiedzUsuńJa wolę coś z lepszym składem, więc na razie będę stosować zamiennie z olejem z pestek malin :)
UsuńStrasznie zaciekawił mnie ten krem. Zaczynam zastanawiać się nad kupnem, ponieważ moja cera jest strasznie tłusta
OdpowiedzUsuńhttps://martini2000.blogspot.com/
Myślę, że mógłby nieco ujarzmić ten efekt :)
UsuńWstyd się przyznać ale jeszcze nigdy nie miałam żadnego kosmetyku z Vichy :(
OdpowiedzUsuńSpokojnie :) ja mam dopiero drugi i to też po wieloletniej przerwie :)
UsuńRewelacja! Muszę przetestować koniecznie ;*
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie kochana - https://theloveanea.blogspot.com/
Buziaczki, loveanea ;*
Obyś była z niego zadowolona.
UsuńZapraszam do informacji pod komentarzami.
Nie znam tego kosmetyku, ale słyszałam dużo dobrych opinii na temat kosmetyków marki Vichy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja również, dlatego postanowiłam dać mu szansę :)
UsuńZawsze lepiej dbać o skóre, organizm i siebie niż obudzić się już z niepożądanymi efektami :)
OdpowiedzUsuńZwłaszcza, że te efekty mogą niestety wyjść po latach. Lepiej dmuchać na zimne :)
UsuńJa używam właśnie tego Vichy matującego, ale spf 50.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że i u Ciebie dobrze działa :)
UsuńTak, bardzo go sobie chwalę. :)
UsuńDla mnie ten filtr był za ciężki :(
OdpowiedzUsuńSzkoda :/
UsuńJa raczej nie używam kremów z filtrem na twarz (wyjątek była Australia), ale słyszałam o tym kremie. Nie lubię właśnie takiego efektu klejenia, tłustości i pocenia się po nałożeniu filtru, więc to na pewno na plus :)
OdpowiedzUsuńPrzy tym od razu można nakładać makijaż, a wiele osób codziennie rano się spieszy :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZnam ten kosmetyk, ale obecnie stosuję inny, z bardziej naturalnym składem.
OdpowiedzUsuńTen skład niestety pozostawia wiele do życzenia.
UsuńAkurat mój się kończy. Muszę wypróbować, tym bardziej jak jest matowy <3
OdpowiedzUsuńDobrze wywiązuje się z tej roli :)
UsuńNie znam ale dobrze że nadaje się pod makijaż😊
OdpowiedzUsuńZgadzam się. Rano nikomu nie chce się czekać, aż produkt się wchłonie :)
UsuńSzczerze mówiąc to w obecnej pracy nie mam dostępu do słońca, więc używam tylko podkładów które już mają w sobie filtr. Jednak za 1,5 miesiąca jadę na wakacje i z chęcią zakupie jakiś filtr. Możliwe że to nawet będzie ten :)
OdpowiedzUsuńPodczas wakacji na pewno przyda Ci się mocniejsza ochrona :)
UsuńNie spotkałam się z nim, ale rozejrzę się za nim :)
OdpowiedzUsuńNie zaszkodzi wypróbować :)
UsuńNie miałam och kremu, ale teraz testuję szampon i jestem bardzo zadowolona!
OdpowiedzUsuńTo świetnie :)
UsuńJuz dawno nie miałam kremy z Vichy :/
OdpowiedzUsuńU mnie gości po raz pierwszy :)
UsuńJeszcze nigdy nic od nich nie miałam :p
OdpowiedzUsuńwww.stylishmegg.pl
Może kiedyś się na coś skusisz :)
UsuńWszystko co matujące do mnie przemawia, muszę wypróbować za jakiś czas :)
OdpowiedzUsuńWarto przetestować :)
UsuńOchrona i działanie masujące to wszytko czego potrzebuje moja skóra latem ! Ciekawie opisalas ten produkt :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ! :* Moszovska
Dzięki :) powinnaś być zadowolona z jego działania :)
Usuńniestety marka jeszcze jest mji obca
OdpowiedzUsuńJest jedną z bardziej znanych, ale też rzadko po nią sięgam :)
UsuńZastanawiałam się nad nim albo nad SPF 50. Mój Avene do twarzy się już powoli kończy i nie wiem, czy spróbować coś innego, czy dalej kupić ten z Avene, bo w sumie się u mnie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńCzasami nie warto ryzykować, gdy mamy już coś sprawdzonego :)
UsuńZnam ten krem i używam go często na co dzień mi bardzo przypadł do gustu :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńPodoba mi się ten krem ;)
OdpowiedzUsuńDobrze działa, więc można dać mu szansę :)
Usuńmialam kiedys ten krem w wersji spf50. niestety mimo że wedlug prpducenta byl matujacy, czyli do skóry domyslam sie tłustej, to był dla mnie stanowczo za ciężki i bardzo zapychal mi cerę.
OdpowiedzUsuńU mnie na szczęście nic takiego się nie dzieje.
UsuńWitam serdecznie,
UsuńPrzy skórze z silną tendencją do przetłuszczania, należy zwrócić uwagę na ilość nakładanych na skórę kosmetyków – szczególnie przy stosowaniu produktów dodatkowych, jakimi są środki ochrony przeciwsłonecznej.
Deklarowane działanie matujące gwarantuje przystosowanie do skóry najczęściej normalnej/mieszanej. Czasami, przy nadmiernym wydzielaniu sebum, potrzebna jest specjalna uwaga przy oczyszczaniu i neutralizacji skóry. Niestety taka skóra, o czym zapewne Pani się przekonuje, musi być „pod specjalnym nadzorem”.
Jeżeli moglibyśmy zaproponować jakąś poradę pielęgnacyjną – zapraszamy do kontaktu.
Pozdrawiam,
Lucyna Lewandowska,
Biolog, kosmetolog, w imieniu Vichy
Tel: 22 6760397
Adres e-mail: Lucyna.Lewandowska@loreal.com
Gdybym szukała filtra matującego to może bym tego kupiła.
OdpowiedzUsuńJeśli nie masz nic przeciwko alkoholowi to można po niego sięgnąć :)
UsuńMiałam w zeszłym roku, ale spf 50 i on jest bez alkoholu denat :) byłam z niego zadowolona, tego nie miałam.
OdpowiedzUsuńŻałuję, że tutaj jest ten składnik. Do tego tak wysoko na liście :/
Usuń