Stres, zła dieta, zanieczyszczenie środowiska czy ogólnie pojęta otaczająca nas chemia - to tylko nieliczne z czynników mogących przyczyniać się do złego stanu cery. Na szczęście stajemy się coraz bardziej świadomymi odbiorcami. Dotyczy to nie tylko stanu naszego zdrowia, wartości zdrowej diety i aktywności fizycznej, ale także naturalnej pielęgnacji.
Naturalna pielęgnacja praktykowana jest od dziesiątek lat. Już nasze babcie czy prababcie czerpały z dobroci oferowanych przez Matkę Ziemię. W końcu niegdyś przemysł kosmetyczny nie był tak rozwinięty jak obecnie. Proste zabiegi wykorzystujące dostępne powszechnie zioła czy produkty z domowej spiżarni dawały bardzo dobre rezultaty.
Również obecnie naturalne kosmetyki do twarzy cechują się prostym składem bogatym w ekstrakty roślinne, oleje czy witaminy. Przyjrzyjmy się kilku popularnym substancjom i ich wartościowym wpływie na stan naszej skóry.
Arnika górska - stosowana zewnętrznie wzmacnia ściany naczyń włosowatych, zmniejsza obrzęki i bolesność. Wykazuje również działanie przeciwzapalne. Wykorzystywana jest do pielęgnacji cer z rozszerzonymi naczynkami, łojotokowych i tłustych, a także w produktach do pielęgnacji stóp i włosów przetłuszczających się.
Krwawnik - łagodzi stany zapalne skóry, przyśpiesza eksfoliację, działa ściągająco i antybiotycznie. Polecany do pielęgnacji skóry podrażnionej, łojotokowej.
Lipa - stosowana zewnętrznie ma działanie kojące, przeciwzapalne, przeciwświądowe. Wykorzystywana do pielęgnacji cer wrażliwych, podrażnionych, tłustych oraz do płukania włosów przy problemach z łupieżem.
Melisa lekarska - wykazuje właściwości przeciwzapalne, przeciwbakteryjne a także przeciwwirusowe. Jest wykorzystywana w preparatach do cery tłustej i do włosów przetłuszczających się. Dodawana ko kąpieli usuwa zmęczenie i ból głowy.
Nagietek lekarski - wykazuje działanie przeciwzapalne, bakteriobójcze i grzybobójcze. Hamuje łuszczenie się skóry, przyspiesza regenerację uszkodzonej skóry, chroni przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi, zmniejsza kruchość naczyń krwionośnych. Z właściwości nagietka może czerpać praktycznie każda cera.
Rumianek - działa przeciwzapalnie, bakteriostatycznie, oczyszczająco i regenerująco. Łagodzi podrażnienia i świąd skóry. Stosuje się go do pielęgnacji skóry i włosów w kremach, maseczkach, tonikach. Dobrze współgra z dodatkiem nagietka.
Zielona herbata - stosowana zewnętrznie nawilża, łagodzi podrażnienia, przyspiesza procesy odnowy komórkowej, działa przeciwzapalnie i przeciwbakteryjnie.
Ważne! Chociaż kosmetyki naturalne są coraz powszechniejsze i często wybierane to musimy mieć na uwadze również drugą stronę medalu. Uważamy je za skuteczniejsze, co nie oznacza, że są zawsze bezpieczne. Substancje naturalne - chociażby zioła czy olejki eteryczne - mogą wywołać uczulenie i nadwrażliwość. Są również takie mające predyspozycje fotouczulajace, powodujące reakcję przypominającą oparzenie słoneczne. Latem trzeba zwrócić szczególną uwagę na dziurawiec, rumianek, nagietek, skrzyp polny czy arnikę, aby nie wyrządzić sobie większej szkody niż pożytku.
Powyższe informacje to tylko przysłowiowa kropla w morzu. Temat naturalnej pielęgnacji jest przebogaty i nie do wyczerpania. Mam jednak nadzieję, że w tych kilku podstawowych informacjach znaleźliście dla siebie przydatne wskazówki i ciekawostki. Kontrolujmy stan cery po każdym stosowanym produktu, czy to naturalnym czy drogeryjnym. Nie narzucajmy też innym swoich poglądów i nie negujmy za wybory, gdyż każdy z nas zna najlepiej swoją skórę i za nią odpowiada. Wszystko z głową :)
Jakie jest Wasze podejście do naturalnej pielęgnacji? Jesteście jej 'maniakami' czy jednak - tak jak ja - stawiacie na różnorodność i nie przeszkadza Wam sięgnąć czasami po typowo drogeryjne składy? :)
Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!
Iwona
Bardzo pozyteczny wpis, sama zauwazylam ze moja skora nie do konca dogaduje sie z naturalnymi kosmetykami, musze przejrzec dokladnie ich sklady :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tak uważasz :)
UsuńVery benefit article 😊 thanks for your sharing 😊
OdpowiedzUsuńI'm glad you like it :)
UsuńJa lubię stosować kosmetyki z naturalnymi ekstraktami roślinnymi.
OdpowiedzUsuńPotrafią dać świetne efekty :)
UsuńBardzo ważny wpis, przydatny dla mnie :)
OdpowiedzUsuńswietna kolekcja, przymierzam sie do zakupu
OdpowiedzUsuńKolekcja? Przeczytałaś wpis czy tylko popatrzyłaś na zdjęcie, które - notabene - jest w banku zdjęć?
UsuńDla mnie naturalna pielęgnacja jest super. Moje ciało ją lubi. Dzięki za wpis
OdpowiedzUsuńNie ma za co :)
UsuńBardzo lubię roślinne kosmetyki. 😊
OdpowiedzUsuńJa też, ale na niektóre muszę uważać :)
UsuńOrdinary kusi co raz bardziej :)
OdpowiedzUsuńAkurat wpis nie dotyczy stricte tej marki ;)
UsuńMnie chyba można nazwać maniakiem xD. Uwielbiam naturalne produkty i robić własne kosmetyki. Nie pogardzę też drogeryjnymi produktami, bo lubię jakieś ciekawe testować. Staram się jednak szukać dobrych składów.
OdpowiedzUsuńGrunt, żeby skóra była zadowolona :)
UsuńMasz rację... to że coś jest naturalne nie oznacza, że nie szkodliwe i trzeba uważać ;)
OdpowiedzUsuńNiestety niektórzy o tym zapominają.
UsuńPrzyznam sie bez bicia, że nie jestem restrykcyjna jeśli chodzi o używanie kosmetyków o naturalnych składach, ale często zerkam w ich kierunku. Szczególnie oleje bardzo mi służą.
OdpowiedzUsuńW moim odczuciu nie jest to nic złego i nikt nie ma prawa 'najeżdżać' na takie osoby. Sama też nie jestem idealna pod tym względem :)
UsuńCałkiem przyjemne kompendium wiedzy :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńNawet nie wiedziałam, że zielona herbata oprócz łagodzenia podrażnień ma wpływ na nawilżenie :)
OdpowiedzUsuńWiele składników ma wszechstronne zastosowanie :)
UsuńBardzo lubię naturalne kosmetyki, szczególnie te, które robię sama :)
OdpowiedzUsuńTeraz jest wiele takich opcji :)
UsuńZ zielarstwem jest tak, że zdecydowanie przydałoby się wgłębić w temat. Arnika górska jest świetna na siniaki - jeżeli macie wrażliwą skórę, skłonną do obijania się, warto sięgnąć po żel z arniką. Krwawnik jako napar też dobrze poradzi sobie z regulacją gruczołów łojotokowych, ale niech Was ręka boska broni pić w ciąży - ma też działanie przyśpieszające miesiączkę (jeżeli macie problem z nieregularnością, warto spróbować), tym samym prowadzi do poronień. Lipa, świetny specyfik do tzw: parówkek przy oczyszczaniu cery, tak jak i rumianek (oprócz tego oba są dobre na gorączkę ;). Acha i ciekawi mnie końcówka: dziurawiec jest fotouczulajacy, ale reszta? Arnika, rumianek? Czemu unikać ich latem? Ze względu na silne olejki eteryczne?
OdpowiedzUsuńOczywiście, że to bardzo ogromny temat. Tutaj podałam tylko kilka, ale chętnie będę kontynuować jeśli byłby taki oddźwięk :)
UsuńRumianek czy arnika, a nawet nagietek, jak się je systematycznie stosuje czy pije to uwrażliwiają, a wtedy łatwiej o podrażnienia. A słońce temu sprzyja. Lepiej nie ryzykować :)
Jeszcze dodam, że jest to spowodowane przez seskwiterpeny laktonowe. Pośpieszyłam się i nie dodałam najważniejszego :)
UsuńFajny pomysł na wpis :). Ja jestem gdzieś po środku. Lubię kosmetyki naturalne, lubię masła, oleje i ekstrakty w pielęgnacji, ale nie jestem maniakiem i sięgam też po drogeryjne produkty. Często zwracam uwagę na składy i są formuły, których unikam, bo po prostu nie lubię np. peelingów bazujących na parafinie itd., :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że mamy podobnie :)
UsuńLubię sięgać po naturalne kosmetyki. Ciekawy wpis :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńWonderful! Thanks for sharing, Iwona.
OdpowiedzUsuńNo problem :)
UsuńUwielbiam naturalne kosmetyki ☺
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci służą :)
UsuńU mnie ostatnio coraz więcej naturalnych kosmetyków, jednak nie zamykam się stricte na tę pielęgnację, preferuję różnorodność ;)
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie :)
UsuńKosmetyki The Ordinary bardzo mnie kuszą :)
OdpowiedzUsuńMnie też, ale to nie jest wpis typowo o tej marce ;)
UsuńJa lubię czasem sięgnąć po naturalne kosmetyki, ale nie jestem nastawiona na konkretną markę czy składnik. Lubię siegać po nowości, jednak z umiarem. Kiedyś bardzo popularne były rosyjskie kosmetyki, nakupowałam kilka masek i niestety większość mnie uczuliła
OdpowiedzUsuńWłaśnie dlatego trzeba uważać i zawsze obserwować swoją skórę. To ważniejsze niż wszystkie trendy :)
UsuńNaturalna pielęgnacja zdecydowanie należy do mojej ulubionej! Serum The Ordinary kusi mnie zdecydowanie coraz bardziej
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że widzisz efekty :)
Usuńwolę produkty naturalne
OdpowiedzUsuńczasem jednak sięgam po zwykłe z drogerii
Ważne, że nie szkodzą :)
UsuńI would prefer products with natural ingredients.
OdpowiedzUsuńI understand :)
UsuńO tak, ja się ostatnio przekonałam aż za dobrze, co stres potrafi zrobić nie tylko z cerą, ale z całym organizmem.
OdpowiedzUsuńNiestety, a ciężko go unikać.
UsuńCiekawy wpis, czasami sięgam po naturalną pielęgnację, chociaż nie ziołową, ale np. naturalne maseczki, które można zrobić w domu z produktów spożywczych, tj. oliwa, sok z cytryny, żółtko, takie proste a przynosi fajne efekty :)
OdpowiedzUsuńTakie wręcz 'babcine' sposoby są świetną opcją :)
Usuńpowinnam sobie zorbić ściągę z tego wpisu, zdecydowanie ! :)
OdpowiedzUsuńja na razie ogarniaqm naturalną pielęgnację, ale też nie mam takiego parcia, że muszę na już :D
Miło mi, że wpis okazał się przydatny :)
UsuńManiakiem nie jestem ale zawsze sprawdzam skład przed zakupem kosmetyku :)
OdpowiedzUsuńTo bardzo dobrze :)
UsuńCiekawy wpis
OdpowiedzUsuńThank you :)
OdpowiedzUsuńPowoli poznaję rynek naturalnych kosmetyków i póki co nie narzekam :P
OdpowiedzUsuńWybór jest ogromny :)
UsuńBardzo ciekawy i poprzedni post, ale to rzeczywiście temat rzeka. Ja w pielęgnacji stawiam już niemal wyłączniej na naturalne kosmetyki, natomiast jeśli chodzi o kolorówkę to pół na pół ;)
OdpowiedzUsuńWażne, żeby produkty nie robiły nam krzywdy a działały :)
UsuńRumianek a właściwie jego napar jako płukankę stosuję na włosy :) Lubię też kosmetyki z nagietkiem lekarskim :)
OdpowiedzUsuńZdarzało mi się płukać włosy rumiankiem :)
UsuńBardzo fajny wpis 😉 Dla mnie skład nie jest wyrocznią.
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńNa pewno nie mogę określić się, że jestem maniaczką naturalnych kosmetyków, ale je bardzo lubię i od czasu do czasu właśnie takie kosmetyki wybieram. Tak naprawdę używam ich na zmianę z tymi z drogerii i perfumerii. Lubię i doceniam jedne i drugie;). Aktualnie mam ochotę na markę Mario Badescu i Kora.
OdpowiedzUsuńWidzę, że mamy podobnie. W każdej kategorii można znaleźć coś dobrego i z drogerii, i z naturalnych kosmetyków :)
UsuńJa podobnie tak jak ty sięgam po jedno i drugie i obserwuję jak reaguje moja skóra. Maść z arniką z apteki jest świetna na siniaki to mogę potwierdzić.
OdpowiedzUsuńU mnie też się kilka razy sprawdziła :)
Usuń