czwartek, 20 października 2016

Fit Comfort, balsamy do ciała.

Cześć :)

Produkty na bazie naturalnych składników szturmem podbijają kosmetyczny rynek. Specjalnie wyselekcjonowane substancje, poprzez swoje działanie pielęgnujące, są w stanie zwalczyć niemal każdy problem związany z naszą twarzą i całym ciałem.
Jedną z firm specjalizującą się w tego typu specyfikach jest Fit Comfort. Dzisiaj przedstawię Wam dwa produkty, które - chociaż należą do balsamów - mają zupełnie inną strukturę i działanie.

Peelingujący balsam do ciała, cukrowy



Produkt zamknięty jest w plastikowym opakowaniu o estetycznej szacie graficznej zawierającej wszelkie niezbędne informacje.
Zapach to istny majstersztyk. Typowo pomarańczowy, słodki, z odrobiną nut orzeźwiających. Pamiętacie cukierki nimm2? To właśnie ich namiastka.
W opakowaniu wydaje się jakby balsam miał zbitą konsystencję. W rzeczywistości jednak składa się niemal wyłącznie z drobinek cukru wymieszanych z olejem. Co za tym idzie kruszy się,jest tłusty i klejący.
W składzie znajdziemy m.in. cukier, masło shea, olej macadamia, olej kokosowy, olejek z pomarańczy.


Ziarenka są maleńkie, ale bardzo ostre. Nie rozpuszczają się w wodzie zbyt szybko, dzięki czemu niewielką ilością można wypielęgnować sporą część ciała. Zaletą jest możliwość dostosowania sposobu użycia do aktualnych potrzeb. Nakładając na lekko zwilżone ciało mamy mocny efekt ścierania, mieszając zaś z żelem - znacznie delikatniejszy.
Bez względu na powyższy aspekt, efekty złuszczające są zauważalne. Skóra pozostaje wygładzona i miękka w dotyku. Olej macadamia ma działać antycellulitowo, ale tego nie ocenię, gdyż nie zmagam się z tym problemem. Niemniej jednak ciało sprawia wrażenie ujędrnionego i "zbitego".
Z racji tłustej formuły, balsam peelingujący pozostawia na skórze lepką warstwę, dzięki czemu mamy uczucie nawilżenia. Nie znika nawet po wytarciu ciała co daje możliwość rezygnacji z dodatkowego produktu pielęgnacyjnego.
Cena oscyluje w okolicach 25 zł za pojemność 200 ml.
Termin przydatności to 6 miesięcy od otwarcia.

Balsam z masłem Shea o zapachu piżma



Podobnie jak powyższy produkt, opakowanie balsamu to plastikowy słoiczek z klasyczną nakrętką. Szata graficzna utrzymana jest tutaj w kolorze czerwonym.
Zapach jest niezwykle trudny do scharakteryzowania. Z jednej strony delikatny i nienachalny, z drugiej zaś potrafi lekko szczypać w nos.
Skład bazuje na maśle shea, oleju z awokado oraz oleju ze słodkich migdałów.
Podczas wyjmowania produktu można odnieść wrażenie jakby miał strukturę piasku. Jednak podczas aplikacji efekt znika. Balsam ma niesamowicie tłustą i treściwą konsystencję. Rozsmarowuje się stosunkowo łatwo, ale bardzo długo wchłania. Dodatkowo pozostawia na skórze tłustą, świecącą się warstwę. Nie polecam aplikować rano - no chyba, że macie na zbyciu niepotrzebną godzinę.
Domyślam się, że powyższy aspekt może zniechęcić Was do produktu. Jednak działanie powinno postawić go w ciekawszym świetle.


Ciało pozostaje niesamowicie nawilżone i natłuszczone. Efekt wyraźny jest jeszcze następnego dnia. Powinno przypaść to do gustu osobom, które niekoniecznie przepadają za tą tłustą powłoką a mają bardzo suchą skórę. Produkt świetnie sprawdzi się jako doraźny balsam, który w krótkim czasie poprawi jej kondycję.
Skóra jest miękka i gładziutka - aż chce się ją dotykać. Dodatkowo wygląda na odżywioną.
Dodatkowym atutem balsamu jest fakt, że dość dobrze radzi sobie z podrażnieniami na ciele - m.in. po depilacji - łagodząc ich objawy.
Cena to ok. 25 za pojemność: 200 ml.
Termin przydatności to 6 miesięcy od otwarcia.

Z czystym sercem mogę polecić oba produkty. Czas jesienno-zimowy idealnie nada się do ich stosowania.
Znacie kosmetyki marki Fit Comfort? Po jakie balsamy sięgacie w coraz chłodniejsze dni? :)

Na koniec jeszcze miła informacja. Macie ochotę zgarnąć olej i peeling marki Fit Comfort? Nic trudnego! Wystarczy wziąć udział w konkursie organizowanym na Facebooku :)

Iwona

93 komentarze:

  1. Pierwszy raz się spotykam z tymi produktami. Zaciekawiłaś mnie nimi, szczególnie tym peelingującym balsamem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Peelingujący balsam ? Ciekawa sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam ich :) tego typu produkty lubię używać na noc :), rano nie stosuję balsamów, maseł itp :) w sumie nawet nie przeszkadza mi że długo się wchłania produkt :) na zimę lepsze zabezpieczenie dla skóry :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Będę musiała się za nimi rozejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam, ale nie zachęca mnie to, że zostawiają tłustą warstwę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od czasu do czasu można to przeboleć, a efekty są zauważalne :)

      Usuń
  6. Nie przepadam za takimi balsamami ale moja siostra takie uwielbia ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam ich :(

    codziennyuzytek.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. Zainteresował mnie ten peelingujący balsam;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudeńka :D
    Zapraszam-Mój blog
    Odwdzięczam się za każdą obserwacje :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam tej firmy ...dosyć ciekawe produkty oferują:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oferta jest szeroka, więc można wypatrzyć coś dla siebie :)

      Usuń
  11. Nie znam jednak jak słyszę o naturalnych składnikach to juz
    ich chce :))

    http://gabrysiowetestowaniee.blogspot.com/2016/10/odzywcze-oleo-kremy-od-lbiotica-czy.html

    OdpowiedzUsuń
  12. Produkty wyglądają świetnie. Uwielbiam peelingi cukrowe, ale jeśli ten ma zapach podobny do moich ukochanych cukierków nimm2 pewnie zjadłabym go zanim nałożyłabym go na ciało :D Z chęcią wypróbowałabym oba te produkty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę warto. Wersja pomarańczowa pachnie obłędnie :)

      Usuń
  13. Mam kilka ich produktów i czekają na testy. Markę znam , bo brałam udział w dermo-konsultacjach, na których miałam okazję ją poznać :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znam tych produktów ale wydają się ciekawe ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie słyszałam wczesniej o tych produktach, ale balsam chętnie bym wypróbowała :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Przez monitor czuję ten zapach - chcę chcę chcę! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie znam Fit Comfort! Ale peelingujący balsam o zapachu pomarańczy to coś dla mnie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę, abyś miała szansę jego wypróbowania :)

      Usuń
  18. Wyglądają tak trochę do zjedzenia:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że mogłam się z nimi zapoznać :)

      Usuń
  20. Ten balsam cukrowy cudo- uwielbiam takie zdzieraki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest mocny, więc powinien przypaść Ci do gustu :)

      Usuń
  21. Balsam peelingujący brzmi bardzo ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. pierwszy raz widzę te produkty, nie znam ich jeszcze ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. nimm2 pamiętam zapach i smak doskonale:) gdzieś je ostatnio widziałam:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ostatnio mam dylemanty .. wybrać kosmetyki koreańskie czy jednak naturalne ? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koreańskich nie miałam, ale naturalne dobrze się u mnie spisują :)

      Usuń
  25. nie lubię jak mazidła zostawiają tłustą otoczkę choćby nie wiem jak były genialnie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie nie byłabyś zadowolona z wersji z masłem shea.

      Usuń
    2. no nie;p więc obędę się smakiem:)

      Usuń
    3. Już lepiej zapachem. Jeść nie polecam :D

      Usuń
  26. Dla mnie kompletna nowość i peelingujący balsam bym chciała :P

    OdpowiedzUsuń
  27. peelingujący balsam brzmi kusząco ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ten cukrowy balsam strasznie mnie zaciekawił :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może będziesz miała szansę się z nim zapoznać :)

      Usuń
  29. Ja balsamy stosuję tylko na noc, więc jestem na tak ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie wiem, czy nie chciałabym ich wypróbować organoleptycznie :D Muszą być bardzo kuszące :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Organoleptycznie, holistycznie, jakkolwiek :D Naprawdę warto :)

      Usuń
  31. wydają się fajne i jak ładnie wyglądają!:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Z chęcią wypróbowałabym ten balsam cukrowy do ciała :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie znam kompletnie tych kosmetyków, ale mnie to piżmno intryguje :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Balsam jest jednym z lepszych jakie stosowałam :)

      Usuń
  34. Nie znałam wcześniej tych balsamów i przyznam, że bardzo mnie zaciekawiły. :)

    OdpowiedzUsuń
  35. podoba mi się samo to jak one wyglądają, peeling kupuje mnie całkowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Jestem strasznie ciekawa tych produktów :) Na zdjęciach wyglądają przepięknie! :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Nie słyszałam o tej marce, ma fajną nazwę :D P.s twojego bloga też nie znałam i z ciekawości będę go obserwować

    OdpowiedzUsuń
  38. Nie znam tych kosmetyków ,bardzo mnie zaciekawiły uwielbiam naturalne kosmetyki ;)
    http://beautybloganeta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  39. Te produkty wyglądają bardzo ciekawie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. Nigdy nie słyszałam o produktach tej firmy. Peelingujący balsam do ciała z chęcią bym wypróbowała :) Szczególnie, że posiada mój ulubiony pomarańczowy zapach! :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Balsam z masłem shea bardzo chętnie bym przetestowała :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Pierwszy raz widzę te kosmetyki. Ciekawi mnie ten peelingujący balsam :-)

    OdpowiedzUsuń
  43. Fajne produkty, chętnie wezmę udział w konkursie :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Miałam już kilka balsamów od Fitcomfort i rzeczywiscie są bardzo przyjemne. Jedyne co mnie zastanawia to kwestia testowania na zwierzetach badz czy uzywaja skladników ktore byly testowane na zwierzetach poza UE. Wiesz cos na ten temat?

    OdpowiedzUsuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.