piątek, 22 czerwca 2012

Mydełka Tuli - mam i ja! :)

Ostatnimi czasy nastał spory szał na kosmetyki naturalne. Wiadomo, nikt z nas nie chce katować skóry dodatkową chemią. Jako posiadaczka  mieszanej, dość problematycznej (wypryski, ślady potrądzikowe)  i poszarzałej cery postanowiłam poszukać kosmetyku, który byłby dla niej odpowiedni. Czytając sporo blogów natrafiłam na Mydlarnię Tuli. Przeanalizowałam opisy produktów i postanowiłam na próbę zamówić trzy mini mydełka.

Oto one:

1. Mydełko węglowe - działa przeciwbakteryjnie, przeciwwirusowo, odkażająco;
2. Mydełko szałwiowe do włosów ( dla mamy :) ) - działa przeciwbakteryjnie, przeciwwirusowo, przeciwgrzybiczo. Reguluje działanie gruczołów łojowych.
3. Glinka zielona - działa oczyszczająco, odkażająco. Pielęgnuje i regeneruje skórę. Wygładza i ujędrnia.


Mydełka zamówiłam w niedzielę, w poniedziałek zostały wysłane a dotarły do mnie wczoraj :) Jak tylko je zobaczyłam zauroczyłam się tymi kwiatuszkami:


Wprawdzie czytałam, iż dziewczyny dostawały do zamówienia gratis, jednak nie myślałam, że kupując tylko trzy mini mydełka również coś otrzymam. Jaka była moja radość, gdy wyciągając produkty zobaczyłam...


Ponoć mydło nie pachnie kokosem, jednak jako maniaczka takich produktów samo ich trafienie w mój gust dało mi dużo radości :)

Jak tylko wykończę swój żel do mycia twarzy zabiorę się za mydełko węglowe. Recenzja na pewno pojawi się potem na blogu :)

Iwona

5 komentarzy:

  1. I jak sprawdzają się mydełka ? Słyszę o nich ostatnio tyle dobrego, że w sumie chyba sama się na nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na razie stosuję mydełko węglowe i muszę powiedzieć, że na twarzy strasznie mnie po nim wysypuje. Oczywiście to efekt tak dobrego oczyszczenia. Dlatego używam go 1-2 razy w tygodniu i codziennie na plecy. Natomiast mama dopiero zaczęła stosować mydło szałwiowe do włosów i widzę, ze na razie jest lekka poprawa. Zawsze musiała myć włosy każdego dnia, ale teraz już potrafi dzień bez mycia wytrzymać. Pewnie dłuższe stosowanie da jeszcze lepsze efekty :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A mama płucze jakaś płukanką po umyciu mydłem włosy ? Bo mnie właśnie płukanie zniechęca, bo codziennie muszę myć włosy a na 'bawienie' się płukanką nie mam zbytnio ochoty.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie, niczego takiego nie stosuje. Po prostu namydla włosy, chwilę myje i płucze zwykłą wodą. Z tego co widziałam to odrobina wystarcza, żeby mieć dużo piany, więc mydełko powinno być bardzo wydajne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zamówiłam :) dziękuję za odpowiedzi

    OdpowiedzUsuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.