Producenci powinni mieć zakaz wypuszczania limitowanych wersji produktów...
Nie kupimy kuszącej wersji zapachowej mając świadomość, że ponowna szansa jej przetestowania może się nie powtórzyć? No pewnie że kupimy. Jedną z marek wypuszczających sezonowe wersje jest oczywiście rossmannowska Isana. W zimowej edycji znalazły się kosmetyki łączące w sobie aromat wanilii i karmelu.
Po tym jak mój "Towarzysz Życia" nabył mydło w płynie i zużył połowę opakowania, nastała pora abym ja przetestowała drugą część. Dziś przybywam z recenzją owego produktu. Może ułatwi ona niezdecydowanym podjęcie decyzji odnośnie do zaznajomienia się z tą zimową propozycją.
Zdaniem producenta:
Mydło zimowe Isana dzień po dniu myje i pielęgnuje Twoje dłonie. Wyselekcjonowane substancje myjące umożliwiają delikatne i łagodne mycie. Naturalny, zbliżony do skóry lipid chroni i pielęgnuje Twoją skórę. Zmysłowy zapach wanilii i karmelu uwiedzie Twoje zmysły, zapewniając Ci chwile błogiego rozpieszczenia.
Skład:
Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Coco-Glucoside, Glyceryl Oleate, Vanilia Planifolia Fruit Extract, Styrene/Acrylates Copolymer, Parfum, Propylene Glycol, Sodium Lactate, Citric Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Caramel, CI 19140, CI 16035.
Pojemność: 500 ml
Cena: 3,49 zł
Moja opinia:
Produkt zamknięty jest w plastikowej butelce z pompką, która nie zacina się przez cały okres użytkowania. Ma ładną, przykuwającą wzrok szatę graficzną.
Mydło ma beżową barwę i kremową, jedwabistą konsystencję. Jest na tyle treściwe, że nie spływa z dłoni.
Bardzo dobrze się pieni przez co jest wydajne.
Nad składem nie ma się co rozwodzić, gdyż jest typowe dla produktów tej marki.
To czemu warto jednak poświęcić uwagę to zapach. Słodki, delikatny i otulający. Co najważniejsze, nie mdli mnie po nim jak po omawianym niedawno kremie z masłem shea i kakao. Próbowałam odszyfrować, który zapach dominuje, ale nie jestem w stanie. Aromaty cudownie się ze sobą łącza i wzajemnie uzupełniają.
Jeśli chodzi o działanie to nie mam mu nic szczególnego do zarzucenia. Robi to co ma robić, czyli po prostu dobrze oczyszcza skórę moich dłoni.
Nie nawilża skóry, ale też jej nie przesusza.
Mydło jest tanie i można je nabyć również w formie zapasu.
Jeśli lubicie słodkie zapachy i nie zależy Wam na szczególnym działaniu pielęgnacyjnym, to z całą pewnością powinniście się zapoznać z tą limitowaną wersją.
W końcu, parafrazując znane wszystkim słowa, śpieszmy się kupować limitki, tak szybko znikają! :D
Mieliście styczność z zimową edycją produktów Isany? Może skusicie się na jej wypróbowanie? :)
Iwona
Byłam wczoraj w Rossmannie ale nie rzuciło mi się w oczy to mydełko.Jeśli jeszcze będą to chętnie je wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńOj powąchałbym, chyba kupię jak jeszcze znajdę :)
OdpowiedzUsuńNajlepsze <3
OdpowiedzUsuńJeśli nie przesusza i ładnie pachnie, to super :D
OdpowiedzUsuńTegorocznej zimówki nie miałam.
OdpowiedzUsuńMiałam, ale zeszłoroczna była zdecydowanie lepsza ;))
OdpowiedzUsuńMiałam i tak średnio mi sie podobało :( ja lubie wersje morska ahoi- niebieskie lub owocowe . Ten karmel i wanilia ńie przypadł mi do gustu, mdlil mnie ten słodki zapach :(
OdpowiedzUsuńmam i lubię :) zapach jest cudny ale szkoda , że po umyciu tak szybko się ulatnia .
OdpowiedzUsuńJakoś recenzja nie przekonała mnie do wypróbowania :P
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMam żel z tej serii. Zapach przepiękny. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam limitowane edycje Isany :)
OdpowiedzUsuńCałkiem fajne, ale były lepsze, tęsknię za wycofanym różanym.
OdpowiedzUsuń