czwartek, 5 lipca 2012

NIE da kremu Isany...


... a dokładniej rumiankowego kremu do rąk.

Krem kupiłam hooo hooo i jeszcze dawniej zachęcona pozytywnymi opiniami i niską, promocyjną ceną. Naczytałam się jak to on nawilża, szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. Obiecanki-cacanki...

Od producenta:
Zawarty w kremie rumianek, prowitamina B5 oraz gliceryna pielęgnują ręce oraz łagodzą podrażnienia. Szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu. pH przyjazne dla skóry. Produkt testowany dermatologicznie.

Skład:
Aqua, Isopropyl Palmiate, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Caprylic/Capric Triglyceride, Polyglyceryl-3 Methyl Glucose Distearate, Octyldodecanol, Butyrospermum Parkii Butter, Paraffinum Liquidum, Stearic Acid, Phenoxyethanol, Dimethicone, Panthenol, Parfum, Sodium Hydroxide, Carbomer, Methylparaben, Ethylparaben, Butylparaben, Glycine Soja Oil, Propylparaben, Chamomilla Recutita Flower Extract, Tocopherol, Bisabolol.



Dostępność: Rossmann
Pojemność: 150 ml
Cena: ok. 4 zł


Moja opinia:
Krem ma bardzo rzadką konsystencję przez co wylewa się z opakowania przy przechyleniu. Jak dla mnie nie spełnił ani jednej obietnicy producenta. Na moich rękach wchłania się stosunkowo długo. Poza tym po zastosowaniu były one strasznie śliskie, ale zarazem szorstkie. Uczucie tłustych rąk trwało na tyle długo, że musiałam je wycierać. Zrażona marnymi efektami na rękach zaczęłam stosować go na stopy. Tam również się nie sprawdził. Nie nawilża ani nie pielęgnuje. Szkoda nawet tych kilku złotych na ten kosmetyk.



Iwona

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.