Nie wiem czy też tak macie, ale u mnie czasami bywa tak, że jeśli mam na coś straszną ochotę to akurat tego nie ma. Tak było w przypadku kleiku ryżowego firmy Melvit. Miałam niesamowitą chęć zjeść na śniadanie, a jak na złość nie było go w żadnym sklepie, w którym go dotychczas kupowałam.
Jakaż więc była moja radość, gdy po kilkunastodniowym oczekiwaniu wreszcie pojawił się w Kauflandzie. Mamcia myślała, że przewrócę półkę w sklepie :D Oczywiście od razu zaopatrzyłam się w "mały" zapas :)
Ponadto z tej radości wyciągnęłam małe zapasy moich zamrożonych truskawek <3 Do tego kokosowy twarożek (twaróg wymieszany z jogurtem naturalnym i prażonymi wiórkami) oraz gorzka Ritterka. Fajnie tak zacząć poranek :)
Kleik ryżowy z kokosowym twarożkiem,
jabłkiem, mandarynką, truskawkami (owoce również w środku),
makiem i gorzką czekoladą
Szacowana wartość energetyczna:
Iwona
hehe ja też zaopatrzyłam się ostatnio w mały zapas tego kleiku :) Teraz kombinuje jak wyrobić się z jego zjedzeniem przed upływem terminu spożycia :). Jest zbyt trudny do zdobycia dlatego muszę kupować na zapas :) Smaczna ta Twoja zawartość tej miseczki :)
OdpowiedzUsuńPonoć dobre wychodzą ciasteczka z kleiku ryżowego. Może więc tak dasz radę go wykorzystać :)
UsuńApetycznie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym zjadła, ale w Kielcach nie ma Kauflandu ;/
OdpowiedzUsuńMmm jakie pyszności!
OdpowiedzUsuń