Jak wspominałam w niedawnym haul'u zamówiłam w aptece internetowej tradycyjny krem nawilżający firmy Fitomed. Dzisiaj postanowiłam podzielić się z Wami swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi tego produktu :)
Od producenta:
W kremie zastosowano naturalne składniki o działaniu nawilżającym. Cząsteczki soli wapnia, magnezu, sodu (mleczan PCA, hialuronian) pokonują barierę naskórkową i kumulują wokół siebie wodę pochodzącą z głębszych warstw skóry. Naskórek robi się bardziej nawilżony i napięty. Dodatek oleju rokitnikowego lekko natłuszcza i działa łagodząco. Woda z kwiatu pomarańczy od wieków stosowana jest w nawilżaniu cery tłustej i mieszanej. Krem nie zawiera parabenów.
Skład:
Aqua, Citrus Aurantium Dulcis Flower Water, Panax Ginseng Root Extract, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Ethylhexyl Stearate, Caprylic/Capric Triglyceride, Isopropyl Palmitate, Glycerin, D-Panthenol, Citrus Aurantium Dulcis Peel Cera, Cetearyl Alcohol, Cetearyl Glucoside, Propylene Glycol, Tocopheryl Acetate, Hippophae Rhamnoides Fruit Oil, Lecithin, Glucose, Sodium Hyaluronate, Magnesium PCA, Calcium Lactate, Trilaureth-4 Phosphate, Hydroxyethyl Acrylate, Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Phenethyl Alcohol, Caprylyl Glycol, Pelargonium Roseum Leaf Oil, Parfum.
Pojemność: 50 ml
Cena: ok. 12 zł
Moja opinia:
Gdybym miała użyć jednego określenia na ten krem byłoby to: CUDO! Nie pamiętam kiedy ostatnio moja cera była w tak dobrym stanie. Ale po kolei...Produkt ma konsystencję budyniu. Wystarczy niewielka ilość, aby dokładnie nakremować całą twarz. Może to być zarówno plus jak i minus. Trzeba bowiem wykorzystać krem w przeciągu 3 miesięcy od otwarcia. Zapach jest bardzo przyjemny. Kojarzy mi się właśnie z naturalnymi składnikami, które zawiera ten kosmetyk.
Krem stosuję codziennie rano. Po użyciu skóra jest niesamowicie nawilżona, gładka i promienna. Zdarza mi się również nałożyć grubszą warstwę na noc. Zauważyłam, iż wtedy wszystkie małe niespodzianki zostają ugaszone. Produkt absolutnie nie zapycha. Wręcz przeciwnie... nie pamiętam kiedy ostatni raz pojawił się na mojej twarzy jakiś ropny nieprzyjaciel. Kiedyś miałam z tym ogromne problemy. Obecnie wytoczyłam wojnę podkładom i korektorom. Cera jest na tyle uspokojona, że nie potrzebuję częstego korzystania z tych kosmetyków kolorowych.
Mam wielką nadzieję, że produkt ten nadal będzie spisywał się tak świetnie jak do tej pory. Wtedy na pewno na stałe zagości na mojej półce. Z czystym sumieniem mogę polecić ten krem :)
Jeśli używałyście tego produktu, bądź jakiegoś innego firmy Fitomed to chętnie poczytam Wasze opinie :)
P.s. Otrzymałam dzisiaj krem na noc Silor+B, który będę testowała przez 3 tygodnie. W przeciągu miesiąca pojawi się opinia na jego temat :)
Iwona
Nie znam tego kremu i nawet serii tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńOstatnio właśnie natknęłam się na Fitomed i sprawdziłam w KWC, że są całkiem niezłe. Może się kuszę kiedyś na coś:-)
OdpowiedzUsuńNie znam tego kremu, ale wydaje się być interesujący :) Szkoda, że trzeba go tak szybko zużyć, bo znając mnie - miałabym z tym problem ;)
OdpowiedzUsuń