wtorek, 16 lutego 2021

Bielenda Professional - płyn micelarny, delikatny płyn do demakijażu oczy i ust oraz maska algowa z koloidalnym złotem

Cześć :)

Któż z nas nie ma czasami ochoty oddać się w ręce profesjonalisty? Wizyta u masażysty czy kosmetyczki pozwala nie tylko się zrelaksować, ale daje także poczucie czegoś lepszego, nawet ekskluzywnego. Wykorzystywane tam produkty pozwalają mieć nadzieję na widoczne rezultaty. Okazuje się, że coraz więcej znanych marek oferuje tak zwane profesjonalne kosmetyki, które bez problemu możemy kupić w sklepach internetowych za bardzo rozsądne ceny. Przykładem jest poczciwa Bielenda z serii Professional. Czy oferowane przez nią kosmetyki do twarzy zapewniają profesjonalną pielęgnację we własnym domu? Sprawdźmy na przykładzie płynu micelarnego, płynu do demakijażu oczu i ust oraz maski algowej.

Micellar Liquid Cleanser | płyn micelarny do demakijażu


Płyn zamknięty jest w przezroczystej, plastikowej butelce. Szata graficzna ogranicza się jedynie do napisów. Ten rodzaj butelek ma ten szkopuł, że bardzo trudno je fotografować, bo wszystko się od nich odbija. Dozownik w formie pompki jest bardzo higieniczny i wygodny w użyciu. Dzióbek jest na tyle długi, że podczas wydobywania płynu nic nie ścieka po opakowaniu. 


W składzie znajdziemy m.in. ekstrakt z kawioru, ekstrakt z pereł, sól morską, kwas mlekowy.
Płyn ma przyjemny, kwiatowy i świeży zapach.
Konsystencja jest oczywiście typowo płynna. Podczas wydobywania na wacik pojawiają się drobne pęcherzyki przez co można odnieść wrażenie, że kosmetyk będzie nam się pienił. Nic się jednak takiego nie dzieje, co na pewno uspokoi wiele osób.


Zapoznajmy się z działaniem.
Płyn micelarny Bielendy Professional bardzo dobrze oczyszcza twarz z codziennych zanieczyszczeń. Radzi sobie także z kosmetykami kolorowymi. Wprawdzie na zdjęciu widać, że został delikatny ślad po matowej, mocno zastygającej pomadce, ale pokazałam efekt po jednym lekkim pociągnięciu. A któż z nas usuwa makijaż jednym pociągnięciem? No właśnie... Mimo to, skoro po pierwszym razie jest już dobrze, to po kolejnych może być tylko lepiej.



Cieszy mnie to, że płyn zbiera kosmetyki na wacik, dzięki czemu nic nam nie migruje po twarzy. Nie cierpię rozmazanego podkładu czy tuszu.
Podczas samej aplikacji i po zakończeniu ani twarz, ani oczy nie są podrażnione, nic mnie nie szczypie ani nie piecze.
Delikatny dyskomfort może sprawiać to, że po demakijażu twarz jest lekko spięta, ale i tak zaraz korzystam z toniku i kremu, więc nie jest to dla mnie dyskryminujące. 
Płyn micelarny Bielendy professional kosztuje ok. 30 zł za pojemność 300 ml.

Gentle Lip&Eye Make-up Remover | delikatny płyn do demakijażu oczu i ust


Kosmetyk zamknięty jest w zgrabnej buteleczce z dozownikiem w formie niewielkiej dziurki. Także i tutaj miałam mały problem z dokładnym uchwyceniem jej na zdjęciach, za co musicie mi wybaczyć. 
W składzie widzimy klasyczne i popularne substancje, takie jak gliceryna, pantenol, alantoina, kwas hialuronowy.


Tutaj zapach jest bardziej neutralny, bez żadnej wyrazistej nuty. Czuć w nim tylko lekką oleistość.
Delikatnie tłusta jest także konsystencja. Wszystko przez to, że płyn ma dwufazową formę, którą prze użyciem trzeba dokładnie zmieszać.
Jak działa?
Nie mam zastrzeżeń jeśli chodzi o stopień i szybkość oczyszczenia oczu i ust z produktów kolorowych. radzi sobie także z tymi wodoodpornymi.
Jedyny minusik w moim przypadku jest taki, że ten płyn - w przeciwieństwie do powyższego - lubi czasami rozmazać kosmetyki. Zauważalne jest to oczywiście głównie przy tuszach, które są ciemne. 



Zawsze jednak najpierw oczyszczam oczy i ust, więc ewentualnie resztki domywam drugim płynem micelarnym. W końcu tak czy siak i tak twarz jeszcze domywam.
Płyn nie podrażnia oczu, nie wysusza skóry. Co ważne, nie pozostawia tłustości na powiekach.
Delikatny płyn do demakijażu kosztuje ok. 27 zł za pojemność 200 ml.

Face Algae Mask | maska algowa z koloidalnym złotem


Opakowanie to spory, okrągły pojemnik z plastiku. Po otwarciu mamy dodatkową plastikową płytkę, która zabezpiecza kosmetyk. W środku znajdziemy dołączoną miarkę.
Z wartościowych składników warto wyróżnić ekstrakt z alg brunatnych i złoto.
Zapach jest dość intensywny i charakterystyczny. Nie chcę nikomu obrzydzać, ale trochę kojarzy mi się z wodą po odstanych już kwiatach w wazonie. Ale spokojnie, jest do wytrzymania ;)


Maska ma konsystencję proszku o lekko żółtym zabarwieniu. 
Wiem, że wiele osób nie lubi się bawić w przygotowywanie masek, ale sposób wykonania jest naprawdę banalnie prosty. Teoretycznie, według producenta, należy wymieszać 2,5 miarki proszku z 3 miarkami zimnej wody i wymieszać do jednolitej masy. Pierwszy raz tak zrobiłam i było ok, ale później już się tego nie trzymałam. Po prostu robię na oko, tyle ile potrzebuję. Pożądaną konsystencję można określić jako gęstą śmietanę.
Ważne! Maska bardzo szybko robi się gęsta, dlatego trzeba ją zużyć zaraz po przygotowaniu.Można ją nakładać także na usta i oczy - o ile ktoś nie ma klaustrofobii. 


Jakie zauważam działanie?
Wiecie już pewnie, że kocham glinki. jednak algi robią im wielką konkurencję. maska z koloidalnym złotem bardzo dobrze nawilża i odświeża cerę. Sprawia, że jest mięciutka i wygładzona. Wygląda na zdrową i promienną. Koloryt jakby się ujednolica. twarz jest napięta, sprawia wrażenie uelastycznionej. Wszystkie te efekty są już odczuwalne po pierwszej aplikacji. Oczywiście jednorazowe nałożenie da nam któtkotrwały, doraźny efekt, ale systematyczne stosowanie na pewno potęguje ten przyjemny stan.
Maska nie zapycha, nie podrażnia.
Cena wynosi ok. 45 zł za pojemność 190 g.

Wszystkie zaprezentowane kosmetyki można zakupić w sklepie Fryzomania. Niech Was nie zmyli nazwa - jak widać znajdziemy tam nie tylko produkty do stylizacji czy pielęgnacji włosów. Oferta jest ogromna i różnorodna. Do tego ceny bardzo atrakcyjne. 
Zdarza Wam się korzystać w warunkach domowych z profesjonalnych linii kosmetyków? Macie swoich ulubieńców? Może korzystaliście już z Bielendy professional? :)

Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!

Iwona

85 komentarzy:

  1. Mam maskę, używam jej i efekty są cudowne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Maska algowa na pewno trafi w moje ręce.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tą maskę mam ochotę wypróbować u siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. JEśli chodzi o "błyskotki" to zdecydowanie wolę srebro w produktach - mają więcej badań :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Srebro też jest bardzo wartościowe, to fakt :)

      Usuń
  5. Bardzo lubię te maski od Bielenda:) ja miałam akurat inna wersję
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobrze, że płyn zbiera kosmetyki na wacik. To jest bardzo zachęcające.

    OdpowiedzUsuń
  7. I want to try Bielenda products

    OdpowiedzUsuń
  8. Tego typu maski na całą twarz łącznie z oczami i ustami wolę jak wykonuje mi kosmetyczka. Miałam już kilkakrotnie takie robione w salonie kosmetycznym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat z tym nie mam problemu, bo jestem po szkole :)

      Usuń
  9. Takie maseczki, wolę robić w gabinecie. Nie mam czasu na takie zabiegi w domu. Z dzieckiem wolę szybsze rozwiązania :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ich maski algowe bardzo mnie kuszą, bo ostatnio zakochałam się w takiej formie pielęgnacji twarzy :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawa maseczka, chociaż nie wiem czy zrobiłabym sama w domu :) płyn wydaje się dobry, chociaż jestem wierna płynowi z Garnier, jak na razie to mój nr 1 :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam maski algowe od Bielendy :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Najbardziej zaciekawiła mnie maska algowa:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Maska fajna, spróbowałabym, a mieszanie mnie nie przeraża :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przynajmniej Ciebie :) Wiele osób przez to rezygnuje z takich masek, a to przecież banał :)

      Usuń
  15. Ta maska wydaje się bardzo fajna ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. These make-up removers look great! Totally a must have product.

    OdpowiedzUsuń
  17. Płyn micelarny i ta maska zdecydowanie mnie kuszą, aby je wypróbować :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ta maska by mi się przydała :-) Płyn miałam i byłam zadowolona :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Bielendę lubię ,ale o tej serii słyszę pierwszy raz. Zapowiada się ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marka ma wiele produktów z tej profesjonalnej linii :)

      Usuń
  20. I like Bielenda very much, so I'd like to try these products.

    Kisses

    OdpowiedzUsuń
  21. looks so premium brand...thank you for your review 😍

    OdpowiedzUsuń
  22. Raczej nie korzystam z usług kosmetyczek, nawet do fryzjera nie wybieram się zbyt często. Dobrze więc, że jest możliwość zakupienia profesjonalnych kosmetyków aby użyć ich w domu. Ten pierwszy płyn chętnie bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie trzeba wydawać na nie wielkich pieniędzy, a są skuteczne i łagodne :)

      Usuń
  23. Maska bardzo mnie zainteresowała

    OdpowiedzUsuń
  24. Wow niezłe zmywa . Super recenzja

    OdpowiedzUsuń
  25. Zainteresował mnie zwłaszcza pierwszy płyn do demakijażu, choć na maskę algową też mam niemałą chrapkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Płyn micelarny do demakijażu mnie bardzo ciekawi :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Płyn micelarny koniecznie muszę wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  28. ta maska wygląda naprawdę interesująco ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja jestem wierna płynowi micelarnemu z garniera :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Maskę algową i ten płyn micelarny do oczu i ust napewno wypróbuję 🙂
    Do kosmetyczek, rzadko chodzę-nie mam cierpliwości do takiego siedzenia bezczynnego, wolę sama w domu coś robić 🙂
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektórzy lubią taki relaks i nic nie robienie. Czasami się to przydaje :)

      Usuń
  31. Świetne produkty, nie znam miceli, ale maskę algową miałam okazje kilka razy stosować - po peelingu kawitacyjnym w salonie ;) Efekty bardzo zadowalające ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sobie robię taki peeling w domu i wtedy maska rzeczywiście jest super. Ale i bez tego daje świetne efekty :)

      Usuń
  32. Zaciekawiła mnie ta maska algowa. Chętnie ją sprawdzę :-)

    OdpowiedzUsuń
  33. lubię Bielendę, zawsze chętnie używam ich produktów:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Na maskę algową bym się skusiła :) miałam kiedyś podobną i faktycznie szybko zastyga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki urok alg, ale można je szybko ogarnąć. Kwestia organizacji :)

      Usuń
  35. szukam dobrego olynu miceralnego i widze, ze Gentle Lip&Eye Make-up Remover chyba daje rade :D

    OdpowiedzUsuń
  36. Płyn micelarny już mam a resztę bardzo chętnie osobiście wypróbuję :D

    OdpowiedzUsuń
  37. Pamiętam, że używałam tych masek Bielenda na praktykach i bardzo fajnie działały :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My też je mieliśmy w szkole na zajęciach :)

      Usuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.