Gdy, już spory czas temu, na blogach pojawiła się moda na olejowanie włosów, wiele dziewczyn polecało do tego celu produkty firmy Alterra. Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie została wciągnięta w ten szał. Jednak moje lenistwo i brak zauważalnych, szybkich efektów sprawiły, że olejek wylądował na dnie szafki. ostatnio jednak ostro wzięłam się za ten produkt i zużyłam na regularne olejowanie całego ciała.
Z racji tego, że wykończyłam całą buteleczkę postanowiłam podzielić się z Wami obszerniejszą opinią, aniżeli tylko wspomnieć o tym produkcie z projekcie denko.
Jeśli jesteście ciekawi jak spisał się u mnie ten kosmetyk to zapraszam do zapoznania się z resztą notki :)
Od producenta:
Skład:
Cena: ok. 18 zł
Dostępność: Rossmann
Moja opinia:
Zacznę od zapachu, który bardzo mi się spodobał. Jest słodki, ciepły i rozpieszczający.
Konsystencja olejku jest dość "tępa" i gęsta. Sprawia to, iż kosmetyk ciężko się rozprowadza i długo wchłania. Trzeba go zużyć dość sporo, przez co jest mało wydajny.
Po zastosowaniu olejku skóra jest natłuszczona, aczkolwiek nie nawilżona. Dodatkowo efekt ten nie utrzymuje się zbyt długo. Nie zauważyłam jakiegokolwiek działania pielęgnacyjnego czy to w miejscach bardziej suchych, czy zupełnie bezproblemowych.
Plusem jest przyjemny skład oraz brak składników pochodzenia zwierzęcego.
Dostępna nowa wersja olejku zawiera pompkę, która na pewno ułatwia aplikację.
Jeśli komuś sprawdza się ten kosmetyk do olejowania włosów to pewnie warto po niego sięgać. Mnie jednak nie zachwycił, dlatego też do niego nie powrócę.
Iwona
muszę coś wypróbować alterry ale nie padnie na olejek.
OdpowiedzUsuńLubiłam go używać do ciała, na włosach jakoś mnie nie powalał :)
OdpowiedzUsuńJa myślę o jego zakupię do olejowania włosów.
OdpowiedzUsuń