czwartek, 5 czerwca 2014

Iwonka w Krainie Czarów? Czyli Balea Young, Sweet Wonderland.

Hej :)

Pewnie nie ma osoby interesującej się kosmetykami, która nie znałaby marki Balea. Mam to szczęście, że dzięki Chrzestnej mieszkającej w Niemczech dane mi jest testować kilka produktów tej firmy. Dziś chciałabym się z Wami podzielić swoją opinią dotyczącą żelu pod prysznic z serii "Young" - Sweet Wonderland. Czy jego używanie przeniosło mnie do słodkiej Krainy Czarów?

Zdaniem producenta:

Skład + pojemność:

Dostępność: DM (m.in. Niemcy, Czechy, Słowacja), sklepy z chemią niemiecką

Moja opinia:
Produkt zamknięty jest w prześlicznej, estetycznej i przykuwającej wzrok butelce z twardego plastiku. 
Żel ma jasnobrązową barwę wpadającą w odcień mleczny.
Zapach? Określiłabym go jako "intrygujący". Z butelki wydobywa się słodki aromat przypominający budyń czekoladowy. Jednak po kontakcie z wodą mam wrażenie, że zmienia się w nieco kwaśniejszy i chemiczny. Kojarzy mi się wówczas z chlorowaną wodą na basenie. 
Żel ma delikatną, kremową konsystencję. Jest na tyle gęsty, że nie spływa z dłoni bądź gąbki/myjki.
Kosmetyk nie pieni się w jakiś szczególny sposób. Trzeba go nałożyć w nieco większej ilości przez co nie jest zbyt wydajny.
Zaskoczyła mnie obecność mocznika na piątym miejscu w składzie. Pomimo tego żel nie nawilża skóry. Na szczęście też jej nie przesusza. 
Kosmetyk oczyszcza skórę jak każdy tego typu produkt. W tej kwestii nie mam mu nic do zarzucenia. 
Nie mogę powiedzieć, iż używanie tego produktu jest męczarnią, aczkolwiek spodziewałam się po nim nieco więcej. Najbardziej szkoda mi tego zniewalającego zapachu, który przy aplikacji nie jest już tak przyjemny.

Publikuję również na PnK .

Dajcie znać czy mieliście/macie produkty tej firmy i jak się u Was sprawdzają :) Sama posiadam jeszcze kilka, więc pewnie pojawią się recenzje na ich temat :) 

Iwona

2 komentarze:

  1. Zarówno balsam jak i żel to dla mnie słaby budyń z nutką chemii (zgadzam się w 100% z Tobą], natomiast bardzo polecam dezodorant- bardzo fajne kakao typu nesquik - słodkie, pyliste i czekoladowe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z dezodorantów mam wersję "kokos i kwiat tiare" oraz "maliny i trawa cytrynowa". Oba pięknie pachną :)

      Usuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.