Nie pałam wielką miłością do opiniowania produktów z edycji limitowanych. Jak sama nazwa wskazuje, nie są dostępne w stałym asortymencie, więc za jakiś czas recenzja i tak nie będzie przydatna. Niemniej jednak tym razem muszę zrobić wyjątek i ustrzec Was przed ewentualnym zakupem.
Jakiś czas temu pokazałam Wam śniadanie inspirowane zapachem biedronkowego mydła w płynie "korzenna pomarańcza". O tym też produkcie chciałabym Wam słów kilka przybliżyć, aby Was od niego oddalić...
Oczywiście kupiłam go zachęcona szałem spowodowanym przez dziewczyny z wątku na Wizażu. Czasami jednak cykl "wszyscy mają... mam i ja" zupełnie się nie sprawdza.
Zdaniem producenta:
Zimą skóra wymaga szczególnej uwagi. Kremowe mydło w płynie Linda o zapachu korzennej pomarańczy z limitowanej, zimowej edycji to doskonały sposób na jej łagodne oczyszczenie. Zawarty w jego składzie ekstrakt z pomarańczy oraz kompleks witamin A, E, F działają ochronnie i wzmacniająco na skórę, zapewniając odpowiedni stopień jej nawilżenia. Mydło posiada zniewalający zapach pomarańczy, dokładnie myje i odświeża dłonie, pozostawiając je aksamitnie gładkie i miłe w dotyku. Już dziś podaruj swojej skórze właściwą, zimową pielęgnację.
Skład:
Aqua, Sodium Laureth Sulfate, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Sodium Chloride, Cocamide DEA, Cocamidopropyl Betaine, Glycerin, Styrene/Acrylates Copolymer, PEG-75 Lanolin, Citric Acid, Tetrasodium EDTA, Propylene Glycol, Citrus Aurantium Dulcis Fruit Extract, Tocopherol, Linoleic Acid, Retinyl Palmitate, Polysorbate 20, Mathylchloroisothiazolinone, Mathylisothiazolinone, Limonene, CI 19140, CI 16255.
Pojemność: 500 ml
Cena: ok. 3 zł
Moja opinia:
Mydło dostępne jest w butelce z pompką, która na szczęście nie zacina się.
Niby to kremowa konsystencja, ale dla mnie nieco zbyt rzadka.
Zapach... subtelny i otulający z delikatnie wyczuwalną orzeźwiającą nutą pomarańczy. Aromat jest dla mnie jedyną zaletą tego produktu.
Mydło bardzo słabo się pieni. Muszę aplikować przynajmniej 3 pompki, aby umyć dłonie a i tak nie mam uczucia ich całkowitego domycia.
Kosmetyk niesamowicie wysusza skórę dłoni, przez co po zastosowaniu zostają szorstkie i nieprzyjemne w dotyku.
Czy można przez to stwierdzić że mydło działa ochronnie, wzmacnia skórę i pozostawia dłonie gładkie? Nie sądzę... Chyba że dla producenta efekt papieru ściernego na dłoniach jest niczym aksamit...
Nigdy nie miałam większych problemów z dłońmi a delikatne przesuszenie eliminował krem do rąk i bawełniane rękawiczki. Tutaj nawet ten duet jest zbyt słaby co świadczy tylko i wyłącznie na niekorzyść owego mydła.
Być może znajdą się osoby, które nie mają tak nieprzyjemnych odczuć na jego temat. Jednak moim zdaniem szkoda tych 3 złotych na ten ładnie pachnący bubelek.
Napiszcie czy mieliście styczność z mydłami ze stałego asortymentu i jak się sprawdziły. Możliwe, że tylko edycja limitowana okazuje się nietrafioną opcją.
Iwona
Jak wysusza dłonie to ja podziekuję ,nie będę go nawet szukać.
OdpowiedzUsuńNie używałam i nie zamierzam. ;)
OdpowiedzUsuńWysusza bardziej niż moje dowcipy :P
OdpowiedzUsuńZapach kusił i mnie, ale wieść o wysuszaniu rąk skutecznie mnie zniechęciła. I tak non-stop kremuję dłonie...
OdpowiedzUsuńszkoda ze nie ma właściwości nawilżających, bo zapach jest kuszacy
OdpowiedzUsuńhttp://www.gn.com.pl/oferty/magazyny/pomorskie