Jakie skojarzenia nasuwają się Wam słysząc "pizza"? Dla wielu z nas jest to proste danie typu "fastofood", który możemy przygotować w domu bądź bez problemu zamówić w każdym barze czy pubie. Co jednak pomyślicie o "stromboli"? Mi kojarzy się z daniem bardziej wykwintnym, składającym się z wyszukanych składników. Nic bardziej mylnego. Stromboli to nic innego jak pizza właśnie, tyle tylko że podana w innej formie - zrolowanej. Składa się oczywiście z ciasta drożdżowego wymagającego wyrastania, ale jej przygotowanie jest niezwykle proste. Zaletą jest również możliwość modyfikacji i dopasowania dodatków do osobistych preferencji. Dzisiaj przybywam z propozycją, którą przygotowałam dla pozostałych członków mojej rodziny.
Składniki na ciasto:
1,5 szklanki mąki pszennej (u mnie śląska typ 480, Złoty Kłos)
15 dag świeżych drożdży
3/4 szklanki ciepłej wody
łyżeczka cukru
łyżeczka soli
2 łyżki oleju rzepakowego
Składniki na nadzienie:
przecier pomidorowy / ketchup
szynka
ugotowane jajka
ogórki konserwowe
żółty ser
przyprawy
Przygotowanie:
Do miseczki kruszymy drożdże, dodajemy cukier, łyżkę mąki oraz ciepłą wodę.
Całość mieszany, przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na 15 minut.
Całość mieszany, przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na 15 minut.
Mąkę przesiewamy do miski, dodajemy sól, olej oraz wyrośnięty zaczyn. Całość wyrabiamy minimum 10 minut do uzyskania sprężystego ciasta. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia na godzinę.
Gotowe ciasto rozwałkowujemy w kształt prostokąta o grubości ok 0,5 cm.
Uformowane ciasto smarujemy dowolnym sosem pomidorowym zostawiając przy brzegach puste miejsca. Następnie układamy pozostałe dodatki i posypujemy przeprawami.
Ciasto zwijamy w roladę tak, aby złączenie znajdowało się na spodzie. Dodatkowo można połączyć boki tworząc wieniec, który nacinamy delikatnie nożem.
Całość przekładamy na blachę i smarujemy mlekiem bądź rozkłóconym jajkiem.
Pieczemy ok. 20-25 minut w temperaturze 175 stopni (z termoobiegiem).
Smacznego!
Spotkaliście się z taką modyfikacją popularnego fastfooda? Z jakimi dodatkami najchętniej byście ją zaserwowali? :)Iwona
O jaaa :) Aż mi ślinka poleciała :) wygląda mega smakowicie i napewno jest pyszne :)
OdpowiedzUsuńObserwuuuje!! :* Zapraszam do mnie :) Mam nadzieje ze moj blog spodoba Ci sie tak jak mi Twój i dodasz mnie do obserwowanych :)
Bardzo ciekawie to wygląda i takie coś w wersji wege, chętnie zjadłabym na obiad :)
OdpowiedzUsuńKiedyś robiłam ale nigdy z jajkiem ;P
OdpowiedzUsuńSuper to wygląda, a jeśli smakuje tak jak pizza to ja muszę to zrobić!
OdpowiedzUsuńwow alez przepysznie wyglada!
OdpowiedzUsuńOMG!!! wygląda wspaniale :)
OdpowiedzUsuńJakie to pyyyyszne! Na pewno wypróbuję przepis :)
OdpowiedzUsuń