wtorek, 13 października 2020

Pojedynek na sera - serum z witaminą E i C oraz kwasem ferulowym Timeless, serum z retinolem, koenzymem Q10 i skwalanem BasicLab oraz serum Matrixyl 10% z kwasem hialuronowym The Ordinary

 Cześć :)

Chociaż wielu z nas nie lubi ponurej aury sezonu jesiennno-zimowego to czas ten może mieć wartościowe działanie kosmetyczne. Brak typowego promieniowania słonecznego przyczynia się do stosowania zabiegów i produktów, które są w stanie odświeżyć i zrewitalizować często negatywne oddziaływanie słońca. Dziś chciałabym Wam przedstawić trzy produkty, które mogą przyczynić się do pięknego wyglądu naszej cery. Weźmiemy na tapet serum z witaminą E i C oraz kwasem ferulowym marki Timeless, serum z retinolem, koenzymem Q10 i skwalanem marki BasicLab oraz serum Matrixyl 10% z kwasem hialuronowym od The Ordinary. 

Timeless - serum z witaminą E i C oraz kwasem ferulowym

działanie witaminy C

Kosmetyk znajduje się w plastikowej butelce. Ma wygodny dozownik w formie pompki.
Skład jest dość krótki. Poza głównymi substancjami aktywnymi zawiera także kwas hialuronowy.
Konsystencja jest typowo wodnista, o lekko żółtym zabarwieniu.
Zapach jest praktycznie niewyczuwalny.
Sposób użycia jest bardzo prosty. Wystarczy 2-3 krople zaaplikować na czystą, suchą twarz i pozostawić do wchłonięcia. Stosujemy wieczorem. Kosmetyk  należy przechowywać w lodówce.

działanie witaminy C

Pora na odczuwane efekty.
Serum bardzo szybko się wchłania. Przez chwilkę mam wrażenie aksamitnej powłoczki na twarzy, ale później daje praktycznie neutralne wykończenie. Skóra nie jest ani specjalnie wygładzona, ani też ściągnięta czy lepka. Trochę tak jakbyśmy niczego nie nałożyli.
Nie oznacza to jednak, że nie odczułam efektów. Pewnie mieliście już takie produkty, gdzie pod palcami nie było różnicy, ale czuć ją było od środka. Tak mam z tym serum. Czuję, że buzia jest nawilżona, ukojona, taka rześka. Do tego rano wygląda na zdrowszą, bardziej promienną, odświeżoną. Moje przebarwienia wprawdzie nie poznikały, ale maleńkie plamki nieco zbladły. Poza tym mniej rzucają się w oczy, kiedy reszta twarzy wygląda lepiej. Oczywiście wszystko to odbywa się po systematycznym stosowaniu, nie po jednej aplikacji.

działanie witaminy C

Na mojej cerze nie odczułam żadnego dyskomfortu spowodowanego stosowaniem tego serum. Niemniej jednak warto zrobić próbę uczuleniową i wprowadzać serum stopniowo do swojej pielęgnacji. najbardziej powinny uważać cery typowo wrażliwe, naczyniowe.
Ważne! Podczas stosowania serum musimy pamiętać o nakładaniu w ciągu dnia produktów z wysokim filtrem ochronnym.
Cena serum marki Timeless kosztuje ok. 110 zł za pojemność 30 ml.


produkty z retinolem

Kosmetyk otrzymujemy w estetycznym kartoniku, na którym znajdują się wszystkie niezbędne informacje. Samo serum znajduje się w szklanej buteleczce z dozownikiem w formie pipetki.
Skład jest najprostszy z możliwych. Zresztą sami zobaczcie.
Konsystencja jest wodnista. Pod palcami wydaje się jakby oleista, ale na samej skórze się tego nie odczuwa. 
Ten produkt także jest bezzapachowy.
Serum nakładamy raz dziennie, wieczorem. Niewielką ilość wmasowujemy w skórę, pozostawiamy do wchłonięcia. Początkowo stosujemy maksymalnie 3 razy w tygodniu,z  czasem możemy zwiększyć częstotliwość.

produkty z retinolem

Spójrzmy na efekty.
Po wchłonięciu serum pozostawia na mojej mieszanej skórze lekko świecącą się warstwę, jednak nic się nie lepi.
Po dwóch aplikacjach zauważyłam, że moja cera zaczyna się delikatnie łuszczyć. Jednak nie w taki sposób, że skóra schodziła mi płatami. Nie, jedynie przy nosie - gdzie moja cera sama w sobie szybciej się wysusza - pojawiły się niewielkie skórki. Producent informuje jednak o takiej możliwości, więc się nie przejęłam. Dodałam jedynie do pielęgnacji mocniej nawilżający krem i problem zniknął. 
Zazwyczaj przy kosmetykach skupiam się na kwestiach nawilżających, ale w przypadku tego nic się na mojej cerze nie zmieniło. Jest tak samo dobrze nawilżona jak była, więc raczej kładłabym to na moją standardową pielęgnację i krem niż tylko na to serum. To co jednak mocno się zmieniło to wrażenie uelastycznienie skóry. Dosłownie czuję jak staje się bardziej sprężysta, zwłaszcza w okolicach żuchwy i policzków. Jest napięta, utrzymana w ryzach.

produkty z retinolem

Malusieńkie przebarwienia w okolicy policzków niemalże całkowicie zniknęły, te na czole delikatnie się rozjaśniły. Dodatkowo mam wrażenie, że zaskórniki na nosie również straciły na intensywności.
Samego działania przeciwstarzeniowego oczywiście jeszcze nie ocenię, ale trzeba mieć nadzieję, że taka kompleksowa pielęgnacja zaprocentuje w przyszłości.
Ważne! W przypadku tego serum również niezbędna jest ochrona przeciwsłoneczna w ciągu dnia. W przypadku występowania silnego pieczenia, podrażnienia czy nadmiernego złuszczania warto zmniejszyć częstotliwość aplikacji. Dodatkowo kosmetyk, ze względu na retinol, nie nadaje się do stosowania przez kobiety w ciąży i karmiące piersią.
Serum BasicLab kosztuje ok. 110 zł za pojemność 30 ml.


kwas hialuronowy działanie

Kosmetyk zamknięty jest w małej, szklanej buteleczce. Dozownik w formie pipetki ułatwia aplikację. 
Na opakowaniu nie znalazłam składu, dlatego wklejam go z internetu: 
Aqua (Water), Glycerin, Butylene Glycol, Palmitoyl Tripeptide-1, Palmitoyl Tetrapeptide-7, Palmitoyl Tripeptide-38, Sodium Hyaluronate, Hydroxypropyl Cyclodextrin, PPG-26-Buteth-26, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Polyacrylate Crosspolymer-6, Trisodium Ethylenediamine Disuccinate, Carbomer, Polysorbate 20, Ethoxydiglycol, Phenoxyethanol, Chlorphenesin.
Serum ma lekko żelową konsystencję. Przyjemnie się aplikuje i bardzo szybko wchłania do całkowitego matu.
Przeznaczony jest do stosowania zarówno rano, jak i wieczorem. U mnie odbywa się to głównie wieczorem, ale zaraz to wyjaśnię.

kwas hialuronowy działanie

Zapoznajmy się zatem z efektami.
Jak już wspomniałam, serum szybko się wchłania i nie daje tłustej powłoki. Dobrze współgra z kremem i makijażem. niemniej jednak zauważyłam, że zawsze wtedy gdy go nakładam, moja twarz w ciągu dnia szybciej się przetłuszcza i zaczyna świecić. Dlatego też wolę go stosować wieczorem.
Po aplikacji można wyczuć przyjemne ukojenie i odprężenie skóry. Jest lepiej nawilżona, przyjemna w dotyku. Znika ewentualny dyskomfort spowodowany demakijażem. Rano buzia wygląda na wypoczętą, zdrowszą.
Na razie nie zauważyłam, aby zmarszczki mi się w jakikolwiek sposób wygładziły, ale też nie oczekuję cudotwórstwa w krótkim czasie. Ważne, żeby była to przyjemna inwestycja na przyszłość.
Serum Matrixyl 10% z kwasem hialuronowym kosztuje w granicach 50 zł za pojemność 30 ml.

Jak widać, chociaż wszystkie te sera różnią się od siebie zawartością substancji aktywnych, to z każdego z nich moja cera wyciągnęła dla siebie coś dobrego. Jestem naprawdę zadowolona z tego, jak moja buzia wygląda po ich zastosowaniu. Pamiętajcie jednak o ochronie przeciwsłonecznej. Każdy z nas liczy na pozytywne efekty, ale dla mnie - także jako dla kosmetyczki - ważniejszą sprawą jest bezpieczeństwo i ewentualne przeciwwskazania.
Kosmetyki można zakupić w bardzo solidnie zaopatrzonym sklepie Cosibella. Oferta jest ogromna, więc w razie problemów zawsze można skonsultować się z kosmetologiem, który na pewno pomoże dobrać odpowiedni produkt do indywidualnych potrzeb :)
Dajcie znać czy korzystaliście z tych produktów. Czy sera pojawiają się w Waszej jesiennej pielęgnacji? :)

Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!

Iwona

75 komentarzy:

  1. Witamina C bardzo dobrze działa na moją skórę, więc to pierwsze serum będzie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam żadnego z tych ser, ale jak tylko moje się skończą to chętnie wypróbuję któreś z tych :) Najbardziej kusi mnie Ordinary, bo już od dawna mnie ciekawi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie pamiętam kiedy ostatnio kupowałam serum do twarzy, bo u mnie ten element pielęgnacji całkowicie zastąpił żel aloesowy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja akurat z aloesem nie mogę ryzykować, ale jest bardzo uniwersalny :)

      Usuń
  4. Serum w mojej pielęgnacji jest podstawą. Tych jeszcze nie znam, ale będę miała je na uwadze. Ja aktualnie rozpoczęłam kurację retinolem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Retinol potrafi świetnie oddziaływać na skórę :)

      Usuń
  5. Dobrze, że nie ma po nim tłustej powłoki bo tego nie lubię.

    OdpowiedzUsuń
  6. Od pierwszego użycia zakochałam się w serum z Basiclab. I przyznam, że to jedno z najlepszych jakie miałam...
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam żadnego z zaprezentowanych ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Na pewno kiedyś sięgne po The Ordinary :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zadnego niestety nie znam ale oba bardzo mnie zaciekawily :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Koniecznie muszę zaopatrzyć się w tego typu kosmetyki. Serum to podstawa zwłaszcza w okresie jesienno - zimowym

    OdpowiedzUsuń
  11. Wybór trudny ale chyba postawiłabym na Timeless :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie miałam żadnego, ale już dosyć długo interesuje mnie basiclab i the ordinary :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Serum z witaminkami to jest coś dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mnie ostatnio bardzo kusi ta marka BasicLab :) na to serum the ordinary już się czaje od pewnego czasu i w końcu przyjedzie pora, ze je kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja poluje na sera z BasicLab. Bardzo kusi mnie serum z niacynamidem i drugi z trehalozą :)
    Z The Ordinary miałam za to ten z kwasem hialuronowym i witamina b5 :) Właśnie zamówiłam większą pojemność :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obie te marki mają kilka fajnych wariantów i ciężko było się zdecydować :)

      Usuń
  16. Serum z witaminą C używałam parę lat temu i na razie chyba nie mam potrzeby wrócić ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. planuję kupić the Ordinary :) a sera lubię i stosuję regularnie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Znałam dwa, ale jedynie z blogów :). To z BasicLab mam ochotę spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie miałam, a tego Timeless w sumie nawet nie kojarzę :P Ale serum to ta grupa produktów, którą uwielbiam, zawsze mam wybór i najchętniej na nich sprawdzam nowe firmy :P

    OdpowiedzUsuń
  20. Serum z BasicLAB mnie interesuje.
    Co do tego serum z timeless - wczoraj albo przedwczoraj zostało wycofane ze sprzedaży w Polsce, bo składnik, który jest na 2. miejscu w składzie jest dopuszczony w Europie w dużo niższym stężeniu niż jest w tym serum ( chyba 2,6% jest dopuszczone, a tu jest przed vitC, której jest 20%)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz, nawet o tym nie wiedziałam. Ale pewnie na zagranicznych stronach nadal będzie dostępny, więc dobrze o nim wiedzieć :)

      Usuń
  21. Ja ostatnio zaprzyjaźniam się z serum, bardzo chętnie zainwestuje w serum z Basiclab :-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja teraz używam ampułek z witaminą C, bo ta witamina bardzo dobrze robi mojej skórze. Ale zaciekawiłaś mnie tym postem. Zwłaszcza to pierwsze i ostatnie serum bardzo mnie ciekawi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kosmetyki z witaminą C są bardzo wartościowe :)

      Usuń
  23. Great post!Serum is so important step,I use it for a year now and this one look so cool!Love it!

    OdpowiedzUsuń
  24. Od kilku miesięcy regularnie używam serum w swojej pielęgnacji, kiedyś miałam tendencję do zapominania o tym kroku :) Niestety, żadnego z nich nie miałam okazji stosować (jeszcze!), najmocniej interesuje mnie ten z The Ordinary - chyba wynika to z tego, że cała marka mocno mnie intryguje.

    OdpowiedzUsuń
  25. All these serums look really interesting. I haven't tried any of them.

    Kisses

    OdpowiedzUsuń
  26. These products seem great. Have a lovely evening.

    OdpowiedzUsuń
  27. najbardziej korcą mnie różnego rodzaju sera z wit C:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Fajne produkty. Z chęcią sprawdzę te produkty :-)

    OdpowiedzUsuń
  29. Would love to try the ordinary brand serum. Looks very nice!

    OdpowiedzUsuń
  30. Ciekawe produkty, ale najbardziej mnie zaciekawiło to serum od Timeless

    OdpowiedzUsuń
  31. Bardzo ciekawy post, nie uzywałam jeszcze żadnego serum z witamina C lub kwasami. Mam serum wygładzające z resibo, ale zapominam regularnie je używać, wiec ciężko powiedzieć czy są jakies efekty. Może w jesień uda mi się bardziej zmobilizować i codziennie używać.

    OdpowiedzUsuń
  32. Najszybciej chyba bym sięgnął po The Ordinary :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Choć unikam seruw (lubią mi "zapychać " cerę) to chętnie bym się skusiła na to od The Ordinary - oprócz ceny ,marka cieszy się dobrymi opiniami 😀
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  34. Ej super, że te sera tak dobrze się sprawdziły. Zaciekawiło mnie to z Basic LAB, w ogóle ta firma mnie bardzo interesuje. Będę teraz testować ich serum pod oczy 💪

    OdpowiedzUsuń
  35. Zaczęłam doceniać tego typu kosmetyki,zwłaszcza z dobrym składem:) Warto zainwestować w dbanie o siebie :) bo to dobra inwestycja

    OdpowiedzUsuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.