Witajcie :)
Nie da się ukryć, że często lubimy sięgać po produkty, które nie są u nas łatwo dostępne. Zazwyczaj jest też tak, że kosmetyki produkowane dla danych drogerii są do siebie zbliżone. I tak też Balea z DM jest utożsamiana z rossmannowską Isaną, zaś Alverde przypomina nam Alterrę.
Mam tę możliwość korzystania z dobroci chrzestnej, która od czasu do czasu przysyła mi coś z Niemiec. O tym, że bardzo lubię żele Balea nie muszę Wam przypominać. Jak na tle tej marki wypada zaś Alverde? Przekonajmy się na przykładzie odżywki do włosów z cytryną i morelą.
Odżywka zamknięta jest w poręcznej butelce z plastiku. Ma estetyczną szatę graficzną.
Konsystencja jest gęsta i treściwa. Nie spływa z włosów.
Zaskoczył mnie skład produktu, gdyż już na drugim miejscu znajdziemy alkohol. Poza tym nie zawiera silikonów ani parabenów.
W zapachu na szczęście nie dominuje alkohol. Jest słodki za sprawą moreli, z wyraźnymi przebłyskami orzeźwiającej cytryny.
Pora na przedstawienie jej działania.
Odżywkę pozostawiałam na włosach zarówno na 5 minut jak i na godzinę. Nie zauważyłam, aby spowodowała szybsze ich przetłuszczani. Są dociążone, ale nie obciążone.
Po użyciu włosy zdecydowanie łatwiej się rozczesują. Zniknął efekt puszenia się i elektryzowania.
Są nawilżone i miękkie w dotyku.
Niestety nie sprawdziły się u mnie główne obietnica producenta. Włosy nadal się łamią - widzę to głównie podczas mycia. Nie wyglądają również na zdrowsze i pełne blasku. Może i nie są matowe, ale do efektu błyszczących im bardzo daleko.
Po przeliczeniu cena oscyluje w granicach 12 zł za pojemność 200 ml.
Odżywka na pewno nie jest bublem, ale też nie uważam, aby miała stanowić niezbędnik w pielęgnacji.
Mieliście styczność z produktami Alverde? Chętnie poznam Wasze rekomendacje, abym wiedziała na co warto zapolować :)
Iwona
Nie spotkałam się z produktami tej marki ;)
OdpowiedzUsuńW Polsce ciężko je znaleźć :)
UsuńSłyszałam wiele o marce, ale jeszcze nic z niej nie miałam :)
OdpowiedzUsuńMiałam styczność z kilkoma produktami, ale szału nie zrobiły.
UsuńNigdy chyba nie używałam nic tej firmy. Co do odżywek to mam ze 3 firmy jakich stosuję zamiennie i w ogóle nie ciągnie mnie do eksperymentów.
OdpowiedzUsuńJa wolę nie liczyć ile tego mam :D
Usuńnie miałam styczności z tą firmą. nie używałam także nic z balea, chociaż tego bardzo żałuję :)
OdpowiedzUsuńJakbym miała wybierać to jednak bardziej przekonuje mnie Balea :)
UsuńMiałam szampon od nich z kofeiną i tak średnio go polubiłam :P
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś miałam jakąś wersję, ale była słaba.
UsuńJakoś nie mam przekonania do Alverde ;) Zawsze gdy na półce w DM stoi obok Balea to zawsze wybieram Balęę☻
OdpowiedzUsuńMi też Balea bardziej przypadła do gustu :)
UsuńNigdy nie widziałam tych produktów, ale raczej bym się na nie nawet nie skusiła
OdpowiedzUsuńWzięłam z ciekawości, ale nie mam już parcia na tę markę :)
UsuńMyślę, że u mnie by się sprawdziła w codziennej pielęgnacji, bo mam niskoporowate włosy - one zawsze się błyszczą, wystarczy im najzwyklejsza odżywka, żeby dobrze wyglądać. Trochę mnie w tej akurat odstrasza alkohol, ale generalnie wydaje się być godna uwagi. Może jeśli nadarzy się okazja to skuszę się na Alverde i na Baleę (bo Balei odżywki kocham!) :)
OdpowiedzUsuńNa moich włosach takich efektów nie dala. Jedynie dobrze, że też nie zaszkodziła :)
UsuńCzyli przeciętna :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńDopiero dziś skusiłam się na osławioną Alterrę, a Alverde nigdy nie miałam ;) Może przy kolejnej wizycie w DM coś sobie od nich wypatrzę ;)
OdpowiedzUsuńMoże wpadnie Ci coś w oko. Jednak bardziej polecałabym produkty Balea :)
UsuńZ Alverde miałam kilka żeli do mycia, całkiem dobre były.
OdpowiedzUsuńMiałam jakąś wersję z mandarynką, ale poza zapachem nie wyróżnił się niczym szczególnym.
UsuńNie znam tego produktu ani chyba nawet firmy.
OdpowiedzUsuńPojawia się na blogach, ale produkty trudno u nas znaleźć :)
UsuńNigdy jej nie miałam :) Obserwuję :*
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńZapowiada się obiecująco, pewnie kiedyś trafi do moich zbiorów. :D
OdpowiedzUsuńOby u Ciebie dała lepsze efekty :)
UsuńMiło tu u Ciebie zatem z ogromną przyjemnością dołączam do grona obserwatorów :)
OdpowiedzUsuńza sam zapach bym brała;)
OdpowiedzUsuńJest ciekawy :)
UsuńSzkoda, że nie sprawdziła się do końca... ale zapach brzmk fajnie :)
OdpowiedzUsuńLiczyłam jednak na nieco lepsze efekty.
UsuńSwego czasu kusiła mnie marka Alverde, ale nie miałam okazji nic używać.
OdpowiedzUsuńWzięłam z powodu dobrych recenzji, ale trochę mnie rozczarowała.
UsuńDziękuję za recenzje, teraz wiem że ma co kupować tej odżywki :) Czasem bywam w DM i na tą markę często patrzę :D
OdpowiedzUsuńOferta jest szersza, więc może znajdzie się coś ciekawszego :)
UsuńNie używałam nigdy produktów tej firmy :) Ale miałam Alterrę, szampon i był dobry :)
OdpowiedzUsuńJa zaś nie miałam produktów do włosów z Alterry :)
UsuńJa nie lubię kosmetyków do włosów z Alterra więc i do Alverde mnie nie ciągnie.
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam porównania między tymi markami.
Usuńnie miałam co prawda tej konkretnej, ale miałam kilka z alverde i u mnie też się nie spisały :) tak jak piszesz ni to bubel ni to dobre :D
OdpowiedzUsuńNie ma co sobie zaprzątać nimi głowy. Zwłaszcza, że nie są łatwo dostępne.
UsuńAlverde jeszcze nie poznałam, jakiś czas temu był szał na kosmetyki Balea :)
OdpowiedzUsuńSzał na Baleę mnie wciągnął i tego akurat nie żałuję :)
Usuńjak większość chyba tutaj, akurat nie znam tego produktu :(
OdpowiedzUsuńAle może kiedyś uda się poznać ;)
Nie sądzę, aby był sens szukania go na siłę :)
Usuńnie znam ;-(
OdpowiedzUsuńJakoś szczególnie nie musisz żałować :)
UsuńSłyszałam że to dobre kosmetyki ta marka. nie probowalam.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że spodziewałam się więcej. Chyba mam zbyt duże wymagania, gdy czytam wiele pozytywnych recenzji.
UsuńKusi mnie ta marka bo lubię np Alterrę właśnie 😊
OdpowiedzUsuńMoże byłabyś zadowolona. Akurat nie mam porównania i nie wiem jak działa Alterra.
UsuńNie miałam jej, ale opakowanie wygląda znajomo.
OdpowiedzUsuńByć może gdzieś Ci już przemknęła :)
UsuńŚwietny blog!
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam :)
lifeforbeautymoments.blogspot.com
Dziękuję :)
Usuńsłyszałam, ale nie miałam jeszcze nic z tej marki ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie okazała się trochę przereklamowana.
UsuńApropo alkoholu i Alverde, to mam właśnie żel do mycia twarzy, właśnie Alverde (Aqua Waschgel) i tak wali, jakbym się wódą nacierała... Zużyję go alternatywnie, bo nie wytrzymam ;) Użyłam dwa razy i szkoda mi skóry oraz nozdrzy ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za przestrogę. Żel na bazie alkoholu nie brzmi ciekawie.
UsuńOdżywki nie znam, może gdybym nie miała wyboru to bym się na nią skusiła, ale tak to nie jestem specjalnie nią zainteresowana. Miałam raz jedną odżywkę z tej firmy i też taki średniaczek był, tylko że zapach był dla mnie taki mdły.
OdpowiedzUsuńWidocznie te odżywki mają to do siebie. Krzywdy nie zrobią, ale nie ma się czym zachwycać.
UsuńBardzo fajny artykuł ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSzkoda że taka średnia.
OdpowiedzUsuńSpodziewałam się po niej nieco więcej.
UsuńMusze w koncu przetestowac te marke
OdpowiedzUsuńDla mnie jest ciut przereklamowana, ale u każdego wszystko sprawdza się inaczej :)
UsuńZ ciekawości chciałabym wypróbować :)
OdpowiedzUsuńMoże u Ciebie dałaby lepsze efekty :)
Usuń