czwartek, 22 grudnia 2016

Korund szlachetny - domowa mikrodermabrazja?

Cześć :)

Bardzo chętnie oglądam programy, w których pokazywane są zabiegi kosmetyczne wykonywane przed profesjonalistów. Sama jednak nie czułam dotąd potrzeby korzystania z nich. Z jednej strony - wiadomo - każdy z nas chciałby od czasu do czasu  upiększyć się oddając w ręce wykwalifikowanej osoby. Niemniej jednak często zabiegi dające szybki i trwały efekty wydawały mi się dość inwazyjne i bolesne. Te bardziej dostępne, typu peelingi czy mikrodermabrazja, wymagają częstszych wizyt co oczywiście wiąże się z dodatkowym wydatkiem.
A gdyby tak pokusić się o profesjonalny zabieg kosmetyczny we własnych czterech kątach? Proponuję mikrokrystaliczny korund szlachetny, za pomocą którego możemy przygotować domową mikrodermabrazję.

Produkt zamknięty jest w plastikowym opakowaniu z dołączonym wieczkiem. Ma estetyczną, minimalistyczną szatę graficzną.
Jest bezzapachowy.
W składzie znajdziemy jedynie korund, bez zbędnych domieszek.


Korund ma postać bardzo drobno zmielonego proszku. Niech Was jednak nie zmyli ta niepozorna forma. Drobinki ścierne są niesamowicie ostre i trzeba zachować dużo ostrożności.
Niewielką ilość produktu mieszam z żelem do mycia twarzy i dopiero wtedy masuję twarz. W przeciwnym razie można nabawić się sporych podrażnień. Zazwyczaj stosuję specyfik raz na 1,5-2 tygodnie, wszystko w zależności od stanu i potrzeb mojej skóry.
Jakie efekty udaje mi się zaobserwować?
Po peelingu cera jest dogłębnie oczyszczona, wygładzona i miękka w dotyku. Wyrównuje się koloryt, a przy tym wygląda na jaśniejszą. Świetnie przyjmuje aplikowane później preparaty.
Nie zauważyłam zmniejszenia ilości zaskórników, ale może być to spowodowane niezbyt częstym stosowaniem.


Pamiętajcie, korund nie może być stosowany często i przez każdego. Ma wiele przeciwwskazań, m.in. stany zapalne, trądzik różowaty, choroby bakteryjne, grzybicze i wirusowe czy uszkodzenie ciągłości skóry. Należy mieć to bezwzględnie na uwadze, gdyż można wyrządzić sobie więcej szkody niż pożytku!
Termin przydatności to 36 miesięcy od otwarcia.
Cena kształtuje się w granicach 10 zł za pojemność 200 g.

Znacie korund? Może korzystacie z profesjonalnych zabiegów w salonie kosmetycznym? :)

Iwona

75 komentarzy:

  1. Nie wiedziałam, że takie coś istnieje :P Raczej nie skorzystam, ale miło wiedzieć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo fajna alternatywa dla profesjonalnych zabiegów :)

      Usuń
  2. Nie wiedziałam o istnieniu tego kosmetyku, może wypróbuję. U mnie w domu zamontowałam gadżet, który bardzo ułatwia mi utrzymanie nawilżenia skóry jest to filtr prysznicowy z systemem kdf - wychwytuje on z wody chlor i fluor i dzięki temu skóra nie jest przez nie przesuszana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, w każdym komentarzu polecasz ten filtr... ;)

      Usuń
  3. Nie znam tego produktu, ale nie powiem ciekawi mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. miałam korunda. ale szału u mnie nie robił;p

    OdpowiedzUsuń
  5. Wygląda fajnie i dobrze że się sprawdza. Na zaskórniki dobra koreańska pielęgnacja.

    OdpowiedzUsuń
  6. Będziesz go zużywała wieki :) Kiedyś używałam i byłam zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Domyślam się. Na razie praktycznie nie zauważyłam zużycia :)

      Usuń
  7. JA nie mogę stosować takich produktó... izotek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety. Mam nadzieję, że kuracja da dobre efekty bez żadnych skutków ubocznych :)

      Usuń
  8. kurcze nie znam takiego produktu
    Ale wygląda ciekawie ;) Taki peeling hmm zrobić domowy z dodatkiem produktu ;) Hmm ciekawa sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wystarczy dodać odrobinkę do żelu i już mamy gotowy zabieg :)

      Usuń
  9. Czytałam o tym produkcie, ale mam tak wrażliwą skórę na twarzy, że nie odważę się tego użyć - wolę moje troszkę delikatniejsze peelingi enzymatyczne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy takiej cerze stanowczo odradzam. Prędzej można się skusić na wypeelingowanie nim ciała w bardziej newralgicznych miejscach :)

      Usuń
  10. Czystego nie miałam, czasami jednak w mieszankach trafiał w moje ręce :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie miałam ale chętnie wypróbuję, cena też super :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cena niziutka, zwłaszcza przy działaniu i wydajności :)

      Usuń
  12. Znam i kiedyś nawet próbowałam ale dla mnie za ostry i boję się go używać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ma moc, dlatego stosuję bardzo maleńką ilość i dużo żelu :)

      Usuń
  13. Pierwsze słyszę i póki co nie wypróbuję :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wydaje mi się, aby twoja skóra była tak problematyczna, żeby go potrzebowała :)

      Usuń
  14. Odpowiedzi
    1. Fajny był? Miałam kremy do twarzy z tej firmy i bardzo dobrze je wspominam.

      Usuń
    2. Tak fajny, lubiłam go, mój ex też używał i lubił. Z Fitomedu miałam jeszcze płyn do intymnej i też lubiłam na pewno wrócę do tych produktów

      Usuń
    3. Dobrze wiedzieć na przyszłość :)

      Usuń
  15. mam korund musze go wygrzebac z zaasow:P

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam go i bardzo lubię :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. wow intrygujący :D

    P.S. Z przyjemnością obserwuję i zapraszam do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie miałam i raczej dla mojej buzi to nie bardzo wskazane, a szkoda ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z całą pewnością nie jest to produkt odpowiedni dla każdego. Trzeba dokładnie zapoznać się z ogólnymi informacjami.

      Usuń
  19. Ostatnio oglądałam naturalne peelingi do twarzy właśnie z korundem;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli masz problematyczną skórę to warto się skusić :)

      Usuń
  20. Korund znam tylko z blogów. Z zabiegów też nie korzystałam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam okazję korzystać z niektórych w szkole, ale są nieregularne i zmienne.

      Usuń
  21. Ja przeważnie chodzę dwa razy do roku na mikrodermabrazję do salonu :)
    Nic tak dobrze nie usunie martwego naskórka jak profesjonalny zabieg mikro:)

    OdpowiedzUsuń
  22. O korundzie już słyszałam,ale sama jeszcze nie słyszałam :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Na pewno po niego kiedyś sięgnę;) Nie powinien zrobić mi krzywdy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli nie masz wrażliwej cery to może Ci służyć. Ale trzeba podchodzić do niego ostrożnie.

      Usuń
  24. Oj to nie dla nas ale fakt jest taki, że pierwszy raz o nim słyszmy ;)
    Zdrowych i wesołych Świąt :**

    OdpowiedzUsuń
  25. Niestety korund nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie każdej cerze będzie odpowiadał. Na szczęście jest multum innych produktów z których można korzystać :)

      Usuń
  26. O korundzie nigdy nie słyszałam, muszę więcej o nim poczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najważniejsze to mieć na uwadze przeciwwskazania :)

      Usuń
  27. Uwielbiam, mocne ścieranie i czysta cera gwarantowane :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Kocham mocne zdzieracze z chęcią wypróbuję.

    Zapraszam do mnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli Twoja skóra potrzebuje takiego mocnego efektu to polecam :)

      Usuń
  29. Pierwszy raz widzę taki produkt ;) chętnie bym go poznała, bo lubię ostre zdzieraczki, wtedy czuję że mam dobrze oczyszczoną skórę i lepiej wchłania się krem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Korund świetnie przygotowuje skórę pod inne produkty :)

      Usuń
  30. Mam wielką ochotę wypróbować korund, ale ze względu "pokieraszowaną" cerę muzę odwlec nieco ten pomysł, by nie porozsiewać zmian na całej buzi ;/

    OdpowiedzUsuń
  31. Choć korund stosowany w warunkach domowych w formie peelingu jest skuteczny i pięknie złuszcza martwy naskórek, ma się jednak nijak do zabiegu mikrodermabrazji i nigdy nie da nawet zbliżonych do niej rezultatów. Niemniej sama również korund lubię i pomimo suchej, wrażliwej cery, z dużą ostrożnością, czasem go stosuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście sam proszek nie da takich rezultatów co wykorzystanie urządzenia, ale na pewno można osiągnąć lepszy rezultat aniżeli po delikatnym peelingu :)

      Usuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.