czwartek, 8 czerwca 2017

Miravena, preparat żelowy hipoalergiczny do higieny intymnej 'żurawina i owoce róży'

Cześć :)

Testując produkty dążymy do tego, aby znaleźć swojego ulubieńca. Ideał, który będzie nam już zawsze dobrze służył. Szczęściem jest, kiedy udaje nam się go znaleźć. Czasami niestety jest tak, że tego szczęścia nie doceniamy i próbujemy coś kombinować. Nierzadko przynosi to wiele szkód. Wspominałam już w wielu wpisach, że uwielbiam płyn do higieny intymnej Intimelle. Kiedy raz go zdradziłam z produktem Facelle nabawiłam się ogromnego uczulenia. Wróciłam więc do swojego faworyta z podkulonym ogonem. Blogowanie rządzi się jednak swoimi prawami. Otrzymujemy do testów kosmetyk, któremu należy dać szansę. Kiedy trafił do mnie dzisiejszy bohater podeszłam do niego z rezerwą i ostrożnością. Czy słusznie? 


Preparat zamknięty jest w butelce z twardszego plastiku. Ma wygodną, niezacinającą się pompkę uprzyjemniającą aplikację. 
Produkt ma bursztynowe zabarwienie i żelową konsystencję, która - nałożona w nadmiarze - lubi spływać z dłoni. 
Dobrze się pieni, dzięki czemu jest wydajny. Do umycia wystarczą maksymalnie dwie pompki. 
Wprawdzie ma dość długi i nie do końca naturalny skład, ale nie zawiera chociażby SLS czy parabenów.


To co jest niewątpliwie wyróżniającą się cechą produktu to jego zapach. Słodki, a zarazem kwaskowaty za sprawą żurawiny. Jest dość mocno wyczuwalny - dla mnie aż zbyt mocno biorąc pod uwagę, że to produkt do miejsc intymnych. Nie można mu jednak odmówić, że jest piękny.
Jak z działaniem?
Żel świetnie radzi sobie z głównym zadaniem, czyli myciem.
Odświeża skórę i delikatnie ją nawilża. Z reguły nie borykam się z żadnymi problemami skórnymi, więc nie wiem czy działa łagodząco. W każdym razie nie podrażnia mnie ani nie uczula - a to dla mnie znacznie ważniejsze.
Cena wynosi ok. 25 zł za pojemność 250 ml.


Jak widzicie, recenzja jest krótka ale konkretna. Produkt nie szkodzi, więc z czystym sercem mogę go Wam polecić. 
Znacie ten żel? Jakie produkty do higieny intymnej są Waszymi ulubionymi? :)

Iwona

71 komentarzy:

  1. bardzo go lubię ale drogi jest:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt. Dlatego potem wrócę do swojego znacznie tańszego ulubieńca.

      Usuń
  2. Ja obecnie używam z Ziaji z kwasem mlekowym i jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ziaję stosowałam dawno temu i byłam zadowolona :)

      Usuń
  3. NIe znam i nawet nie widziałam :P

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie bardzo ważne, aby żel miał pompkę jak tutaj :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie że jest pompka, to lubię ;) A żelu jeszcze nie miałam owego, ale może kiedyś ;) Póki co mam jeszcze 2 w zapasie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat w tej kategorii nie mam zbyt dużych zapasów :)

      Usuń
  6. Ja bardzo lubię Ziaję Oliwkową, ale teraz ma, twojego ulubieńca z Intimelle w rumiankowej wersji i też bardzo lubię ten płyn. A o Miravenie słyszałam tylko na blogach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Intimelle się u Ciebie sprawdza :)

      Usuń
  7. Ciekawy kosmetyk, szkoda tylko, że cena niekoniecznie dostępna.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam tego preparatu, ale bardzo chętnie poznam się z nim bliżej :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam tego żelu, ale duży plus za pompkę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Może kiedyś wpadnie w moje łapki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam go dostać (w sumie wygrałam) jeszcze w grudniu to było a paczka nie dotarła do tej pory :P

    OdpowiedzUsuń
  12. - great post,dear! :)
    I follow you,please follow me back. :*

    anastasjastyles.blogspot.ba <------------- new post

    OdpowiedzUsuń
  13. Zupełna nowość jak dla mnie :))

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam wszystkie żele do higieny z tej firmy i także jestem zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie znam tego produktu :)

    Pozdrawiam,
    Karolina [blog]

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie znam go, ale jak będę miałam okazję go kupić to chętnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mają swoją cenę, ale bardzo je lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Produktu nie znam, pomysłowe zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ciekawy;) Może się na niego skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Produkt wydaje się ciekawy, ale cena nie zachęca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt. Można kupić tańsze i równie dobre produkty :)

      Usuń
  21. Nie znam, u mnie najczęściej Laktacyd:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy go nie miałam, ale jest bardzo reklamowany :)

      Usuń
  22. Niezbędnik każdej kobiety :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Skład dobry, no może oprócz Propylene Glycol i tych na końcu, składników zapachowych. ogólnie nie jest źle :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektórzy są w stanie doczepić się o każdy szczegół, więc lepiej zaznaczyć każde "ale" :)

      Usuń
  24. Cieszę się, ze się spisał :) O higienę intymną trzeba dbać ! Ja nie mam jak na razie swojego ulubieńca w tym temacie :D P.s fajny pomysł na zdjęcia :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje się, że to część ciała jak każda inna, ale widzę różnicę odkąd stosuję stricte produkty do higieny intymnej :)

      Usuń
  25. Nie słyszałam o nim :)
    http://paulan-official-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest godny uwagi :)
      Ponownie proszę o nie zostawianie linków.

      Usuń
  26. U nas sprawdza się tylko Lactacyd i to też nie każda wersja ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat z tą marką nie miałam styczności, więc nie mogłabym ich porównać.

      Usuń
  27. Pierwszy raz słyszę o tej marce, a ja najbardziej lubię żele Ziaja :) Zwłaszcza z kwasem mlekowym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dawno temu miałam Ziaję i też mi dobrze służyła :)

      Usuń
  28. Mam go, konsystencja jest dla mnie za wodnista ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie ujdzie, ale muszę dawać małą ilość.

      Usuń
  29. Jestem zauroczona Twoimi zdjęciami z wykorzystaniem Sudoku:)

    OdpowiedzUsuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.