Dziś niedziela, więc pora na malutkie migawki z całego tygodnia - oczywiście w postaci zdjęć :)
- Czarna kawa musi być - rzecz jasna w towarzystwie czegoś lekkiego i przyjemnego do poczytania :)
- Jak gazeta to i książka. W tym tygodniu prym wiodła kontynuacja "Igrzysk Śmierci". Fajna, wciągająca pozycja, którą pochłania się w mig.
- Była kawa? Pora na herbatkę. Musze przyznać, iż zarówno wersja "Owoce leśne" jak i "Malina" firmy Sante są bardzo dobre. Zwłaszcza, gdy pije się je z wyjątkowego, wygranego kubka :)
- Trussssssskawki! <3 Oczywiście nie smakują już jak te stricte sezonowe, ale nie wziąć opakowania 0,5 kg za 1,99 zł to grzech. Na śniadanie w towarzystwie miętowego kleiku ryżowego, ricotty, migdałów, nerkowców i roztopionej gorzkiej czekolady.
- Moje ostatnie odkrycie i wielka miłość - brzoskwinie paraguayo <3
W przyszłą niedzielę będzie trudniej o podsumowanie, gdyż rodzinka wyjechała na urlop zabierając aparat. Być może jednak uda się coś wykombinować :)
Iwona
o taaak, kawa musi być, a jakże...
OdpowiedzUsuńuwielbiam truskawki i brzoskwinie :)
pozdrawiam serdecznie
:*
oo nie jadłam jeszcze takiej brzoskwini ;p
OdpowiedzUsuńA Paraguayo to jem tak: umm ummm ummm :P
OdpowiedzUsuńJa to kawę tylko z mlekiem :D Z dużą ilością mleka :D
OdpowiedzUsuń