Cześć :)
Obecnie dynia to nie symbol Halloween a królowa jesieni. Nie dość, że smaczna to bardzo zdrowa. Grzechem byłoby nie poświęcić oddzielnego wpisu jej wartościom. Zatem zaczynamy :)
Dynia swoją barwę zawdzięcza beta-karotenowi, czyli przeciwutleniaczowi. Jego zawartość może zapobiegać rozwojowi chorób nowotworowych. Ponadto w organizmie człowieka zamienia się w witaminę A, która jest niezbędna dla prawidłowego funkcjonowania wzroku oraz zapobiega krzywicy u dzieci.
Dynia jest bardzo dobrym źródłem cynku, który odpowiada za prawidłowy stan skóry włosów i paznokci. Ponadto wzmacnia odporność oraz cały organizm.
Dzięki obecności potasu działa moczopędnie usuwając z organizmu wszelkie toksyny i nadmiar wody.
Nasza królowa jesieni zawiera również takie składniki mineralne jak wapń, żelazo i magnez, witaminy z grupy B oraz witaminę C i E.
Dynia jest niskokaloryczna i lekkostrawna. Pomaga osobom ze schorzeniami układu pokarmowego oraz rekonwalescentom.
Dzięki działaniu przeciwwymiotnemu, miąższ dyni jest idealnym ratunkiem dla kobiet w ciąży.
Pestki dyni mają działanie przeciwpasożytnicze, Jedzone na czczo są dobrym sposobem do domowe odrobaczanie dzieci i dorosłych.
Olej z pestek dyni zawiera mnóstwo fitosteroli oraz niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych. Obniżają poziom złego cholesterolu zapobiegając miażdżycy.
Lubicie dynię czy może zachęciłam Was dopiero do jej spożywania? Chętnie poznam Wasze ulubione sposoby na jej wykorzystanie :)
Iwona
musze kupic jakas ladna
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
UsuńJa bardzo lubię dynię :)
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie :)
UsuńJa z kolei nie ;D
UsuńJa też nie :D
UsuńNie wiecie co tracicie :D
UsuńBardzo lubię dynię, a najbardziej placki z jej udziałem. No i do zup i dań warzywnych ją dodaję, a także robię dyniowe chlebki:)
OdpowiedzUsuńTwoje posiłki z dynią zawsze wyglądają bosko :)
UsuńJeszcze nie jadłam dyni, tylko pestki ;)
OdpowiedzUsuńPestki są pyszne, ale warto wypróbować również miąższ :)
UsuńNie obchodze Halloween ale dynia nie pogardze ;)
OdpowiedzUsuńMam identycznie :)
UsuńW tym roku udało mi się wyhodować sporo dyń we własnym ogródeczku, póki co służą za ozdobę;)
OdpowiedzUsuńSzczęściara :) Nie pogardziłabym takim ogródkiem :)
UsuńJeszcze nie jadłam dyni - wszystko przede mną ;)
OdpowiedzUsuńNo kto jak kto, ale Ty nie powinnaś być "do tyłu" z dynią :)
UsuńCały rok szamię pestki, a w jesień potrafię nawet jeść dynię na surowo łyżeczką :3
OdpowiedzUsuńTeż wcinam surową dynię :)
UsuńOleju z pestek nie znam :). U mnie głównie do zupy się wykorzystuje :P
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o zupy to uwielbiam kremy z dyni :)
UsuńMnie nie trzeba było przekonywać, choć prawdę mówiąc zakochałam się w niej dopiero niedawno. Robię ja w wersji pikantnej zupy, co również wpływa dobrze na metabolizm i właściwości przeciwutleniające; np. dodaję pieprz cayenne a tam przecież kapsaicyna. Szkoda, że nie jest dostępna przez cały rok, jednak można ją zamrozić.
OdpowiedzUsuńZwróciłabym na jeszcze jeden fakt. Pestki dyni mogą być super antidotum na nudności dla dzieci podczas podróży. Jest to przecież dobra i zdrowa przekąska w czasie podróży.
Dynia ma tyle właściwości, że nie sposób omówić wszystkie :)
UsuńOstatnio z mamą robiliśmy z dyni "brzoskwinie" :D mniam, lubię, dodaję sobie do naleśników ;)
OdpowiedzUsuńZ takim wykorzystaniem jeszcze się nie spotkałam. Dzięki za inspirację :)
UsuńUwielbiam pestki z dyni, choć samego miąższu jeszcze nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńPolecam się skusić - naprawdę warto :)
UsuńNiestety rzadko spożywam dynię, może w tym roku się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz nadrobić zaległości :)
UsuńLubię dynie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam-Mój blog
Odwdzięczam się za każdą obserwacje :)
Warto ją jeść :)
UsuńNie przepadam za dynią, ale muszę w końcu się przekonać, samo zdrowie :)
OdpowiedzUsuńDynia sama w sobie jest mdła, ale można ją fajnie wkomponować w posiłek :)
UsuńI właśnie ten mdły smak mnie ciągle odstrasza, ale kupiłam dzisiaj ładną i jutro zrobię zupę krem z imbirem :)
UsuńTrzymam kciuki za udane danie :) smacznego :)
UsuńDopiero w tym roku zauważyłam, że dynia stała się takim symbolem jesieni... Kiedyś często jadłam pestki dyni, miąższu chyba nigdy
OdpowiedzUsuńTeż odkryłam ją niedawno. Teraz staje się coraz popularniejsza :)
UsuńPestki dyni uwielbiam, ale miąższu jeszcze nigdy nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńWarto skosztować. Nawet jak Ci nie zasmakują to można zostać przy pestkach :)
UsuńPestki dyni uwielbiam, ale miąższu jeszcze nigdy nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nie jadłam dyni. W tym sezonie mam zamiar to zmienić.😉
OdpowiedzUsuńKoniecznie, zwłaszcza że sezon w pełni :)
UsuńJa nie przepadam za dynią,ale chyba nie jadłam dobrze zrobionej
OdpowiedzUsuńMożliwe, bo dynia nie ma konkretnego smaku. Fajnie komponuje się na słodko :)
UsuńOlej z dyni jest mi obcy, ale uwielbiam jej pestki (zwłaszcza z pieczywem <3), miąższ... Dodaję do owsianek, pichcę ciasta (zakalcowate :P Ale pyszne!), dodaję do gulaszów warzywnych i mięsnych, robię sos z białym serkiem do makaronu oraz oczywiście nieśmiertelną zupę-krem, którą zajada się mój tata - sceptyk, jeśli chodzi o wszelkie "nowinki" :D
OdpowiedzUsuńWidzę, że u Ciebie wykorzystanie dyni do maksa :) olej z dyni raz kosztowałam, ale nie był zbyt dobry.
Usuńja zupę z dyni zjem jedynie w wersji pikantnej;D
OdpowiedzUsuńRównież lubię taką wersję :)
Usuńna słodko mi nie smakuje;D
UsuńJadłam jedynie dżem z dyni, jest przepyszny. W ogóle w pierwszym odczuciu wydawało mi się, że jem pomarańcze.
OdpowiedzUsuńDżemu jeszcze nie jadłam, ale skoro smakuje jak pomarańcze to na pewno by mi smakował :)
UsuńBardzo lubię placuszki dyniowe :)
OdpowiedzUsuńSą pyszne, to fakt :)
UsuńUbóstwiam dynie :)
OdpowiedzUsuńRobię z nich zupę, ciasto, risotto, muffinki...Dodatkowo puree wykorzystuję do owsianki, jajecznicy itp. ;)
Widzę, że coraz więcej nas łączy :D
Usuńja uwielbiam dynie :) robiłam z niej zapiekanki, mniejsze nadziewałam i zapiekałam w piekarniku z mięsem i ryżem :), lubię też w postaci zupy krem lub taką grilowaną z patelni :)
OdpowiedzUsuńBardzo smacznie u Ciebie :)
UsuńKurcze tak szczerze mówiąc nie jadłam nigdy dyni :-o
OdpowiedzUsuńZawsze może być ten pierwszy raz :)
UsuńKurcze tak szczerze mówiąc nie jadłam nigdy dyni :-o
OdpowiedzUsuńnie miałam okazji kosztować takich rarytasoów :D
OdpowiedzUsuńobserwuję również :D
Uwielbiam, ale nie znoszę jej kroić :)
OdpowiedzUsuńKroić jeszcze mogę, gorzej z tarciem :)
UsuńLubię jeść dżem z dyni, a w innej postaci nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńAkurat dżemu nie jadłam. Muszę zrobić :)
UsuńNajbardziej lubię zupę-krem z dyni, ale ciastem dyniowym też nie pogardzę.
OdpowiedzUsuńCiasto dyniowe jest pyszne. U mnie plasuje się na różni z chlebem bananowym :)
UsuńJAk będe w ciąży i będe źle się czuła jem dynie :D
OdpowiedzUsuńAle za nią nie przepadam ;))
Zawsze to jakieś wykorzystanie :D
UsuńUWielbiam dynię włąsnie dzisiaj mam krem z dyni :)
OdpowiedzUsuńPodziel się posiłkiem :D
UsuńJa dynię miałam okazję jeść pierwszy raz w tym roku, ale też polubiłam ten smak. Na razie jadłam ją tylko w formie kremu, ale mam kilka przepisów na dynię, które z przyjemnościa przetestuję.
OdpowiedzUsuńNie pozostaje nic innego jak życzyć smacznego :)
UsuńOsobiście za dynią nie przepadam... może po prostu nigdy nie zjadłam jej naprawdę dobrze przyrządzonej :)
OdpowiedzUsuńMożliwe :) Warto próbować - być może w końcu trafisz na odpowiednie jej wykorzystanie :)
Usuń