Spory czas temu pojawił się post z recenzją intensywnie regenerującego szamponu Dove. Dziś pora na opinię o innym produkcie z tej serii, a mianowicie ekspresowej maseczce. Czy ten kosmetyk okazał się przyjaźniejszy dla moich włosów?
Zdaniem producenta:
Skład:
Aqua, Cetearyl Alcohol, Dimethicone, Stearamidopropyl Dimethylamine, Lactic Acid, Behentrimonium Chloride, Glycerin, Parfum, Dipropylene Glycol, Petrolatum, Paraffinum Liquidium, PEG-180M, Amodimethicone, Trehalose, Gluconolactone, Adipic Acid, Sodium Sulfate, Sodium Chloride, PEG-150 Distearate, DMDM Hydantoin, Disodium EDTA, PEG-7 Propylheptyl Ether, Sodium Hydroxide, Cetrimonium Chloride, Phenoxyethanol, Benzyl Salicylate, Butylphenyl Methylpropional, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Hydroxycitronellal, Linalool, CI 15985, CI 19140.
Pojemność: 180 ml
Cena: ok. 17 zł
Moja opinia:
Produkt zamknięty jest w miękkim plastikowym opakowaniu o estetycznej szacie graficznej.
Ma delikatny i przyjemny zapach, który dość długo utrzymuje się na włosach.
Maseczka ma delikatną, kremową konsystencję. Jest jednak na tyle treściwa, że nie spływa z włosów. Jest przez to bardzo wydajna.
Kolejny plus za formę aplikacji. Z racji faktu, że jest "ekspresowa" wystarczy ją trzymać na włosach przez minutę. Na pewno zyska aprobatę osób, które niekoniecznie mają czas paradować z odżywką te polecane minimum 30 minut.
Przejdźmy do sedna recenzji, czyli działania produktu.
Jak wiadomo, wszelkiego rodzaju maseczki mają to do siebie, że - z racji większego stężenia składników aktywnych - mają dawać natychmiastowy efekt. Czy w tym wypadku otrzymujemy szybki efekt regeneracji? Zdecydowanie nie.
Niemniej jednak produkt w inny sposób oddziałuje na włosy... Przede wszystkim pozostawia je wygładzone i miękkie. Aż chce mi się ich dotykać :) Przestałam mieć również problemy z ich rozczesywaniem. Nie puszą się ani nie elektryzują.
Pozytywem jest również to, iż maseczka nie obciąża moich włosów, dzięki czemu nie muszę zwiększać częstotliwości ich mycia.
Kolejny plus za formę aplikacji. Z racji faktu, że jest "ekspresowa" wystarczy ją trzymać na włosach przez minutę. Na pewno zyska aprobatę osób, które niekoniecznie mają czas paradować z odżywką te polecane minimum 30 minut.
Przejdźmy do sedna recenzji, czyli działania produktu.
Jak wiadomo, wszelkiego rodzaju maseczki mają to do siebie, że - z racji większego stężenia składników aktywnych - mają dawać natychmiastowy efekt. Czy w tym wypadku otrzymujemy szybki efekt regeneracji? Zdecydowanie nie.
Niemniej jednak produkt w inny sposób oddziałuje na włosy... Przede wszystkim pozostawia je wygładzone i miękkie. Aż chce mi się ich dotykać :) Przestałam mieć również problemy z ich rozczesywaniem. Nie puszą się ani nie elektryzują.
Pozytywem jest również to, iż maseczka nie obciąża moich włosów, dzięki czemu nie muszę zwiększać częstotliwości ich mycia.
Raczej nie wrócę do tego produktu, gdyż nie spełnia swojej podstawowej, regenerującej funkcji. Poza tym na rynku dostępnych jest wiele masek których działanie chętnie poznam. Jeśli jednak komuś zależy wyłącznie na wygładzeniu włosów i nadaniu im delikatności to kosmetyk ten powinien sprostać ich oczekiwaniom.
Dajcie znać czy miałyście styczność z tą bądź inną maseczką firmy Dove. Może jednak macie swoich faworytów z tej kategorii produktów wśród innych firm? :)
Iwona
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.