Jak wiadomo, wszelkiego rodzaju sklepowe batony zawierają morze tego typu produktów. Cieszę się zatem, iż mogłam urozmaicić swój jadłospis o taką zdrową wersję słodkości.
Lewy Sierpowy - Naturalna dawka mocy
Skład: daktyle, figi, orzechy nerkowca, migdały, słonecznik, jagody goji
Kosmos - Kosmiczny smak.
Skład: daktyle, figi, orzechy nerkowca, słonecznik, kakao
Aloha - Baton lepszy niż bilet na Hawaje
Skład: daktyle, figi, orzechy nerkowca, migdały, słonecznik, płatki kokosowe, olej kokosowy
Moja opinia:
To co na wstępie może nas zaintrygować to ciekawe nazwy.
Batony mają prostokątną, zbitą formę. Po pierwszym kęsie od razu skojarzyły mi się z cukierkami znajdującymi się w mieszance "Toffee Melange", które wujek przywoził mi z Niemiec. Przypominają nieco nasze klasyczne Krówki, jednak nie są tak ciągnące.
W środku znajduje się wiele niezmielonych składników, które przyjemnie chrupią.
Z racji dużej ilości daktyli i fig batony są bardzo słodkie. Dla mnie nawet za bardzo. Niemniej jednak każda wersja ma swoją charakterystyczną nutę o czym za chwilę wspomnę.
Lewy Sierpowy był pierwszym batonem, który zjadłam. Muszę przyznać, iż jego słodycz nieco mnie zamuliła. Wprawdzie przewija się z nim również nuta kwaskowatości to ta wersja najmniej przypadła mi do gustu.
Drugim przetestowanym batonem był "Kosmos". Bardzo ciekawiło mnie co kryje się pod tą nieziemską nazwą. W smaku dość podobny do Lewego Sierpowego. Jednak jagody goji zostały zamienione na kakao, dzięki czemu okazał się delikatniejszy i subtelniejszy.
No i wisienka na torcie, czyli Aloha... Jego smaku nie wyrażą chyba żadne sensowne słowa. Nic dziwnego, że maniaczce kokosu ta wersja najbardziej przypadła mi do gustu. Po jego zjedzeniu poczułam się niczym Teletubiś wołający "jeszcze, jeszcze, jeszcze!" :D I ten wspaniały zapach. Od razu po otwarciu opakowania "uderza" nas fantastyczny aromat. Tak z przymrużeniem oka napomknę, że gdybym wiedziała że ta wersja będzie tak pyszna to nie zdecydowałabym się na testowanie tych batonów, bo teraz pozostaje mi tylko żałować, że dostałam jedną sztukę i tak szybko ją skonsumowałam :D
Otrzymane batony posłużyły mi jako dodatkowa przekąska w trakcie pracy. Muszę przyznać, iż ze względu na sporą ilość węglowodanów dały niezłego kopa energetycznego. Natomiast miks zdrowych tłuszczów zaspokoił apetyt na dłuższy czas :)
Fanom słodkości, zwłaszcza tych zdrowych, z czystym sercem mogę polecić te batony. Na pewno każdy znajdzie wersję trafiającą w jego kubki smakowe. Ja doszukałam się swojego faworyta w wersji kokosowej i na pewno będę chciała ów smak odtworzyć w niejednym śniadaniu :)
Iwona
Jeju *.* Wyglądają przepysznie!
OdpowiedzUsuńZapraszam również do mnie :)
http://testacja.blogspot.com
PS> oczywiście obserwuję ˘
i się nie podzieliła...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ich nigdzie u siebie nie widziałam bo lubię takie zdrowe batoniki :)
OdpowiedzUsuńJadłam tylko kosmos i był przepyszny, więc jak spotkam kiedyś w sklepie pozostałe to kupię z pewnością. Zwłaszcza ten z kokosem mi się podoba :)
OdpowiedzUsuń