Modowa Iwonka - Zaful.

Witajcie :)

Dr House lubił mawiać, że "wszyscy kłamią". Natomiast Romuald Czystaw śpiewał "nie wierz nigdy kobiecie". Do stwierdzeń tych chciałabym dołączyć jeszcze jedno, a mianowicie "nie ufaj cyferkom".

Dlaczego? Wszystko za sprawą zamówienia ze sklepu Zaful

Kurtka

Głównym punktem zamówienia była kurtka, która miała należeć do mamy. Wybrałam rozmiar M, natomiast moja mama nosi L/XL. Pomyślicie zatem, że jestem nienormalna wybierając zbyt mały rozmiar i jeszcze mieć o coś pretensje. Niby tak, ale... Spojrzałam kilka razy na tabelę z rozmiarami, pomierzyłam kurtki pasujące na moją mamę i wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały, że to właśnie 'emka' będzie najlepszym wyborem. Często słyszy się, że rozmiar rozmiarowi nierówny, więc zaryzykowałam. Niestety niesłusznie. Na mamcię kurtka jest stanowczo za mała, ja natomiast się w niej topię.

Sam płaszcz jest natomiast bardzo przyjemny. Materiał miękki w dotyku i zaskakująco ciepły. 

Zestaw pędzli 

Zazwyczaj tanie pędzle dobrze się u mnie sprawują, ale te na razie nie zyskały mojej aprobaty. Są zbite, ale przy tym bardzo twarde. Trzeba uważać, aby nie zrobić sobie krzywdy, gdyż mogą powodować ból. Jedynie pędzel do kresek wywiązuje się dobrze z zadania, ale on z reguły ma być sztywny. 

Kolczyki śnieżynki

Spodobały mi się na zdjęciu, podobają również na żywo. Minusem może być jedynie kłopotliwe zapięcie. Trzeba dobrze ucelować dziurkę i docisnąć obie części, ale dzięki temu mamy pewność, że nic się samo nie odczepi. 

Jak widzicie, najmniejsze z zamówionych rzeczy okazały się najtrafniejsze. Pędzle oczywiście będę próbowała rozpracować bądź wykorzystać do innych celów. A kurtka? Albo poczeka na siostrę, albo przekażę dalej, żeby ktoś zdążył z niej skorzystać. Szkoda, żeby leżała.

Jakie są Wasze doświadczenia z takimi stronami? Zawsze trafiają się Wam idealne produkty czy jednak coś okazało się nie takie, jak oczekiwaliście?

Iwona