Cześć :)
Gdy chodziłam do
szkoły – począwszy od podstawówki a na liceum skończywszy – codziennie
przechodziłam obok piekarni. Zapach świeżo pieczonego chleba nie miał sobie
równych. Komu z nas dzieciństwo nie kojarzy się z cieplutką chałką bądź ciastem
z kruszonką, do których koniecznie serwowało się szklankę mleka? Co łączy te
dwie kwestie? Drożdże oczywiście :)
Okazuje się, że
już za czasów faraonów odkryto zalety ich spożywania. Czy jednak zdajemy sobie
sprawę z tego czym w ogóle są i jakie mają wartości? W dzisiejszym wpisie odkryjemy tajemnice tego
niepozornego produktu oraz dowiemy się, jak możemy go zastosować w celach nie
tylko kulinarnych :)
Drożdże to nic
innego jak grzyby. Rozmnażają się w ekspresowym tempie przez co też przyjęło
się stwierdzenie „rosnąć jak na drożdżach”.
Wyróżnia je duża
ilość białka odpowiedzialnego m.in. budowę naszych tkanek i narządów czy
syntezę hormonów.
Są bogactwem
witamin z grupy B. Na szczególne wyróżnienie zasługuje biotyna
(wit. H/B7) przyczyniająca się do pięknego wyglądu włosów. Zapobiega ich
przetłuszczaniu, wypadaniu a także siwieniu.
Drożdże to także
skarbnica cynku, który przyspiesza porost włosów oraz wykazuje działanie
przeciwtrądzikowe.
Ogólny stan skóry,
włosów i paznokci zapewnią nam także selen i miedź.
Drożdże to również
świetny produkt na drobne zranienia, gdyż zawarte w nim potas i magnez
wykazują działanie regenerujące naskórek.
Wszystkie powyższe
witaminy i składniki mineralne przyczyniają się również do zmniejszenia napięć
nerwowych, złagodzenia bólu głowy czy zwalczania bezsenności.
Widzicie zatem, że
drożdże mają mnóstwo niesamowitych zalet. Warto zatem w pełni korzystać z ich dobrodziejstw
– zarówno od zewnątrz jak i od środka. W jaki sposób?
Niewątpliwie
najpopularniejszym sposobem jest ich picie. Wystarczy ¼ kostki drożdży
rozpuścić w wodzie o temperaturze minimum 65 stopni C. Nie każdemu przypadnie
jednak do gustu smak takiej mikstury, więc można dodać do niej mleko, miód a
nawet kakao. Pamiętajcie jednak, aby napój posłodzić po wystudzeniu – inaczej drożdże
zaczną pracować i fermentować. Nie wolno pić drożdży na pusty żołądek, a po
miesięcznej kuracji warto zrobić sobie przerwę. Wiele osób na początku
dostrzega objawy nasilenia niedoskonałości skóry, ale to klasyczny efekt jej oczyszczania.
Korzystacie z dobrodziejstw drożdży? Może zachęciłam Was do zapoznania się z ich działaniem? :)
Iwona
Jako odżywkę do włosów chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńPiłam kiedyś drożdże, ale nie widziałam żadnych efektów, więc przestałam.
OdpowiedzUsuńSzkoda. Może metody od zewnątrz byłyby lepsze.
UsuńJa drożdże spożywam jedynie w chlebie. Miałam zamiar zacząć kurację picia drożdży, ale nie mogłam się przekonać, chociaż słyszałam że daje bardzo fajne efekty na trądzik.
OdpowiedzUsuńWidziałam fajne efekty po kilku krótszych kuracjach :)
Usuńkiedyś piłam drożdże- świetnie wpłynęły na mój organizm :)
OdpowiedzUsuńZawsze można korzystać z nich profilaktycznie :)
UsuńSpróbuję kiedyś kąpieli, słowo daję :)
OdpowiedzUsuńZ dobrodziejstw drożdży korzystam tylko w ten sposób, że od czasu do czasu zjem drożdżówkę lub chleb z ich udziałem (częściej jem na zakwasie). Nigdy ich nie piłam, choć słyszałam o tym sposobie w odniesieniu do skóry, ale na szczęści nigdy nie miałam z nią problemów.
OdpowiedzUsuńSzczęściara :) Moja skóra niestety nie jest w idealnym stanie. Tak samo jak włosy i paznokcie :(
UsuńMojej do ideału też brakuje, ale nigdy nie miałam problemów z trądzikiem. Na włosy obecnie nie mogę narzekać - prawie nie wypadają i nawet błyszczą :P Kiedyś dużo mi wychodziło, a teraz jest ok. A co do paznokci to rozdwajają mi się dość mocno, ale obwiniam za to czeste malowanie (choć odkąd używam lakierów essie jest dużo lepiej :))
Usuńdo picia nie mogłabym sie przemóc
OdpowiedzUsuńZawsze można przemycić je w wypiekach :)
UsuńO maseczce i kąpielach to nie słyszałam :) Dziękuję za informację ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogłaś dowiedzieć się czegoś nowego :)
UsuńO nie :)
OdpowiedzUsuńPodziękuje i nie będę ich pić hehe
Zawsze można skorzystać z pozostałych zastosowań :)
UsuńMnie odstrasza zapach ;p
OdpowiedzUsuńFakt, podczas picia nie jest przyjemny. Jednak w wypiekach mi nie przeszkadza :D
UsuńCiekawe porady. Nigdy nie próbowałam i nie miałam o takim świetnym ich działaniu pojęcia. Może wypróbuję. Zapraszam na mój drugi, nowy blog:
OdpowiedzUsuńhttps://izyswiat.wordpress.com/
Człowiek ciągle dowiaduje się czegoś nowego :)
Usuńpysznosci :)))
OdpowiedzUsuńhttp://gabrysiowetestowaniee.blogspot.com/2016/08/wyzwanie-trustedcosmetics-4-kosmetyki.html
Mam tylko nadzieję, że nie jesz ich na surowo ;)
Usuńjestem uczulona na drożdże :( ale odżywkę na włosy chętnie kiedyś wypróbuję.
OdpowiedzUsuńOj, to nieciekawie. Mam nadzieję, że takie drożdżowe mikstury nie narobią Ci problemów.
UsuńKiedyś coś tam próbowałam, ale krótko ;)
OdpowiedzUsuńNiestety w takich sytuacjach najlepsza jest systematyczność.
UsuńMama kiedyś mnie przekonywała, że świetnie działają na włosy, ale ich okropny zapach skutecznie odstrasza mnie od eksperymentów. Poza tym chyba jestem zbyt leniwa by tworzyć mikstury :)
OdpowiedzUsuńZapach rzeczywiście nie jest ciekawy. Za to przygotowanie mikstur nie trwa zbyt długo :)
UsuńJa drożdże to w piwie i cieście do pizzy :D:D
OdpowiedzUsuńNo niestety te w piwie nie mają takiego działania :D
UsuńKiedyś robiłam maseczki z drożdży, ale jakoś o nich zapomniałam a dobre były :D
OdpowiedzUsuńU mnie to stały punkt pielęgnacji :)
UsuńJa często robię sobie drożdżową maseczkę na twarz, skóra jest po niej bardzo przyjemna w dotyku. Nie próbowałam picia drożdży, jakoś tak mam obawy... ale chętnie wypróbuję maskę na włosy;)
OdpowiedzUsuńObyś była zadowolona z efektów :)
UsuńJa uwielbiam drożdże w każdej postaci :) Jak skończę obecną kurację biotyną i CP to następną będzie kuracja drożdżowa :) Dawno nie robiłam z nich maseczek zarówno na włosy jak i na twarz...Czas chyba najwyższy to zmienić - dziękuję za przypomnienie :)
OdpowiedzUsuńNie ma za co :) Iwonka poleca się Iwonce :D
UsuńNie wiedziałam o tylu zaletach drożdży :/
OdpowiedzUsuńNigdy nie wiadomo kiedy taka informacja może okazać się przydatna :)
Usuń