czwartek, 4 października 2018

Bądź jak profesjonalista - wypróbuj pędzle marki SAY Makeup. Pędzel do podkładu oraz pędzelek do cieni

Cześć :)

Makijaż może być silną bronią. Nie tylko zakrywa niedoskonałości, ale - co najważniejsze - uwydatnia nasze atuty. Odpowiednio dobrany i wykonany dodaje nam pewności siebie, podkreśla charakter oraz aktualny nastrój. Poza tym makijaż pozwala nam poczuć się jak artysta. Mamy możliwość przeniesienia na 'płótno' tego, co akurat leży nam w myślach. Aby tego dokonać potrzebujemy odpowiednich akcesoriów - pędzli. Dziś chciałabym Wam zaprezentować dwa warianty od marki SAY Makeup.

pędzel do podkładu | pędzel do cieni



Zanim zacznę przedstawiać swoje odczucia, skupmy się przez chwilkę na filozofii marki. Okazuje się, iż każdy pędzel wykonany jest ręcznie, z wykorzystaniem certyfikowanych materiałów. Pomimo różnych kształtów i rozmiarów, wszystkie zaprojektowane są w tą samą troską o delikatność i trwałość.
Każdy z pędzli otrzymujemy w ślicznym kartoniku, po otwarciu którego naszym oczom ukazuje się dodatkowa tekturka. Muszę przyznać, że wygląda to niesamowicie elegancko i przypomina mi opakowania, w których umieszczane są wysokiej jakości pióra czy długopisy. 
Trzymając pędzel mamy odczucie wysokiej jakości materiału. Rączka wykonana z drewna lakierowanego jest solidna, a przy tym precyzyjnie i wygodnie leży w dłoni. Nie ma obaw, że coś nam pęknie, strzeli czy wypadnie. Na trzonku znajduje się numer oraz dokładna nazwa pędzla w języku angielskim. Całość zachowana jest w eleganckiej, granatowej kolorystyce. Kolejny majstersztyk to włosie z włókna syntetycznego, w połowie czerwone, w drugiej - granatowe. W obu przypadkach włosie jest zbite, a przy tym niesamowicie miękkie. Nie robi się z niego placek podczas przeciągania po skórze, a do tego nie drapie ani nie podrażnia.



Włosie cechuje się bardzo dobrą trwałością. Po myciu nic nam nie wypada ani nie gubi kształtu. 
Przejdźmy zatem do przedstawienia poszczególnych wariantów i efektów pracy z nimi.
8 - Dual Fiber Foundation Brush, czyli pędzel do podkładu ma wymiary 135 mm x 311 mm. Przypomina nieco warianty flat top, jednak nie jest tak sztywnie płasko ścięty. Idealnie rozprowadza płynne podkłady. Nie tworzy smug ani zacieków. Dzięki temu, że kształt jest delikatnie ścięty, dobrze dociera do trudnych miejsc, np. przy nosie. Plusem jest fakt, że produkt nie wpija nadmiaru kosmetyku, więc nie mamy tutaj jego niepotrzebnej straty.


5 - Eye Shading Brush to klasyczny pędzelek do nakładania cieni o wymiarach 135 mm x 8 mm.. Ma płaski, języczkowy kształt. Zdziwiło mnie jak dobrze łapie cienie, przez co te, które dotąd bardzo mi się osypywały, teraz nie robią już tak dużego problemu. Można oczywiście go spryskać i nakładać cienie na mokro. Idealnie i szybko nakłada kosmetyki na całą powiekę. Można nim także delikatnie operować w zewnętrznych kącikach oczu i blendować.
Minus? Jeden zasadniczy - cena. Za pędzel do podkładu musimy zapłacić 119 zł, zaś do cieni 89 zł.



Nie będę ukrywać, że jestem oczarowana tymi pędzlami. mamy wysoką jakość, piękny design oraz bardzo miłe i komfortowe stosowanie. Dzięki nim możemy poczuć się jak profesjonaliści. 
Znacie pędzle tej marki? Z jakich akcesoriów kosmetycznych korzystacie najczęściej? :)

Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!

Iwona

77 komentarzy:

  1. Bardzo ładnie prezentują się te pędzle :) Ten do podkładu mnie zaciekawił.

    OdpowiedzUsuń
  2. ładne są, ale jak na syntetyki troszkę za drogie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie cena opiera się na tym, że są ręcznie robione.

      Usuń
  3. Pędzle wizualnie wyglądają pięknie, jednak nie zasilą mojej kosmetyczki ponieważ mało się maluję i te co mam starczają mi jak na razie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę się, że pędzle Ciebie oczarowały - taka mała rzecz a jaka radosć :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Prezentują się genialnie, ale odstrasza mnie cena ;/

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ładnie się te pędzelki prezentują. Ten do podkładu z chęcią bym wypróbowała :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cena faktycznie odstrasza, no ale skoro są świetnej jakości to można za nie tyle zapłacić.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ostatnio marzą mi się jakieś nowe pędzle. Niby mam ich całkiem sporo, ale kiedy potrzebowałam czystego by nie zmieszać z innym kolorem to nie było pod ręką ;) Tak więc pędzli nigdy nie za dużo ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Rzeczywiście ładne pędzle i całkiem ładna cena 😊
    Ja rzadko maluje się cieniami i pudrami ,na codzień używam tylko podkładu i korektora a do nich stosuje blender ☺
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam gąbeczki Ebeline, ale coś nie umiem się przekonać do takiej formy aplikacji. Już wolę palce :)

      Usuń
  10. Czytałąm już o nich i ciekawią mnie zwłaszcza wersja do konturowania.

    OdpowiedzUsuń
  11. Podoba mi ise ich design, takie cos nowego, innego :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pierwszy raz słyszę o tych pędzlach i szczerze mówiąc strasznie mi się podobają.Chyba bliżej się nim przyjrzę.

    OdpowiedzUsuń
  13. Mi akurat z podkładem nie po drodze, ale pędzli jak najbardziej używam do nakładania kremu i pudru :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wprawdzie marka ma pędzel do pudru, ale myślę, że ten też dałby radę :)

      Usuń
  14. Lubię ten do cieni bo mogę nim wszystko zrobic :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Nigdy jeszcze o nich nie słyszałam. Prezentują się super :)

    OdpowiedzUsuń
  16. kolorystyka kompletnie mnie nie przekonuje 🙈

    OdpowiedzUsuń
  17. właśnie szukam dobrych pędzli :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Właśnie poszukuję dobrego pędzla do podkładu, bo mój gdzieś zapodziałam na ostatnim wyjeździe :) Dzięki za polecenie - na pewno wypróbuję! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. nie znam ich, fajnie, że Ci się sprawdziły:)

    OdpowiedzUsuń
  20. oba pędzelki wyglądają super, zwłaszcza ten do podkładu mnie zainteresował

    OdpowiedzUsuń
  21. Fajnie wyglądają te kolorowe końce 😉 jakby ombre 😉

    OdpowiedzUsuń
  22. te pędzle opanowały całą blogosferę ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Wyglądają super! ;) jak jak narazie stosuję real techniques i je uwielbiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie spotkałam się nigdy z tymi pędzlami :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie miałam styczności z tymi pędzlami, jedynie co to miałam jeden z hakuro i dwa z biedronki:) Także z chęcią bym i te wypróbowała:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polowałam ostatnio na biedronkowe pędzle, ale niestety u mnie ich nie było.

      Usuń
  26. Myślę że fajna propozycja dla kogoś kto i profesjonalnie zajmuje się makijażem jak i dla kogoś kto robi to codziennie

    OdpowiedzUsuń
  27. Pędzelki prezentują się bardzo dobrze :) I te pomarańczowe końcówki - cudo :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Mają ładne czerwone włosie:) Zgadzam się z komentarzem wyżej, że opanowały blogosferę bo czytam już o nich dzisiaj któryś raz hehe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba czytamy inne blogi, bo ja je widziałam dotąd może ze trzy razy :)

      Usuń
  29. Przydałby mi się , bo moje obecne są już stare

    OdpowiedzUsuń
  30. Przyciągają wzrok, za dwa miesiące Święta to może zażyczę je sobie od Mikołaja :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli byłaś grzeczna to z pewnością weźmie je pod uwagę :D

      Usuń
  31. Ja zostaję poki co przy sprawdzonych Hakuro, ale te wyglądają naprawdę nieźle :)

    OdpowiedzUsuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.