Na rynku kosmetycznym jest wiele marek, które mogą szczycić się mianem kultowych. Znają je nawet te osoby, które nigdy z nich nie korzystały. Któż z nas nie słyszał chociaż raz sloganu "ponieważ jesteś tego warta"? Tak, tak - to marka L'oreal. W dzisiejszym wpisie zaprezentuję aż cztery różne produkty - dwa z pielęgnacji i dwa do makijażu. Będzie dość zwięźle i na temat. Pomówimy o wodzie micelarnej, płynnej pielęgnacji nawilżającej, tuszu do rzęs oraz pomadce w płynie.
Skin Expert, płyn micelarny do skóry wrażliwej i suchej
Skład jest zaskakująco krótki.
Jak już mogliście się dowiedzieć z innych wpisów, płyny micelarne stosuję do wstępnego oczyszczenia twarzy oraz do usunięcia makijażu oczu. Później jeszcze domywam resztki żelem.
Zapoznajmy się z działaniem.
Kosmetyk dobrze oczyszcza twarz z codziennych zabrudzeń oraz produktów kolorowych. Oczywiście szybkość zależy od ilości nałożonych specyfików. Czasami potrzeba więcej wacików.
Przy demakijażu oczu radzi sobie bez problemu z codziennym makijażem. Nie ma problemu z ciemniejszymi czy mocno połyskującymi cieniami. Nieco gorzej ma się sprawa z produktami wodoodpornymi. Ma tendencję do pozostawiania tuszu na rzęsach. Ale od tego mam środki zawierające oleje.
Kosmetyk dobrze oczyszcza twarz z codziennych zabrudzeń oraz produktów kolorowych. Oczywiście szybkość zależy od ilości nałożonych specyfików. Czasami potrzeba więcej wacików.
Przy demakijażu oczu radzi sobie bez problemu z codziennym makijażem. Nie ma problemu z ciemniejszymi czy mocno połyskującymi cieniami. Nieco gorzej ma się sprawa z produktami wodoodpornymi. Ma tendencję do pozostawiania tuszu na rzęsach. Ale od tego mam środki zawierające oleje.
Płyn micelarny L'loreal Skin Expert nie powoduje na mojej skórze pieczenia czy oznak uczulenia. Buzia nie jest ściągnięta ani przesuszona. Dodatkowo nie wpływa negatywnie na oczy - nic nie piecze, nie łzawi.
Ważne! Pamiętajcie, że płyn micelarny należy zmyć z twarzy!
Jego cena to ok. 22 zł za pojemność 400 ml.
Hydra Genius, płynna pielęgnacja nawilżająca do cery normalnej i mieszanej
Specyfik znajduje się w szklanej butelce z aplikatorem w formie pompki.
Skład nie należy do naturalnych (jak przystało na tę markę) i już niestety na trzecim miejscu ma alkohol. Główny składnik - aloes, znajduje się jednak wysoko na liście.
Jak sama nazwa wskazuje, esencja ma płynną, delikatnie żelową konsystencję. Do pokrycia twarzy wystarczają dwie pompki, dlatego też odznacza się dużą wydajnością.
Na wstępie powiem, że moja cera często reaguje uczuleniem na aloes, dlatego też podeszłam dość ostrożnie do testów i najpierw aplikowałam niewielką ilość co kilka dni. Widząc, że nic złego się nie dzieje postanowiłam nakładać codziennie i obserwować jak skóra będzie dalej reagowała na tę substancję oraz na alkohol. Z racji jej lekkiej formuły nakładałam tylko rano.
Jakie zauważyłam efekty?
Esencja wchłania się błyskawicznie dając na skórze coś na wzór 'satynowego matu'. Taki paradoks, ale pewnie wiecie o co mi chodzi. Nic się nie świeci, nie ma tłustej warstwy, ale jednak twarz mnie jest 'płaska'.
Zaskoczyło mnie, że skóra w szybkim czasie nabrała jeszcze większego nawilżenia. Odczułam to głównie na policzkach i przy nosie, gdzie moja buzia ma tendencję do przesuszenia. W tych partiach aż wpijała ten płyn. Buzia jest wygładzona, przyjemna w dotyku.
Esencja Hydra Genius idealnie nadaje się pod makijaż. Współgra z nałożonymi na nią kremami oraz kolorówkę. Nic się nie warzy ani nie roluje.
Pomimo zawartości alkoholu i aloesu, przez cały czas stosowania nie pojawiły się żadnej problemy ze skórą. Nie zaczęła się przesuszać, nie wystąpiło zaczerwienienie i pieczenie.
Cena oscyluje w granicach 40 zł za pojemność 70 ml.
Unlimited mascara, wydłużający tusz do rzęs, odcień Black
Tusz zamknięty jest w bardzo efektownym opakowaniu, który od razu skojarzył mi się z kałamarzem.
Ma krótką szczoteczkę, którą dodatkowo można zginać. Ma to pomóc z aplikacji i docieraniu do wszystkich włosków. Tutaj mam małe zastrzeżenia, bo jednak długość jest na tyle krótka, że po zgięciu znajduje się zbyt blisko skóry. Wolę mieć ją w klasycznej formie. Szczoteczka jest silikonowa, a włoski bardzo krótkie i sztywne, zwężające się ku końcowi tworząc kształt choinki.
Zapoznajmy się z efektami.
Pierwsza styczność z tym tuszem nie była najlepsza. Rzęsy wyglądały na mocno posklejane, do tego szybko odbił się na górnej powiece. Postanowiłam zatem dać mu kilka dni, aby zgęstniał. Okazało się, że było to lepsze rozwiązanie.
Fakt, tusz nadal dość mocno no oblepia rzęsy, ale znaczniej łatwiej jest je rozczesać. Poza tym przy moich mizernych rzęsach nie jest to najgorsza opcja, bo przynajmniej są widoczne. Ale to oczywiście kwestia upodobań i potrzeb. Do tego rzęsy są wydłużone. Może zdjęcie do końca tego nie oddaje, bo nie umiem fotografować rzęs, ale całość nie przypomina pajęczych nóżek.
Tusz Unlimited nie odbija się już na dolnej czy górnej powiece. Zaczyna delikatnie osypywać po ok. 6 godzinach, więc trwałość oceniłabym jako standardową. Większość maskar tak się u mnie zachowuje.
Regularna cena kosmetyku to ok. 70 zł.
Paris Rouge Signature, matowa szminka w płynie
Pomadka zamknięta jest w klasycznym, szklanym opakowaniu.
Ma aplikator w formie wyprofilowanej, zwężanej na końcu gąbki. Do tego całość jest wykrzywiona, dzięki temu łatwiej się nią operuje. Bez problemu jesteśmy w stanie wyrysować kontur ust, nawet przy mocnym kolorze.
Skoro już o tym mowa to w ofercie znajdziemy wiele wariantów kolorystycznych. Posiadam nr 113 'I don't', który jest wyrazistą, ciut pomidorową czerwienią.
Pomadka ma płynną, jedwabistą konsystencję. Sunie po ustach jak masełko. Dość szybko zastyga na ustach, jednak do samego końca nie daje typowo płaskiego matu a raczej coś na styl satyny.
Po nałożeniu szminki usta są wyraźnie podkreślone i wypełnione. Przy tak mocnym kolorze wyglądają na większe.
Pomadka nie wysusza ust, nie powoduje ich ściągnięcia. Staram się jednak mocno o nie dbać używając produktów pielęgnacyjnych, więc może jest to jeden z czynników.
Jak przystało na pomadki zastygające mamy tutaj dodatkową zaletę w postaci trwałości. Spokojnie wytrzymuje picie i większe posiłki. Nawet przy takiej czerwieni nie musimy się obawiać, że będzie się mazać i wędrować po twarzy. Ściera się równomiernie.
Koszt pomadki Paris Rouge Signature oscyluje w granicach 70 zł.
Kosmetyki L'oreal Paris mają to do siebie, że ich regularna cena jest dość wysoka. Warto jednak polować na promocje czy przeglądać oferty sklepów internetowych. W perfumerii Notino ich regularna cena jest średnio 50% niższa.
Z produktów jestem zadowolona. Są dopasowane do mojej cery i potrzeb. Dodatkowo w ofercie znajdują się inne warianty tych propozycji, więc możemy je dobrać indywidualnie.
Jakie są Wasze doświadczenia z marką L'oreal? :)
Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!
Iwona
Jego cena to ok. 22 zł za pojemność 400 ml.
Hydra Genius, płynna pielęgnacja nawilżająca do cery normalnej i mieszanej
Skład nie należy do naturalnych (jak przystało na tę markę) i już niestety na trzecim miejscu ma alkohol. Główny składnik - aloes, znajduje się jednak wysoko na liście.
Jak sama nazwa wskazuje, esencja ma płynną, delikatnie żelową konsystencję. Do pokrycia twarzy wystarczają dwie pompki, dlatego też odznacza się dużą wydajnością.
Jakie zauważyłam efekty?
Esencja wchłania się błyskawicznie dając na skórze coś na wzór 'satynowego matu'. Taki paradoks, ale pewnie wiecie o co mi chodzi. Nic się nie świeci, nie ma tłustej warstwy, ale jednak twarz mnie jest 'płaska'.
Esencja Hydra Genius idealnie nadaje się pod makijaż. Współgra z nałożonymi na nią kremami oraz kolorówkę. Nic się nie warzy ani nie roluje.
Pomimo zawartości alkoholu i aloesu, przez cały czas stosowania nie pojawiły się żadnej problemy ze skórą. Nie zaczęła się przesuszać, nie wystąpiło zaczerwienienie i pieczenie.
Cena oscyluje w granicach 40 zł za pojemność 70 ml.
Unlimited mascara, wydłużający tusz do rzęs, odcień Black
Ma krótką szczoteczkę, którą dodatkowo można zginać. Ma to pomóc z aplikacji i docieraniu do wszystkich włosków. Tutaj mam małe zastrzeżenia, bo jednak długość jest na tyle krótka, że po zgięciu znajduje się zbyt blisko skóry. Wolę mieć ją w klasycznej formie. Szczoteczka jest silikonowa, a włoski bardzo krótkie i sztywne, zwężające się ku końcowi tworząc kształt choinki.
Pierwsza styczność z tym tuszem nie była najlepsza. Rzęsy wyglądały na mocno posklejane, do tego szybko odbił się na górnej powiece. Postanowiłam zatem dać mu kilka dni, aby zgęstniał. Okazało się, że było to lepsze rozwiązanie.
Tusz Unlimited nie odbija się już na dolnej czy górnej powiece. Zaczyna delikatnie osypywać po ok. 6 godzinach, więc trwałość oceniłabym jako standardową. Większość maskar tak się u mnie zachowuje.
Regularna cena kosmetyku to ok. 70 zł.
Paris Rouge Signature, matowa szminka w płynie
Ma aplikator w formie wyprofilowanej, zwężanej na końcu gąbki. Do tego całość jest wykrzywiona, dzięki temu łatwiej się nią operuje. Bez problemu jesteśmy w stanie wyrysować kontur ust, nawet przy mocnym kolorze.
Skoro już o tym mowa to w ofercie znajdziemy wiele wariantów kolorystycznych. Posiadam nr 113 'I don't', który jest wyrazistą, ciut pomidorową czerwienią.
Pomadka ma płynną, jedwabistą konsystencję. Sunie po ustach jak masełko. Dość szybko zastyga na ustach, jednak do samego końca nie daje typowo płaskiego matu a raczej coś na styl satyny.
Po nałożeniu szminki usta są wyraźnie podkreślone i wypełnione. Przy tak mocnym kolorze wyglądają na większe.
Jak przystało na pomadki zastygające mamy tutaj dodatkową zaletę w postaci trwałości. Spokojnie wytrzymuje picie i większe posiłki. Nawet przy takiej czerwieni nie musimy się obawiać, że będzie się mazać i wędrować po twarzy. Ściera się równomiernie.
Koszt pomadki Paris Rouge Signature oscyluje w granicach 70 zł.
Kosmetyki L'oreal Paris mają to do siebie, że ich regularna cena jest dość wysoka. Warto jednak polować na promocje czy przeglądać oferty sklepów internetowych. W perfumerii Notino ich regularna cena jest średnio 50% niższa.
Z produktów jestem zadowolona. Są dopasowane do mojej cery i potrzeb. Dodatkowo w ofercie znajdują się inne warianty tych propozycji, więc możemy je dobrać indywidualnie.
Jakie są Wasze doświadczenia z marką L'oreal? :)
Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!
Iwona
Pomadka bardzo mnie kusi. 😊
OdpowiedzUsuńPolecam, w ofercie jest wiele różnych kolorów :)
Usuńlook like an excellent product as of the result at the last photo.
OdpowiedzUsuń# Merry Christmas
Mam ten tusz i bardzo dobrze sprawdza sie na moich rzesach, teraz chcialabym przetestowac ten koncentrat jako wlasnie baze pod makijaz ;)
OdpowiedzUsuńEsencję polecam, są warianty dla różnych typów skóry :)
UsuńZ Twojego zestawienia miałam jedynie płyn micelarny, ale z niebieską zakrętka bodajże :) Pomadka ma idealny odcień na Święta :) Tusz do rzęs jakoś mnie do siebie nie przekonał :)W sumie już dawno nic tej marki nie miałam :D
OdpowiedzUsuńCzerwień jest klasyczna, pasuje zwłaszcza na Święta :)
UsuńNie kupuję kosmetyków L'oreal
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńJakoś mnie nie ciągnie do tej marki, aczkolwiek tuszu jestem ciekawa, ale martwi mnie to sklejania, bo ja mam dla odmiany długie i gęste rzęsy..
OdpowiedzUsuńMożna je spokojnie rozczesać, trzeba tylko poczekać aż tusz nieco zgęstnieje :)
UsuńGreat review and beautiful photos! :)
OdpowiedzUsuńkolor ladny oj dawno nie malowalam czerwienia ust
OdpowiedzUsuńja siebie jakoś specjalnie nie lubię w czerwieni. Wolę nudziaki :)
UsuńDla mnie ten tusz nie wart swojej ceny - szczoteczka miała byc innowacja ale nie ma różnicy w użyhtkowaniu :)
OdpowiedzUsuńJa ją wolę w klasycznej formie, bez tego wyginania :)
UsuńNowości bardzo fajne, super,że mogłaś je poznać i opisać. Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńNie ustrzegły się drobnych wad, ale koniec końców są przyjemne :)
UsuńSkusiłabym się na płyn micelarny. Kolorówka l'Oreal wydaje mi się od dawna zbyt mocno przereklamowana.
OdpowiedzUsuńPłyn jest skuteczny, warto wypróbować :)
UsuńJa mam większość kosmetyków takich, których nie chce zamieniać na nic innego, przez co ciężko u mnie z takimi testami jak u Pani! :) Jednak co zauważyłam- nie kupiłabym czerwonej kolorówki, ponieważ bardzo źle czuję się w takich kolorach, oraz obawiam się, że żel móglby nie przypaść mojej buzi mimo, że mam mieszaną cerę :)
OdpowiedzUsuńTylko bez "Pani" poproszę, Iwona jestem :) Formuła pomadki sama w sobie jest dobra, więc zawsze można wypróbować inny wariant kolorystyczny :)
Usuńpomadka mnie kusi:)
OdpowiedzUsuńMogę polecić :)
UsuńI like lipstick and the hydragenius.
OdpowiedzUsuńno niestety rzęsy wyglądają niezbyt nieładnie...
OdpowiedzUsuńZależy co kto lubi. Mnie efekt satysfakcjonuje.
UsuńTym razem uzywałam aż 3 kosmetyków z tych przez Ciebie wymienionych:
OdpowiedzUsuń1. Płyn micelarny- oceniam pozytywnie, nie podsrażnia, nie uczula
2. Hydragenius- jest świetny- lubię go ja i moja mama- obie jestesmy z niego zadowolone :)
3. Mascara- kupiłam w promocji na szczescie i niestety tez mnie nie powaliła. Z pewnościa do niej nie wróce
Rzeczywiście świetny bilans jeśli chodzi o znane produkty :) Dobrze, że większość oceniasz pozytywnie :)
UsuńZdrowych, Spokojnych, Radosnych i Rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia ☺
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPomadka ma piękny odzień :")
OdpowiedzUsuńIdealna dla fanów czerwieni :)
UsuńFajna ta esencja. Faktycznie wygląda na lekką, idealną pod makijaż :) Bardzo ładnie się prezentuje ta pomadka ;) Tusz mnie nie przekonał, ale mam już w tej kategorii swoich ulubieńców.
OdpowiedzUsuńMożesz zdradzić jakich? Szukam ciągle idealnego tuszu :)
UsuńChciałabym przetestować tą esencję ;)
OdpowiedzUsuńZachęcam, moim zdaniem warto :)
UsuńChętnie wypróbuję ten płyn micelarny :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńZarówno Hydra Genius, jak i Unlimited Mascara są na mojej liście i na pewno je wypróbuję w nadchodzącym roku :)
OdpowiedzUsuńObyś była zadowolona :)
UsuńNie znam nic, ale zdecydowanie najbardziej przemawia do mnie pomadka :)!
OdpowiedzUsuńZatem zachęcam do poznania :)
Usuńz tego zestawu miałam płyn micelarny ale niestety uczulał mnie, niestety jak większość rzeczy z loreala...:(
OdpowiedzUsuńOj kurczę, to kiepsko. Widać wyraźnie coś Ci tam nie odpowiada :/
UsuńPomadka mnie zaciekawiła, ma piękny kolor!
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt!
Dziękuję :)
UsuńSpokojnych radosnych rodzinnych Świąt <3
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana :)
UsuńHaha, tytuł przeczytałam głosem z reklamy :DD
OdpowiedzUsuńDobrze, że wspominasz, że płyn micelarny należy z twarzy zmyć. Niektórzy niestety nie wiedzą, do czego służą micele, toniki, żele...
Z marki chyba nigdy nic nie miałam i to się nie zmieni;) Nie kuszą mnie ich produkty
W każdym wpisie o micelach o tym wspominam, to bardzo ważna sprawa. Potem niektórzy się dziwię, że ich micele uczulają albo nałożone potem kremy źle działają.
UsuńSpora pojemność płynu. Pomadka - super kolor! Iwonko życzę wesołych Świąt Bożego Narodzenia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńA takie sobie;ich kremy, płyny nie są tolerowane przez moja skórę, na tą płynną pielegnacje, czailam się kilka tygodni i w końcu nie kupiłam i jak widać nie mam czego żałować 😁😉
OdpowiedzUsuńTą pomadke miałam i jak dla mnie słaba bo musiałam nakładać kilka warstw -ale niestety tak mam zazwyczaj z czerwonymi kolorami 😃
Tusz jest na mojej liście- oczywiście przez to że ma szczoteczke którą lepiej powinno się malować dolne rzęsy 😃
Wesołych Świąt 😘🎄
Pozdrawiam
Lili
Akurat esencja wypadła bardzo dobrze, więc nie za bardzo rozumiem, dlaczego nie masz czego żałować ;)
UsuńZaciekawił mnie ten płyn micelarny muszę go sobie przetestować natomiast tusz mnie nie przekonuje - lubię mocniejszy efekt ;)
OdpowiedzUsuńOczywiście najważniejsze są indywidualne upodobania. Mi taki efekt wystarcza, ale mocniejszym też bym nie pogardziła :)
Usuńwonderful blog..
OdpowiedzUsuńHello Iwona, I am from Indonesia, I follow U... follow me back please...
happy blogging
Bylam ciekawa tuszu, ale efekt nizebyt mnie zadowala
OdpowiedzUsuńZależy kto ma jakie potrzeby :)
UsuńW swoim życiu mało miałam produktów L'Oreal, ale te, które gdzieś tam się przewinęły, były w porządku :)
OdpowiedzUsuńMarka ma tyle kosmetyków, że ciężko byłoby znać wszystkie :)
UsuńCiekawe produkty :) ładny kolor padki
OdpowiedzUsuńCoś dla miłośników czerwieni :)
UsuńNa moich rzęsach tusz daje czadu :D
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :)
UsuńMam te pomadki na oku. Upatrzyłam już dwa odcienie dla siebie:).
OdpowiedzUsuńFormułę uważam za bardzo dobrą :)
UsuńKiedyś często sięgałam po kosmetyki L'Oreal, teraz staram się nie używać kosmetyków testowanych na zwierzętach.
OdpowiedzUsuńsexy kolor tej pomadki:)
OdpowiedzUsuńRaczej nie skuszę się na te kosmetyki :) z loreal mam tylko korektor, który kiedyś dostałam ;)
OdpowiedzUsuń