wtorek, 9 kwietnia 2013
Iwonka w ogrodzie...
... a raczej ogródek u Iwonki :)
Dziś przychodzę do Was z takim szybciutkim postem. Zawsze chciałam mieć swoją małą hodowlę na parapecie, więc postanowiłam to marzenie spełnić. Dość spory czas temu będąc na zakupach zaopatrzyłam się w opakowania nasion. Jednak dni mijały, a swojej hodowli doczekała się tylko rzeżucha. Wczoraj jednak się zawzięłam i zasiałam pozostałe zioła. Było to tak spontaniczne, że zupełnie nie zastosowałam się do rad dotyczących ich uprawy, więc nie mam pojęcia czy cokolwiek mi z nich wyrośnie :D Mam jednak nadzieję, że nie jestem największym antytalentem w tej dziedzinie i prędzej czy później doczekam się jakiś "owoców" :) Trzymajcie kciuki! :)
Dajcie znać czy również zdarza Wam się sadzić zioła w doniczkach. Chętnie poczytam o Waszych efektach :)
Iwona
4 komentarze:
Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zioła z własnego 'ogródka' na parapecie - świetna sprawa :)
OdpowiedzUsuńja jeszcze trochę poczekam z moim zielnikiem
OdpowiedzUsuńJa się przymierzam już długi czas, póki co bezskutecznie :P
OdpowiedzUsuńI nie podejmę się wyhodowania od ziarenka - raczej kupię już zielone i postaram się je dalej uprawiać :D
http://daypassion.blogspot.com/
Ale super pomysł! Tez chęcnie posiała bym koperek ;)
OdpowiedzUsuń