Jakiś czas temu, jak wiele blogerek, zostałam ambasadorką marki Le Petit Marseillais. W paczce którą otrzymałam znalazłam żel pod prysznic "Werbena i Cytryna" oraz produkt pod prysznic i do kąpieli "Pomarańcza i Grejpfruit". Kiedyś miałam okazję testować próbki żelu i balsamu tej firmy, ale nie przypadły mi do gustu. Tym bardziej byłam więc ciekawa otrzymanych nowości. Czy owe kosmetyki wywarły na mnie lepsze wrażenie czy też po raz kolejny poczułam się rozczarowana?
Żel pod prysznic "Werbena i Cytryna"
Zdaniem producenta:
Skład:
Pojemność: 400 ml
Moja opinia:
Produkt zamknięty jest w plastikowym, prostokątnym opakowaniu.
Ma żelową, przezroczystą konsystencję niespływającą z dłoni.
Niestety żel słabiutko się pieni, zarówno aplikowany dłońmi jak i gąbką. Muszę nałożyć sporą ilość kosmetyku, aby się dokładnie umyć. Nie należy więc do najwydajniejszych.
Zapach bardzo orzeźwiający, świetnie nadający się na ciepłe dni. Większości pewnie wyda się przyjemny, ale mnie dodatek werbeny zbytnio nie przekonuje.
Z racji tego, iż żel słabo się pieni nie czuję zbyt dogłębnego oczyszczenia. Koniec końców niby odświeża, ale przyczynia się do tego głównie zapach.
Po zastosowaniu skóra jest w niezmienionej kondycji - ani nawilżona, ani przesuszona.
Delikatny żel 2 w 1: pod prysznic i do kąpieli "Pomarańcza i Grejpfrut"
Zdaniem producenta:
Skład + pojemność:
Moja opinia:
Produkt również zamknięty jest w plastikowym, prostokątnym opakowaniu na którym widnieje informacja, iż nadaje się do recyklingu.
Ma gęstą, żelową, przezroczystą konsystencję.
Ten kosmetyk pieni się o wiele przyjemniej aniżeli wersja cytrynowa. Wystarczy niewielka ilość aby dokładnie oczyścić całe ciało.
Ponownie mamy styczność z orzeźwiającym zapachem, który bardzo mi odpowiada. Jest energetyzujący i pobudzający. Nie utrzymuje się jednak zbyt długo.
Produkt dobrze spisuje się w swoim podstawowym działaniu, czyli oczyszczaniu skóry. Wprawdzie pozostawia ją delikatnie nawilżoną, ale i tak warto sięgnąć po dodatkowy kosmetyk pielęgnacyjny.
Podsumowując oba produkty mogę stwierdzić, iż bardziej jestem zadowolona z wersji "Pomarańcza i Grejpfruit", który na pewno umili mi niejedną wiosenno-letnią kąpiel.
Dajcie znać jak u was spisują się te kosmetyki i czy mieliście styczność z innymi produktami tej marki :)
Iwona
Jestem pewna,że ta kompozycja zapachowa byłaby dla mnie idealna :) Muszę sprawdzić przy następnej wizycie w drogerii :)
OdpowiedzUsuńOO widzę, że też się załapałaś :) Fajnie :)
OdpowiedzUsuńJa niestety nie jestem oczarowana tymi zapachami, w ogóle nie przypadły mi do gustu :D Może cytrusowe klimaty nie są moimi ulubionymi. Fakt faktem ja Prowansją nie odetchnęłam :)
Zapach zapachem, ale nie wydaje się, by kosmetyki były warte wielkich pieniędzy. Ot, miłe do użycia, jak się już dostało :)
OdpowiedzUsuńFajne cytrusowe warianty, z pewnością bardzo orzeźwiające. Brzmi bardzo fajnie, muszę się rozejrzeć za nimi. :-)
OdpowiedzUsuń