niedziela, 16 listopada 2014

Na świąteczną nutkę...

 
Hej :)

Jest wiele klasycznych połączeń, które smakują większości z nas. Jabłka i cynamon, banan i masło orzechowe czy pomarańcza z gorzką czekoladą to jedne z wielu przykładów. U mnie dochodzi do tego zestawu połączenie mandarynek z makiem. Nie dość że jest smaczne to jeszcze kojarzy się ze świąteczną atmosferą. Zwłaszcza te mandarynki... od razu przypomina mi się dzieciństwo, mama wyciskająca mi świeży sok z tych owoców i widok oświetlonej choinki <3 :)

Z samego rana korzystam więc z biedronkowych mandarynek (:D) i dodaję do przygotowanego dzień wcześniej makowego puddingu z kaszki kukurydzianej :)

Makowy pudding z kaszy kukurydzianej nadziany kremem kakaowo-fasolowym;
z mandarynkami, migdałami i orzechami włoskimi

Wiem, za chwilę będę nudna z tą kaszą. Odkąd otrzymałam ją od firmy Sante zdążyłam już zużyć n-tą liczbę opakowań. Cóż jednak mam poradzić, że jest tak smaczna? Poza tym bardzo uniwersalna, gdyż świetnie komponuje się zarówno ze słodkimi jak i wytrawnymi dodatkami. Pasuje też zarowno na zimno jak i na ciepło.Nie można również zapominać o jej wartościach, które przedstawia producent:

Kasza kukurydziana posiada wiele cennych substancji odżywczych: błonnika pokarmowego i białka, składników mineralnych: fosforu i żelaza oraz witamin z grupy B (B1, B2, B6), niacyny i kwasu foliowego. 

Czy zdarza Wam się korzystać z tej kaszy? Pod jaką postacią najczęściej gości w Waszych jadłospisach? :)

Iwona

5 komentarzy:

  1. Nigdy nie jadłam takiego puddingu,ale wygląda to bardzo apetycznie:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie jadłam jeszcze kaszy kukurydzianej, aż się nadziwić nie mogę, ale co rusz o niej zapominam! Jak mi się skończy manna, to koniecznie sięgnę po tą właśnie :)
    Nie dość, że mak, to jeszcze najlepszy krem fasolowy <3

    OdpowiedzUsuń
  3. makowy pudding.. matko... mak <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Również bardzo lubię kaszę kukurydzianą, także w wersji wytrawnej (i tak najczęściej jadam, choć teraz już w sumie dość dawno nie gościła na moim stole). Mak i mandarynki, kurczę, nie wpadłabym na to - a to rzeczywiście musi być trafne połączenie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. mmm ten pudding to bym chętnie skosztowała:)

    pozdrawiam ciepło
    :)

    OdpowiedzUsuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.